Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Tubis Trio w Jazzowym Domu Kultury

Trio pianisty Macieja Tubisa oczarowało publiczność kolejnego koncertu z jazzowego cyklu w MDK-DŚT. Wyśmienici wiruozi zagrali jazz najwyższej próby, prezentując porywające wersje utworów z trzech autorskich płyt, w tym najnowszej „So Us“. Liczna publiczność reagowała żywiołowo, świetnie przyjmując nie tylko popisy lidera, ale też sekcji rytmicznej w składzie Paweł Puszczało/Przemek Pacan, a pierwszy koncert zespołu w Łomży zakończył efektowny bis. – Gramy przede wszystkim po to, żeby samemu mieć z tego radość – mówi Maciej Tubis. – Kiedy mamy zaś tej radości 100 %, to wtedy nie ma już innej opcji, publiczność jest nasza!

Od dobrych dwóch lat jazz ma się w Łomży coraz lepiej. Oczywiście zainteresowanie takimi koncertami było już wcześniej, przede wszystkim dzięki popularyzatorskiej roli audycji „Bliżej jazzu” Mirosława Dziewy czy organizowanego przez niego Novum Jazz Festival, jednak ostatnio frekwencja na łomżyńskich koncertach jazzowych zadziwia. Już w roku ubiegłym bywało tak, że kiedy podczas koncertu z cyklu „Polski Jazz 360°” w MDK na sali było ponad 50 osób, to na odbywających się w jego ramach o tej samej porze imprezach w innych miastach było raptem kilku-kilkunastu słuchaczy. Koncert Sundial Trio pod koniec stycznia przyciągnął około 40 osób, ale na Tubis Trio przyszło znacznie więcej, bo blisko 60 słuchaczy – w dodatku w różnym wieku, bo na sali byli przedstawiciele aż czterech pokoleń fanów dobrej muzyki. Muzycy nie zawiedli ich oczekiwań, prezentując urozmaicony set, złożony wyłącznie z autorskich kompozycji. Aż sześć z nich pochodziło z najnowszej, bardzo udanej płyty „So Us“, ale muzycy nie zapomnieli też o swoich starszych dokonaniach, wykonując podczas swego pierwszego, łomżyńskiego koncertu, przekrojowy repertuar, do doceniła publiczność. – Mamy z naszymi utworami już na tyle pewności siebie, że już od pierwszych dźwięków musimy po prostu wejść w ten nasz świat, odebrać energię od publiczności i sprawić, że będzie z nami – mówi Maciej Tubis. – Setki koncertów zagranych w Polsce dały nam to poczucie komfortu, że te utwory będą się podobać, nie mamy co do tego obaw.
Jazz w wydaniu Tubis Trio okazał się w wersji live jeszcze ciekawszy niż w wersji studyjnej – poszczególne kompozycje emanowały energią, były dopracowane aranżacyjnie, nie było w nich zbędnych popisów, mimo skromnego składu brzmiały nad wyraz potężnie, a do tego nie brakowało w nich chwytliwych fraz czy melodyjniejszych partii, co podobało się nawet tym, którzy nie są zagorzałymi fanami muzyki synkopowanej.
– To ważne, że taka instrumentalna muzyka trafia do ludzi, że broni się, że słuchacze doceniają tę naszą energię, improwizację, zabawę muzyką, tak pozytywnie ją odbierają – mówi Maciej Tubis. – Myślę też, że kluczem do tego jest również to, że gramy jazz taki trochę nasz, taki słowiańsko-rockowo-piosenkowy – czasem nawet śmieję się i nazywam nasze utwory piosenkami jazzowymi.
Mimo tego, że w czasach streamingu i cyfrowych singli publikowanych w sieci format albumu jako zwartej artystycznie całości zdaje się odchodzić do lamusa, to muzycy Tubis Trio nic sobie z tego nie robią: w ostatnich trzech latach wydali aż cztery płyty, z czego poza najnowszą w Łomży zabrzmiały też utwory z „Flashback“ i „The Truth“. Części słuchaczy były one znane z płyt, z sieci czy z audycji radiowych, ale dla większości były nowościami, a mimo tego potrafili docenić ich wartość. Miało to też odbicie po koncercie, bowiem muzycy sprzedali sporo swoich winylowych i kompaktowych płyt, opatrując je nie tylko autografami, ale też dedykacjami. 
– Nawet osoby, które nie słuchają na co dzień jazzu i trafiają na nasz koncert przypadkowo, też udaje nam się „złapać” – zauważa Maciej Tubis. – Nie ukrywam, że jest to dla nas ogromna radość, iż tak się dzieje, a to samo wydarzyło się dzisiaj w Łomży. Poniekąd nie jesteśmy zdziwieni, trochę się spodziewaliśmy, że tak może być, ale to zawsze jest miłe. Cieszymy się też, że publiczność ma potrzebę chodzenia na koncerty jazzowe, że odbiliśmy się od jakiegoś dołka – tu sprzedaliśmy w przedsprzedaży 11 biletów, ale finalnie publiczności pojawiło się znacznie więcej. 

Wojciech Chamryk

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę