Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Stanisław Kędzielawski nie przestaje zaskakiwać

– Jestem emerytem, ale nie ma możliwości, żebym siedział przed telewizorem 24 godziny na dobę – muszę rysować! – mówi Stanisław Kędzielawski. Dlatego niespełna cztery lata po jubileuszowej wystawie z okazji 70-lecia urodzin i 40-lecia pracy twórczej łomżyński artysta zaprezentował w Galerii Sztuki Współczesnej najnowsze rysunki. Wciąż zgłębia w nich wielowymiarowość ludzkiej natury, a do tego stworzył cykl zainspirowany twórczością i tragiczną śmiercią wybitnego włoskiego artysty Pier Paolo Pasoliniego, którego dokonania miały na niego znaczny wpływ.

Twórczość Stanisława Kędzielawskiego gości w łomżyńskich galeriach już od 40 lat. I chociaż od lat zajmuje się z równie dużym powodzeniem malarstwem, grafiką wydawniczą, aranżacją wnętrz, ilustrowaniem książek czy jeszcze do niedawna nauczaniem rysunku i malarstwa w Liceum Plastycznym im. Wojciecha Kossaka, to jednak najpełniej spełnia się w rysunku. 
– Wykorzystuje ołówek, tusz, węgiel i farby – mówi kierownik galerii Karolina Skłodowska. – Łączy i miesza techniki. Po mistrzowsku operuje kreską, powierzając jej rolę dominanty kompozycyjnej i sprawczyni walorowych efektów  Jego wyrafinowane estetycznie rysunki cechuje szeroki kontekst znaczeniowy, dotyczący przemijania, pustki, samotności. Zafascynowany ludzkim ciałem tworzy akty, portrety oraz sceny figuralne, ukazujące w metaforyczny sposób złożoność ludzkiej natury.
Takie właśnie, niepokojące i wieloznaczne, prace z trzech ostatnich lat wypełniły większą salę wystawową galerii. W mniejszej artysta zaprezentował powstały niedawno cykl rysunków zainspirowanych osobą Pier Paolo Pasoliniego, reżysera, poety i dramaturga, którego twórczość nierzadko szokowała, a okoliczności jego tragicznej śmierci pozostały do dziś niewyjaśnione.
– Pasolini jest moim idolem od 1961 roku – wyjaśnia Stanisław Kędzielawski. – Wtedy zobaczyłem jego pierwszy film „Włóczykij“. Włoskie kino było wtedy jednym z najlepszych na świecie, ale zaciekawiła mnie też jego postać. Jest mi bliski, bo w tym w wszystkim co robię, czuję i widzę jest coś z niego – to podobne postrzeganie świata. To taki niedosłowny cykl, bo nie ma tam jego portretu ani żadnych scen z jego filmów. To bardziej opowieść o Pasolinim, o jego fotelu, który zastępował mu biurko, a do tego portrety tych trzech rzezimieszków, którzy go zamordowali, ale policja ich nie znalazła.
Mroczne rysunki ze wspomnianego cyklu wywoływały spore zainteresowanie i liczne komentarze gości wernisażu, a najlepiej twórczość artysty podsumował poeta Henryk Gała, którego najnowszą książkę „Połowa chwili“, podobnie zresztą jak kilka wcześniejszych, współtworzył od strony graficznej właśnie Stanisław Kędzielawski: „to rysowanie jest znajdowaniem nasienia rzeczy, dorabianiem brakujących fragmentów w portrecie czasu“. 
Pomimo znaczącego dorobku artystycznego, licznych wystaw indywidualnych, zbiorowych i poplenerowych oraz nagród, w tym prezydenta Łomży za szczególne dokonania w dziedzinie kultury oraz ministerialnego medalu „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”, Stanisław Kędzielawski w żadnym razie nie zamierza rezygnować z pracy twórczej.
– Profesor Andrzej Strumiłło, dużo starszy ode mnie, powiedział kilka lat temu, że jest już w tym wieku, kiedy nie maluje i nie rysuje, ale chętniej zapisuje sobie wszystkie pomysły, bo to jest dla niego ciekawsze – podsumowuje Stanisław Kędzielawski. – U mnie tak jeszcze nie jest, chociaż już powoli też do tego zmierzam. Ale o emeryturze nie ma mowy. W zasadzie jeszcze do niedawna pracowałem, byłem czynnym nauczycielem, a rysować będę prawdopodobnie do śmierci. Jestem bardziej rysownikiem niż malarzem, tak więc jeśli dożyję, to za jakieś trzy lata można spodziewać się mojej kolejnej wystawy.

Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Grzegorz Gwizdon

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę