Drogi „pomnik” jest, inwestycji niewiele
Gdy siedem lat temu władze Łomży przymierzały się do budowy dwujezdniowej ulicy Meblowej lokalny przedsiębiorca mówili, że to będzie „pomnik marnotrawstwa środków unijnych i miasta Łomży”. Wielka arteria komunikacyjna miała i powstała przy wsparciu środkami unijnymi w ramach realizacji dwóch projektów. Pierwszy – warty był ponad 24 mln zł i nosił tytuł „przygotowanie i uzbrojenie terenów inwestycyjnych w Łomży – II etap”. W czerwcu skontrolowano „trwałość projektu” i wyliczono, że „powierzchnia sprzedanych terenów inwestycyjnych powstałych w wyniku realizacji projektu wynosi 0,6336 ha”.
Dwujezdniowa ulica Meblowa w Łomży została zbudowana w latach 2013-2015. Koszt jej budowy pochłonął około 20 mln zł, przy czym dużo dołożyły nam władze województwa podlaskiego z unijnych środków w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego.
Ulica powstała w ramach realizacji dwóch unijnych projektów. Od realizacji pierwszego z nich mija pięć lat. Projekt nosił nazwę „przygotowanie i uzbrojenie terenów inwestycyjnych w Łomży – II etap”. Jego wartość przekraczała 23,5 mln zł, a unijna dotacja niespełna 14,5 mln zł. Oficjalnie uzbrojono teren inwestycyjny o powierzchni 5,2 ha w rejonie ulic Meblowej i Ciepłej. Na te potrzeby powstała jednojezdniowa ulica Narodowych Sił Zbrojnych i pierwszy odcinek dwujezdniowej ul. Meblowej o długości ok. 700 metrów od skrzyżowania z ul. Wojska Polskiego w kierunku ul. Poznańskiej. Resztę ul. Meblowej, ale także ul. Przykoszarową i Browarną, zbudowano w ramach projektu: Usprawnienie drogowych połączeń regionalnych w granicach Łomży - etap III. Wartość tego projektu to 23,6 mln zł a dofinansowanie z UE po zwiększeniach wynosiło aż 21,3 mln zł.
Do jazdy szeroką ul. Meblową udało się zmusić kierowców najcięższych samochodów jadących z państw nadbałtyckich w kierunku Ostrowi Mazowieckiej i Zambrowa, wprowadzając dla nich zakaz wjazdu na ulicę Poznańską od ronda A. Gontarskiego (rozjazd na Łochtynowo i ul. Mebolową) do ronda św. Brunona z Kwerfurtu na skrzyżowaniu Wojska Polskiego, z Poznańską i Browarną.
Dziś Meblowa to bez wątpienia naj... ulica w mieście. Ma kilka przystanków autobusowych z wiatami, ale nie jeżdżą nią żadne eMPeKi. Ma szerokie chodniki i ścieżki rowerowe, ale nie ma tu pieszych, a rowerzyści pojawiają się tylko sporadycznie. Przez lata na niemal pustej drodze ścigają się kierowcy, a dziś to jedyna ulica w Łomży, na której dozwolona jest jazda z prędkością 70 km/h.
Bezlitosne rachunki
Póki co z uzbrojonych terenów inwestycyjnych w tej części miasta niewiele firm chce korzystać. Władzom przez kilka lat nie udało się nawet sprzedać znajdującej się tu działki, która została włączona do Podstrefy Łomża Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Zainteresowana nią była firma, która chciała postawić tu wielką rzeźnię bydła, ale po protestach okolicznych mieszkańców odstąpiła od jej kupna. Niewielkie zainteresowanie terenami inwestycyjnymi przy szerokiej ul. Meblowej dobitnie ujawniają wyniki kontroli jaką w czerwcu w łomżyńskim ratuszu przeprowadzili urzędnicy marszałkostwa z Białegostoku. Sprawdzali tzw. trwałość projektu „Przygotowanie i uzbrojenie terenów inwestycyjnych w Łomży – II etap”, na który z środków unijnych wydano niemal 14 i pół miliona złotych.
Ustalenia nie są długie, dlatego cytujemy je w całości: „W wyniku kontroli ustalono: powierzchnia sprzedanych terenów inwestycyjnych powstałych w wyniku realizacji projektu wynosi 0,6336 ha, co stanowi 12% całkowitej powierzchni terenów inwestycyjnych powstałych w wyniku realizacji projektu.”
To już wszystko. Kontrola prowadzona przez głównych specjalistów z Departamentu Rozwoju Regionalnego Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku trwała niemal cały czerwiec, a informację o jej wynikach opracowano 12 lipca 2019 r.
Biznesowe podejście
Teraz ten marny wskaźnik ma szansę się poprawić. W piątek w ratuszu odbył się przetarg na sprzedaż działki przy ul. Meblowej o powierzchni około 1,8 ha. Do przetargu przystąpiła jedna łomżyńska firma. Podbijając cenę wywoławczą o jedno minimalne, wymagane prawem, postąpienie, ziemię wylicytowała za niespełna 1,8 mln zł netto. Co ciekawe i ważne większość tej samej ziemi władze miasta kupiły osiem lat temu. W 2011 roku za 1,9 ha gołej ziemi ornej przy polnej wówczas ul. Meblowej z kasy miasta zapłacono ok. 1,75 mln zł, czyli prawie tyle samo za ile teraz sprzedano uzbrojone działki inwestycyjne przy dwujezdniowej arterii.
