Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Łomżyńscy poeci o pandemii

Główne zdjęcie
Władysława Ślesicka

COVID-19 dotyka wszystkich i ma wpływ na każdy aspekt naszego życia. Dostrzegają to również twórcy i artyści: w Finlandii wystawiono pandemiczną wersję opery Mozarta „Covid fan tutte”, na całym świecie powstają też piosenki i utwory literackie o obecnej sytuacji. Dostrzegają ją również łomżyńscy poeci. Władysława Ślesicka w najnowszym tomiku „Z wiatrem lub pod wiatr” zamieściła trzy wiersze o tym „Trudnym czasie”. Romuald Sinoff stworzył przejmujący „Apel o opamiętanie” i pracuje nad kolejnymi utworami, które złożą się na jego kolejny, „covidowy” tomik.

Władysława Ślesicka to emerytowana nauczycielka języka polskiego i historii, a poezja towarzyszy jej od najmłodszych lat – pierwsze wiersze napisała jeszcze podczas nauki w liceum. Wydała dotąd sześć poetyckich tomików, zbiorek pieśni kurpiowskich „Co mi w duszy gra” oraz obszerny wybór „100 wierszy na 100-lecie niepodległości”, zbierający starsze oraz dotąd niepublikowane utwory. W najnowszym tomiku „Z wiatrem lub pod wiatr” prezentuje 18 premierowych wierszy. 

Komentuje w nich rzeczywistość, jest wnikliwą obserwatorką, dostrzegając choćby problem bezdomności, ale też piękno Łomży. Wspomina też dawne lata w autobiograficznej „Dziewczynie”,  nawiązuje do Agnieszki Osieckiej w „Kiedy mnie już nie będzie”, ale też cieszy się każdą obecną chwilą, co potwierdza „Życie całe”. Dostrzega też jednak tragizm pandemii.

– W jesieni życia mam czas na refleksję, na obserwowanie życia wokół mnie – mówi Władysława Ślesicka. – Daje mi to energię, inspiruje, żeby pisać. Trudno, żeby obecna sytuacja nie znalazła odbicia w moich wierszach, bo to przecież dotyczy nas wszystkich, każdy może zachorować. Stąd wiersze „Zagrożenie” i „W szpitalu”, takie moje, bardzo osobiste, spojrzenie na pandemię. Bardzo mnie to wszystko dotyka – nawet nie w sensie zagrożenia, bo staramy się z mężem jak najmniej wychodzić, ale przeraża mnie ta obecna rzeczywistość, że nie można się spotykać, że nie mogę zobaczyć wnuków, że dzieci tylko dzwonią, są te wszystkie ograniczenia. To była dla mnie taka symboliczna troska i dlatego napisałam wiersz „Trudny czas”:

Troska tylko w telefonie
Tylko na fotografii
Widzę twe oczy
Czuję twe dłonie

Bardzo powoli mija
Pandemii nieszczęsny czas
Czy pamiętasz o tym, że
Mnie jeszcze masz?

Otwórz się na życie
Które nadal trwa
Jeszcze w piersi tli się
Dopóki siłę ma
Co znaczy
Z życiem zmierzyć się?
To żyć, cierpieć
I przeżyć

Romuald Sinoff, również emerytowany pedagog oraz poeta i pisarz o znaczącym dorobku (sześć poetyckich tomików z najnowszym „Słowo”, dwa tomy wspomnień „Moje miasto a w nim... ulica Mazowiecka” oraz „Moje miasto – Zambrów. Wspomnienia i refleksje. Uzupełnienie”), też dostrzega groźbę wiszącą nad ludzkością, a to, co dzieje się obecnie na świecie bardzo go niepokoi.

– Ta sytuacja mnie przerasta – mówi Romuald Sinoff. – To „uwięzienie” we własnym domu, izoloacja, brak kontaktu z innymi ludźmi źle wpływa na psychikę, kiedy wygląda się przez okno i nie widzi się nikogo na ulicy. A pamiętam przecież różne czasy, począwszy od fragmentarycznych wspomnień z II wojny światowej czy niełatwe, stalinowskie lat 40. i 50. I kiedy wydawało się, że ludzkość zacznie wyciągać wnioski, że wstrząsające sceny z filmu „The Day After” czegoś nas nauczyły, okazało się, że nic bardziej mylnego. To jest przerażające, że rządzą nami tacy ludzie jak dyktator Korei Północnej, że magazyny są tam wypełnione bronią biologiczną – jest ona bardzo niebezpieczna, rozprzestrzenia się sama, a ten obecny wirus jest bezlitosny i podstępny, więc ilość zakażeń rośnie. Najgorsze jest dla mnie to, że to człowiek sam sobie zafundował to nieszczęście, bo ten wirus nie wziął się z kosmosu, stworzył go człowiek rozumny w jakimś laboratorium, co jest bolesne i trudne do zrozumienia. 

Takie rozważania zainspirowały Romualda Sinoffa do napisania wiersza „Apel o opamiętanie”:

 

Co jeszcze może bardziej zaboleć
jak choroba
niemożliwość pomocy Tobie
bliźni mój, Twój, Jego
niemoc spętana łańcuchem zdarzeń
spadł cichy zabójca, niewidoczny
wiesz, a nie widzisz
mówią, że ma koronę
nie daje znaku życia
a zabija życie
uwierzyłeś, że wszystko możesz
eksperymentując w laboratoriach?
człowieku, pomyśl w chwili opamiętania!
przyjdą następcy, mutanty
posłańcy cichej, niewidocznej śmierci
wymkną się spod kontroli
zniszczą ten świat bez wojen
do całkowitej próżni
i będziemy wessani w czarną dziurę nieistnienia
a gdzie marzenia?, spisane akty,
gdzie oczekiwania? słowa przysięgi
że nie opuszczę Cię aż do...
słowa „będzie lepiej” powtarzane od pokoleń
gdzie? pomyśl chwilę!
to ostatni dzwonek

– Jestem pacyfistą i humanistą – podkreśla Romuald Sinoff. – Wiem, że jednostka jest niczym, że mój głos niczego nie zmieni, ale musiałem to napisać. Co więcej: ten wiersz to wstęp, bo napisałem już sześć kolejnych o tej tematyce i chciałbym stworzyć jeszcze kilka kolejnych; można więc traktować go jako zapowiedź mojego kolejnego tomiku, traktującego o tej bardzo smutnej sytuacji. 

Wojciech Chamryk

Foto: Władysława Ślesicka
Foto: Romuald Sinoff

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę