Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

1% dla psiaków z „Arki”

Ponad 50 tysięcy złotych z odpisu 1% podatku dochodowego za rok 2018 otrzymało Łomżyńskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami. Drugi raz z rzędu jest to kwota przekraczająca 50 tysięcy, a wpłaty wpływają z całej Polski, chociaż najwięcej jest ich z Łomży. – Taka suma to dla nas ogromny zastrzyk finansowy – mówi Bożena Jarząbek, kierownik schroniska „Arka”. – Dzięki tym wpłatom mamy dodatkowe środki, które możemy przeznaczyć na postawienie nowych boksów oraz naprawy i remonty, dokupić coś, na co inaczej pewnie by zabrakło pieniędzy – dziękujemy bardzo. Pieniądze są przeznaczane na nowe inwestycje i bieżące remonty w prowadzonym przez ŁTOnZ schronisku dla bezdomnych psów „Arka”, przejściowym domu dla ponad 170 zwierząt.

Już od lat w Łomży praktycznie nie występuje problem bezpańskich psów. Dzieje się tak dzięki działalności Łomżyńskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, które prowadzi schronisko, mając do dyspozycji dotację z Urzędu Miasta. Pieniędzy jednak nigdy zbyt wiele, tak więc ofiarność miłośników zwierząt nie idzie na marne, co można dostrzec przejeżdżając przy schronisku, mieszczącym się przy ulicy Wojska Polskiego 136, bądź przy okazji jego odwiedzin. 
– Pieniądze z 1% za rok 2018, 50.040,40 złotych, które wpłynęły w sierpniu, przeznaczyliśmy na zakup specjalnej przyczepy z termoizolacją, służącej do przewożenia mięsa, bo gdy jest gorąco są z tym problemy, takie są też wymogi weternynaryjne – mówi Bożena Jarząbek. – Przebudowaliśmy szczeniakarnię, gdzie mamy teraz dwa ocieplane boksy z wybiegami, co poprawia komfort przebywających tam maluchów. Zakupiliśmy kilka nowych bud, materiały na remont szpitalika oraz budowę specjalnego wybiegu, odgradzającego bramę od reszty placu oraz na bieżące remonty i naprawy w schronisku, bo przy takiej ilości psób zawsze są jakieś uszkodzone budy, albo trzeba coś poprawić przy ogrodzeniu boksów.
Kierowniczkę schroniska cieszy nie tylko fakt, że kwota odpisu podatku na jego rzecz z roku na rok systematycznie wzrasta (w latach wcześniejszych 37-43 tysiące złotych), ale również to, że mieszkańcy Łomży dostrzegają fakt bezdomności zwierząt i szybko zgłaszają błąkające się czy porzucone psy do Urzędu Miasta. Dzięki temu można je odłowić i umieścić w schronisku, gdzie po odkarmieniu, szczepieniach, odrobaczeniu, a nierzadko też leczeniu, są przeznaczane do adopcji. 
– Miesięcznie mamy średnio kilkanaście adopcji – mówi Bożena Jarząbek, podkreślając, że zanim ktoś stanie się opiekunem psa ze schroniska musi spełnić określone wymogi, a jego pracownicy muszą mieć pewność, że zwierzę zyska troskliwego i kochającego właściciela. – We wrześniu było 16 adopcji, w sierpniu i w lipcu po 13, wiosną zdarzyło się nawet 18. Ale niestety psów nie ubywa, bo na miejsce tych adoptowanych zaraz przybywają nowe – teraz mamy ich ponad 170 i ta ilość jest praktycznie stała od wielu lat. 
Do adopcji trafiają zwykle te ładniejsze i młodsze psy, ze szczeniakami włącznie. Starsze, schorowane czy kalekie – w schronisku jest na przykład niewidoma suczka – mieszkają w nim do końca życia, traktując schronisko jako dom, a pracujących tam ludzi jako swych właścicieli.
– Mamy sygnały, że po adopcji pies potrafi długo nie jeść, bo tęskni za nami i musi przyzwyczaić się do nowego właściciela i innych warunków – mówi Bożena Jarząbek. – Poza tym nasze psy są socjalizowane, nie przebywają cały czas w zamknięciu. Jest też tak, że nawet te agresywniejsze, jak tu trafią, uspokajają się, nie gryzą się między sobą, nie są agresywne wobec ludzi.
Jest to zasługą nie tylko pracowników schroniska, ale też wolontariuszy, poświęcających wolny czas na opiekowanie się psami czy zabawy z nimi, dzięki czemu zwierzęta, nawet te wcześniej źle traktowane czy zaniedbywane, oswajają się z ludźmi, stają się przyjazne i mogą trafić do adopcji.
Wolontariuszem może zostać każdy, pod warunkiem, że lubi zwierzęta i ma ukończone 16 lat – młodsze dzieci czy młodzież mogą zajmować się psami w „Arce” pod opieką rodziców czy dorosłych opiekunów. A ponieważ idzie zima można też wspomóc schronisko przekazując do niego niepotrzebne już koce, kołdry, dywany czy chodniki – posłużą do ocieplenia i wyścielenia bud. 

Wojciech Chamryk

 

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
cz
pt, 04 października 2019 08:13
Data ostatniej edycji: pt, 04 października 2019 08:15:51

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę