Ewakuacja Biedronki
25 klientów i 8 pracowników sklepu Biedronka w Alei Park musiało opuścić pomieszczenia sklepu. Około południa w sklepie pojawił się „dym”, i kierownik w trosce o bezpieczeństwo ludzi, jeszcze przed przyjazdem jednostek straży pożarnej, zarządził ewakuację. Okazało się, że w sklepie nie było pożaru, tylko awaria jednego z urządzeń chłodniczych, z którego ulatniał się gaz.
Informacje o zdarzeniu strażacy otrzymali kilka minut po godzinie 12. Natychmiast na miejsce wysłano dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze. Strażacy na sygnałach podjechali przed sklep i rozpoczęli poszukiwania pożaru..., a właściwie źródła zadymienia. Okazało się, że żadnego pożaru w sklepie nie było.
- Była awaria urządzenia chłodzącego z którego wydobywał się gaz do złudzenia przypominający dym – relacjonuje brygadier Grzegorz Wilczyński, zastępca Komendanta Miejskiego PSP w Łomży. - Strażacy sprawdzili cały budynek, urządzenia pomiarowe nie wykryły substancji niebezpiecznych.
Mimo to strażacy chwalą zachowanie kierownik sklep i personelu, którzy bardzo sprawnie przeprowadzili ewakuacje klientów.
- Jeżeli podejrzewamy, że może ludziom zagrażać niebezpieczeństwo, to lepiej zareagować może trochę przesadnie, niż zlekceważyć to – podkreśla komendant Wilczyński.