Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Rywalizacja o posłowanie

Główne zdjęcie
fot. Kancelaria Sejmu/Łukasz Błasikiewicz

Jesienią, między 12 października a 12 listopada, w Polsce odbędą się wybory parlamentarne. To najważniejsze wybory. Od ich wyników zależeć będzie, kto będzie rządził w kraju przez kolejne cztery lata. Nim Polacy pójdą do wyborczych lokali, aby wskazywać, kogo chcą mieć w Sejmie i Senacie, trwają wewnętrzne, skrywane wojny o to, aby znaleźć się na odpowiednim miejscu tworzonej przez partyjne władze listy wyborczej. U nas najwięcej do zdobycia, ale i stracenia, ma PiS, toteż największe emocje budzi rywalizacja o miejsca na jej liście wyborczej. Wszystko wskazuje na to, że w pierwszej 10. listy ma być aż troje kandydatów z Łomży: Lech Antoni Kołakowski, Bernadeta Krynicka i Agnieszka Muzyk. Wejście na listę tej ostatniej było prawdziwym zaskoczeniem – szczególnie dla obecnych posłów.

 Na liście jednego komitetu może być maksymalnie 28 kandydatów, czyli dwa razy więcej niż jest miejsc poselskich do obsadzenia. List będzie co najmniej kilka – wokół głównych sił politycznych: PiS, PO, PSL, SLD czy Kukiz, ale zwykle zgłaszają je i inne komitety wyborcze, co sprawia, że kandydatów, z których wyborca wskaże jednego, może być kilkuset. Mieszkańcy chcą zwykle głosować „na swoich”, ale często kalkulują, który z nich ma większe szansę na mandat, dlatego dla marzących o posłowaniu tak ważne jest, aby na liście zająć jak najwyższe miejsce. 

Teoretycznie najłatwiej z „naszych” polityków ma Stefan Krajewski. To pochodzący z okolic Zambrowa szef wojewódzkich struktur Polskiego Stronnictwa Ludowego. Już kilka tygodni temu ogłosił, że listę do Sejmu RP w województwie podlaskim ma otwierać „tradycyjnie Prezes struktur wojewódzkich”, czyli on sam. Według politycznych sondaży PSL w jesiennych wyborach ma walczyć o... przekroczenie progu wyborczego. Jeśli go pokona w województwie podlaskim PSL powinien zdobyć jeden mandat poselski – tak jak cztery lata temu. 

We wtorkowy późny wieczór Robert Tyszkiewicz, szef wojewódzkich struktur Platformy Obywatelskiej ogłosił 7 zatwierdzonych nazwisk z listy wyborczej Koalicji Obywatelskiej „Jedynką” będzie on, a na czwartym miejscu listy Koalicji Obywatelskiej znalazł się Maciej Borysewicz z Łomży. Przed nim jest dwoje obecnych posłów: Krzysztof Truskolaski z Białegostoku i Bożena Kamińska z Suwałk, a na ostatnim miejscu listy jeszcze jeden poseł Tomasz Cimoszewicz. Borysewicz jesienią ubiegłego roku był kandydatem tego komitetu na prezydenta Łomży, a w 2011 roku z listy PO kandydował do Sejmu. W obu przypadkach zdobył ponad 5 tysięcy głosów poparcia, ale wybory przegrywał. Teraz o wygraną też będzie trudno zważywszy, że w poprzednich wyborach parlamentarnych PO w województwie podlaskim zdobyła trzy mandaty poselskie.

Cztery lata temu najwięcej posłów z województwa – aż 8 – wprowadziło Prawo i Sprawiedliwość, które wygrywając te wybory przejęło władze w kraju z rąk ludzi koalicji PO-PSL, która rządziła przez 8 lat. Wśród posłów PiS dwoje jest z Łomży, oraz po jednym z Grajewa (Radziłowa) i Wysokiego Mazowieckiego (Czyżewa). W trakcie kadencji do podlaskiej grupy PiS dołączyło jeszcze dwóch posłów: Mieczysław Baszko przeszedł z klubów PSL, oraz z klubu Kukiz15 Adam Andruszkiewicz (pochodzi z Grajewa), który został wiceministrem cyfryzacji. To sprawia, że teraz o poselskie mandaty z listy PiS może rywalizować aż 10 posłów. Prawdopodobnie będzie „tylko” 9. bo poseł Jacek Bogucki z Wysokiego Mazowieckiego chciałby zostać wybrany senatorem w okręgu południowym. Droga do tego otworzyła się, gdy obecny senator PiS z tego okręgu Tadeusz Romańczuk, ale jednocześnie prezes spółdzielni mleczarskiej w Bielsku Podlaskim oraz wiceminister rolnictwa „popadł w kłopoty” i kilka dni temu musiał zrezygnować z tej funkcji. Tym samym miał przegrać swoją szansę na ponowny strat z listy PiS do Senatu, ale według niektórych przekazów dostał propozycję kandydowania do Sejmu. 

Od kilku tygodni wiadomo, że „jedynką” sejmowej listy PiS będzie Dariusz Piontkowski z Białegostoku, który jest pełnomocnikiem regionalny PiS i od niedawna ministrem edukacji. Na pewno za nim wystartuje Jarosław Zieliński z Suwałk - wieloletni wiceminister MSWiA. 
Kolejność pozostały posłów i kandydatów na posłów, ponoć została ustalona, ale chyba nie do końca i oficjalnie pozostaje jeszcze tajemnicą. Na trzecim miejscu miałby być poseł z Łomży Lech Antoni Kołakowski, ale o to samo miejsce walczyć mają posłowie Kazimierz Gwiazdowski z Grajewa i prof. Henryk Wnorowski, który w Sejmie zajął miejsce zwolnione przez Krzysztofa Jurgiela, który dostał się do Parlamentu Europejskiego. Wnorowski mieszka w Białymstoku, ale pochodzi z okolic Wysokiego Mazowieckiego i jest m. in. prezesem Łomżyńskiego Towarzystwa Naukowego im. Wagów. 
Kilka pozycji niżej miałaby znajdować się poseł Bernadeta Krynicka z Łomży. Według różnych relacji jest na miejscu od 6 do 8. Prawdziwe trzęsienie w tej części listy wywołało pojawienie się tu Agnieszki Muzyk, byłej kandydatki PiS na prezydenta Łomży. Na liście kandydatów na posłów wysłanej z Białegostoku do Warszawy jej nie było, ale w Warszawie ją dopisano. Według przekazów na miejscu 9 lub 10, choć pojawiają się głosy, że może nawet przeskoczyć panią poseł. 
Tuż za pierwszą 10. listy (prawdopodobnie 12.) ma być Piotr Modzelewski. To młody działacz PiS z Łomży, który po objęciu władzy przez tę formację zrobił karierę w Ochotniczych Hufcach Pracy, gdzie jest zastępcą Komendanta Głównego (w Warszawie). 
O miejsce w Sejmie z listy PiS mają zawalczyć także m.in. Beata Orzołek z Kolna, która jest wiceprezesem w centrali ARiMR w Warszawie, oraz Andrzej Mioduszewski z Zambrowa, obecny prezes spółki PKS Nova. 

To sprawia, że rywalizacja wśród kandydatów PiS o głosy mieszkańców Łomży i najbliższej okolicy zapowiada się bardzo ostra. Przed czterema laty Kazimierzowi Gazdowskiemu, aby zdobyć mandat posła, wystarczyło 6787 głosów. Bernadeta Krynicka miała o niespełna tysiąc więcej, a Lech Kołakowski zdobył poparcie ponad 15 tysięcy osób. Dopisana do pierwszej dziesiątki listy PiS Agnieszka Muzyk, ale także silni kandydaci z Kolna czy Zambrowa, to dla nich groźni rywale, którzy będą odbierać głównie im głosy lokalnych wyborców. 


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę