Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Tarnowo walczy o budynek po szkole z wójtem Miastkowa

Główne zdjęcie
Budynek po Szkole Podstawowej w Tarnowie. Wójt Miastkowa chce go sprzedać, a mieszkańcy bronią "swojej" własności.

Burzliwie skończył się rok na sesji Rady Gminy Miastkowo po 2 miesiącach kłótni między paniami z Koła Gospodyń Wiejskich a wójtem Kazimierzem Górskim. 123 pełnoletnich mieszkańców wsi Tarnowo podpisało sprzeciw przeciwko zamiarowi wójta o sprzedaży budynku i działki 30 arów po Szkole Podstawowej w Tarnowie. - Informuję, że byłej szkoły nie pozwolimy sprzedać, ponieważ została wyposażona w czynie społecznym – oświadczyła Anna Ruszczyk z zarządu liczącego 18 członkiń Koła GW. - Panie przewodniczący, pan jako radny Tarnowa nie może być przeciwko nam! W styczniu wydarzenia toczyły się lawiną, włącznie ze skargą na wójta Miastkowa do Rady Gminy.

Może by do burzy nerwów i pretensji między tarnowianami a wójtem oraz przewodniczącym Rady Gminy Miastkowo nie doszło, gdyby w październiku 2019 r. kobiety nie założyły Koła Gospodyń Wiejskich. Potrzebowały sali spotkań i dostały: w starej remizie OSP w Tarnowie. - Nie ma bieżącej wody, nie ma kuchni, nie ma wc, zakupiony sprzęt musimy złożyć w prywatnym pomieszczeniu, z uwagi na brak ogrzewania, wilgoć i brak warunków w remizie – wyliczała gospodyni radnym przy wójcie Górskim i przewodniczącym Rady Henryku Rupaczu, który protestu 123 tarnowian przeciw sprzedaży działki i budynku po podstawówce, czynnej do 2013 r., nie podpisał. - Wójt powiedział, że decydentem w naszej sprawie jest Rada Gminy i chcemy, żeby wszyscy państwo wiedzieli... 

Sprzedać nieruchomość można tylko raz
Radni dowiedzieli się także, że ponad 20 mieszkańców Tarnowa po 60-tce chce, żeby powstał Klub Senior+ dla emerytów, co popierają mieszkańcy, mający emerytami zostać. Gospodyni poprosiła w ich imieniu, żeby wójt Górski złożył wniosek do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na Klub Senior+, którego utworzenie w szkole i wyposażenie może kosztować 150 000 zł (dotacja MRPiPS wynosi 125 tys. zł). Ponadto panie z Koła apelują, aby przeznaczył ok. 200 zł miesięcznie na utrzymanie miejsca każdej osoby z klubu i przydzielił też osobę, kierującą pracami i imprezami klubu – ministerstwo ogłosiło, że wesprze kluby seniora dotacją do 40 % (nie więcej niż do 200 zł). 
Propozycja wywołała dyskusję radnych. Jedna radna wprowadziła pozostałych w błąd, że składanie wniosku o udział w programie Senior+ nie leży w gestii wójta – jest wręcz odwrotnie. Ministerstwo wymogi kieruje do jednostek samorządu (uchwała Rady Ministrów nr 34 2015), które odpowiadają za funkcjonowanie placówki, utrzymanie miejsc i dowożenie seniorów, a gmina może do realizacji zadań zaprosić podmioty, w oparciu o ustawę o działalności pożytku publicznego. Zabierający głos radni powtarzali: sprzedać nieruchomość można tylko raz, zaś zrobienie remontu podniesie wartość.

„Gminy nie stać na ponoszenie inwestycji”
- Ogromne tysiące trzeba w to włożyć – ocenia przewodniczący Rady Henryk Rupacz. Przypomina, że o sprzedaży szkoły mówiło się w poprzedniej kadencji, gdy sołtys był za sprzedażą, aby budynek nie niszczał. - A co, gdyby Koło się rozwiązało, budynek zostaje, przyjdzie sprzedać wyszykowany – rozważa ewentualność, powtarzając, że w poprzedniej kadencji nikt nie był przeciwko sprzedaży. Powtarza pytanie: kto to będzie utrzymywał? Wójt Górski również zadaje pytanie: skąd na to wziąć pieniądze? - Gminy nie stać, żeby przeznaczać środki w budynek, który wymaga dużych nakładów – mówi wójt. Nie precyzuje, o jakie kwoty chodzi. - Podjęliśmy próbę sprzedaży, po 2 ogłoszeniach nie było chętnego – wyjawia. Poddasze wykupili wcześniej trzej lokatorzy, związani – jak twierdzi wójt Górski – ze szkołą. Nabywca parteru i podpiwniczenia miałby współudział w 30 arach działki. Szkoła stoi na fundamencie zabytku, czyli oficyny należącej w XIX w. do sąsiedniego dworu, który ma prywatnego właściciela, prowadzącego remont pałacyku. Wójt Górski wie, że szkołę wyceniono na 202 tys. 700 zł, choć ze względu na zabytkowy charakter gmina sprzedałaby ją za pół ceny. - Nie mówię, że ma być sprzedana, jednak gminy nie stać na ponoszenie inwestycji – i zastanawia się nad rozwiązaniem: może mieszkańcy zechcą znów wesprzeć czynem społecznym...? Powtarza: - Jestem przychylny, ale trzeba dodatkowych funduszy na ogrzewanie, remont posadzki, łazienek. Nie mamy ich, bo gmina ma niskie dochody. Wszędzie potrzebny jest wkład własny, a najdroższe są drogi, jak do Kuleszki, Rydzewa Gozdy, Kaliszki. Aby złożyć wniosek o dotację na Klub Seniora, trzeba mieć środki w budżecie. Nam brakuje na wkład własny, np., by zrobić place zabaw w Czartorii i Podosiu. Mamy inne inwestycje, np.: stacja uzdatniania wody Łuby Kiertany; most w Łubii nad rzeką Ruż nie może być zamknięty; strażakom z Miastkowa potrzeba wozu KSRG: wkład w wóz średni to 300 tys. zł, w ciężki 450 tys. zł. Jeśli mieszkańcy Tarnowa chcą działać, oddam im szkołę w dzierżawę, mogliby pozyskać środki. Jako wójt mogę pomóc Kołu, zgodnie z decyzją Rady Gminy Miastkowo.
Podobne wyjście widzi przewodniczący RG Rupacz, ale trzeba dwóch, trzech płacących najemców.    

Szkoła to dziedzictwo narodowe gminy
- Nie ma woli współpracy, wójt nie szanuje naszego głosu – denerwuje się Agnieszka Pogorzelska – Wysocka, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich z Tarnowa. Tłumaczy, że zgodziły się na lokal w remizie dlatego, że naglił termin: zależało im na dotacji ARiMR 3 tys. zł na sprzęt. - Myślałyśmy, że to lokal na dwa, trzy miesiące, o czym rozmawiałyśmy z wójtem - wspomina. - My chcemy mieć świetlicę wiejską na zasadach, jak mają w Drogoszewie, Zaruziu i Chojnach Naruszczkach. Szkołę odwiedziło w styczniu 9 z 15 radnych. Byli zaskoczeni, że jest w tak dobrym stanie: podłogi, okna wymienione, dobre ogrzewanie. Pisałyśmy do wójta w połowie listopada i grudnia. Odpowiedział, że budynek jest na sprzedaż, a przecież to dziedzictwo narodowe gminy, praca rodziców tarnowian.

Sołtys Tarnowa Wojciech Bałazy wysłał pismo do wójta Kazimierza Górskiego propozycją, żeby w budynku po szkole stworzyć Klub Seniora. - Jestem przeciwny sprzedaży, popieram gospodynie i uważam, że samorząd gminny ma obowiązek zadbać o potrzeby mieszkańców, a nie pozbywać się problemu – komentuje sołtys. Pamięta, że szkoła się mieściła w dworze, a była przeniesiona – jego zdaniem, w połowie lat 80. - do odbudowanej od podstaw oficyny, o którą toczy się spór Koła i 123 mieszkańców z wójtem Miastkowa. To rodzice w czynie społecznym kładli wykładziny i urządzali wnętrza placówki... Może i rodowici tarnowianie nie wiedzieli, że od 1486 r. do początku XVIII w. majątek należał do rodu Tarnowskich. W ostatnim ćwierćwieczu XVIII w. Staniszewscy postawili dwór, który po 1864 r. do 1939 należał do Ciemieniewskich. Szkoła w dworze działała od lat 50. do 70., kiedy rozebrano oficynę klasycystyczną z połowy XIX w. Pod kontrolą Pracowni Konserwacji Zabytków odbudowano ją na nowo, zachowując cechy stylistyczne. W rejestrze zabytków od 1982.

Mirosław R. Derewońko  
zdj.: archiwum KGW Tarnowo


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę