Coraz mniejsza rola urzędów pracy. Czy coś może je zastąpić?
Bezrobocie w naszym kraju spada z miesiąca na miesiąc. W efekcie coraz mniejszą rolę odgrywają Urzędy Pracy. W artykule wyjaśniamy, dlaczego potrzebna jest zmiana. Wskażemy również na nowe i skuteczne formy poszukiwania odpowiednich specjalistów.
Niskie bezrobocie a praca Urzędów Pracy
W lipcu stopa bezrobocia w naszym kraju wynosiła 5,4 proc. Poziom ten ciągle spada, jeszcze rok temu odnotowano 6 proc., a w lipcu roku 2017 było ono na poziomie 7,3 proc. To bardzo mały odsetek, wydawać by się mogło, że Urzędy Pracy w Polsce nie są już potrzebne. Eksperci nie zgadzają się z tym stwierdzeniem, podkreślają jednak, że konieczniejsza staje się metamorfoza tych podmiotów.
Aktualnie bardzo często urzędy te w pierwszej kolejności nastawione są na pomoc pracownikom. Nieco mniej ważne są tu potrzeby pracodawcy i jego wsparcie w poszukiwaniu dobrego specjalisty. Niezbędna jest zmiana tego stanu. Zwłaszcza że dzisiejsza sytuacja na rynku pracy nie jest korzystna dla właścicieli firm i coraz częściej mają oni trudności w znalezieniu odpowiedniego, wykwalifikowanego specjalisty.
Potrzeby kreują rzeczywistość. Na tym tle coraz popularniejsze staje się zjawisko crowdsourcingu, które wykorzystuje potencjał użytkowników internetu. To właśnie na nim opiera się węgierski start-up Talentuno.
Zmiany w branży HR. Czy czeka nas nowa rewolucja?
Wszystko zaczęło się na Węgrzech w roku 2018. To tam powstał start-up Talentuno. Przedstawiciele tej firmy bardzo szybko zrewolucjonizowali tamtejszy rynek HR. Teraz przyszła pora na Polskę. Co nowego zmieni u nas platforma łącząca różne podmioty, rekruterów-freelancerów i kandydatów szukających pracy?
Przede wszystkim jest to nowe duże wsparcie dla przedsiębiorców oraz obniżenie kosztu znalezienia wykwalifikowanego specjalisty. Jak się okazuje, jest to możliwe, wydatek taki może być mniejszy nawet o 60 proc. Wynika to z tego, że poszukiwaniem pracowników zajmują się osoby określane jako MatchMakererzy. Ich zajęcie ma formę wolontariatu. Swoje wynagrodzenie otrzymują dopiero w chwili zatrudnienia poleconego przez nich kandydata.
Rekruter-feelancer powinien mieć swoją własną sieć kontaktów. Kiedy znajdzie w takiej bazie osobę, której profil zawodowy wpisuje się w to, co zostało zawarte w jednej z pozycji w systemie z ofertami pracy, wówczas ma możliwość polecenia takiego kandydata. Swoje wynagrodzenie otrzymuje wtedy, kiedy dojdzie do zatrudnienia rekomendowanej osoby. Jest to prowizja w wysokości średnio 2100 zł.
W ten sposób uwzględnione są również potrzeby pracodawców. A wykwalifikowani specjaliści mają większą szansę na znalezienie zatrudnienia, które będzie wpisywało się w ich oczekiwania. Czas na powiew świeżości w branży HR! Do końca bieżącego roku Talentuno planuje zachęcić minimum 12 000 osób do zarejestrowania się na platformie MatchMakera. Na Węgrzech taka społeczność liczy ponad 6000. Zarekomendowali oni blisko 7000 kandydatów.
tekst płatny
