Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Izba Pamięci Rodziny Jabłońskich w bibliotece w Pniewie

Główne zdjęcie
Janusz Jabłoński

- Ogromną radość sprawił mi fakt, że ta Izba Pamięci Rodziny Jabłońskich mieści się w budynku , powstałym na fundamentach naszego dworu – mówi Janusz Jabłoński, 94-letni letni syn ostatniego dziedzica w Pniewie Jerzego Jabłońskiego (1895 – 1986), który z żoną Hanną i mężem siostry Ewy Jabłońskiej - Deptuły odsłonił małą, czarną tablicę pamiątkową przy wejściu do biblioteki w Pniewie, gdzie powstała kameralna salka z ok. 50-oma fotografiami i aktami o historii ziemiańskiego rodu. - W tym miejscu na pierwszym piętrze znajdował się mój duży pokój, w którym spędziłem czternaście i pół roku do wojny. Pniewo było i zostanie bliskie naszym sercom.

Salę widowiskową wypełnili ludzie, którym z różnych powodów bliski był ród Jabłońskich. Między innymi, wzruszona chwilą Halina Krzewska, która jako sołtys Pniewa zainicjowała nadanie Szkole Podstawowej imienia Rodziny Jabłońskich w 1996 r.. - Moja ukochana babcia Stanisława Grzanko (1900 – 1985) dużo opowiadała mi o dziedzicu i jego rodzinie – wspomina z łezką w oku w Izbie Pamięci. - To byli bardzo dobrzy ludzie, wykształceni i pomocni ludności we wsi. Ojciec pana Janusza Jerzy Jabłoński był posłem na Sejm, mama uczyła rękodzieła i leczyła w chorobach. 
W poczcie sztandarowym SP Pniewo chorążym jest Łukasz Konert, 13-latek z 7. klasy. Widział w szkole zdjęcia dworu, cztery wyniosłe kolumn ganku, zwieńczonego u szczytu portykiem, lecz nie wiedział, że dwór powstał w 1830 r., do czego nawiązuje tablica z datami 1830 – 1939, gdy Jerzy z Marią i dziećmi uciekł przed Rosjanami do Warszawy. Napis na tablicy głosi: „W tym miejscu stał DWÓR RODZINY JABŁOŃSKICH Nie zachował się materialny ślad, przetrwała pamięć. Tablicę ufundowano w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, największego kataklizmu w dziejach świata, który bezpowrotnie zniszczył kulturę ziemiańską w Polsce”. - Przez kilka pierwszych lat po wojnie nasza rodzina miała zakaz pokazywania się w powiecie, w którym mieszkała – opowiadał 94-letni Jabłoński. - Ojciec podczas podróży służbowej przejeżdżał szosą obok Pniewa. Zatrzymali go i bardzo ciepło przywitali byli pracownicy, odradzając mu zajeżdżać do nieistniejącego dworu...

Kameralny pokoik pełen pamiątek
Mszę św. polową odprawił ks. Jan Paweł Płoński, proboszcz kościoła w Puchałach, gdzie został ochrzczony Janusz Jabłoński. Syn ostatniego dziedzica Pniewa, na majątku 1 800 hektarów, dziękował dyrektor Wiesławie Kłosińskiej z Biblioteki Publicznej Gminy Łomża z filią w Pniewie za znalezienie miejsca i staranne urządzenie. Podziękowania dostały bibliotekarki i wójt Piotr Kłys oraz Zygmunt Masny, ostatni z żyjących kolegów, który z nieżyjącym Stefanem Modzelewskim i Marianną Kukowską pomógł pisać „Pniewskie wspomnienia”, poświęcone pracownikom majątku. Wspomnienia czasów dzieciństwa w 20-leciu i wspólnych zabaw zawierają opisy życia z detalami. Na uroczystości nie było z racji choroby ks. Krzysztofa Chorchela, proboszcza parafii w Piskach, gdzie w 1792 r. Adam Jabłoński, jeden z przodków, ufundował kościół. Wiesława Kłosińska oceniła otwarcie Izby Pamięci jako „zwieńczenie wieloletniej pracy”, co „napawa radością i satysfakcją”. Przedstawiła sekwencję wydarzeń. W 2012 r. BP GŁ przystąpiła do tworzenia lokalnego archiwum cyfrowego (OSA), w którym zgromadzono ponad 2 tys. dokumentów, m.in., o wywózce na Sybir. Postawiono pomnik i słupy z nazwiskami osób wywiezionych, wydano książkę „Nieprzemilczana historia”, organizowano konferencje. Przypomniała, że Państwo Jabłońscy wsparli budowę szkoły w Pniewie i ufundowali jej sztandar w 2001 r. Przystąpiono do opracowywania dokumentów rodu Jabłońskich, opracowano ich ok. pół tysiąca. Wyszła w 2015 książka „Bo życie tak się ułożyło...”, w której Janusz Jabłoński opowiada o życiu rodzinnym dworu w Pniewie. Do fascynującej lektury zamierza przymierzyć się 13-letni pniewianin i chorąży pocztu sztandarowego SP Łukasz Konert. - Warto uhonorować ludzi, którzy cale życie czynili dobro w swoim otoczeniu – chwali inicjatywę z Izbą Pamięci, patrząc na szablę polską, jaką w 1920 stryj Janusza 19-letni Witold bił się na wojnie z bolszewikami. Chłopiec z podziwem patrzy na dyplom „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata”, jaki pośmiertnie Yad Vashem przyznał Marii – mamie Janusza – za ratowanie Żydów w Warszawie... A może z małych filiżanek, ustawianych za szybami w gablocie, Państwo Jabłońscy smakowali kawę?  

Organizatorami przedsięwzięcia były: Stowarzyszenie „Nasze Miejsce” i Biblioteka Publiczna Gminy Łomża w Podgórzu w ramach projektu grantowego pt. „Ocalić od zapomnienia – utworzenie Sali Pamięci Rodziny Jabłońskich”. 

Mirosław R. Derewońko 

Foto: Janusz Jabłoński
Foto: Halina Krzewska, Łukasz Konert i Jan Bruliński
Foto: Wiesława Kłosińska
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto: Janusz Jabłoński z żoną Hanną
Foto:
Foto:
Foto: Rodzina Jabłońskich i goście z posłem Lechem Kołakowskim
Foto:
Foto: Piotr Kłys i Janusz Jabłoński z żoną Hanną
Foto:
Foto: Maciej Rydzewski
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę