Nowa dziura w budżecie miasta
Miało być ponad 600 tysięcy złotych nadwyżki, a już po miesiącu robi się ponad 1 milion 370 tysięcy złotych straty. Prezydent Łomży przesłał do radnych miasta wniosek w sprawie zmian uchwalonego przed miesiącem budżetu miasta na 2019 rok. Zmian jest bardzo dużo, a efekt m.in. taki, że zamiast niewielkiej nadwyżki, powstaje znacznie większy deficyt – czyli dziura budżetowa.
Choć władze miasta oficjalnie zapewniają, że miasta nawet mając blisko 150 milionów złotych długu jest w dobrej kondycji finansowej, to jednak tak dobrze nie jest. Po rekordowym ubiegłym roku, gdy wydatki na inwestycje sięgały około 100 mln zł, w tym roku ścięto je o niemal połowę. Znacząco ścięto także tzw. wydatki bieżące, ale mimo to, aby spiąć budżet – czyli dochody i wydatki na poziomie ok. 370 mln zł, władze miasta musiały zaplanować zaciągnięcie kolejnego kredytu w wysokości 10 mln zł. Po tych wszystkich zabiegach wychodziło, że w 2019 roku finanse miasta zamkną się niewielkim zyskiem - 625 tysięcy złotych. Teraz już wychodzi, że to nierealne. Prezydent Mariusz Chrzanowski przesłał do radnych wniosek w sprawie zmian w uchwalonym przed miesiącem budżecie miasta na 2019 rok. Zmian jest kilkadziesiąt i powodują one zwiększenie dochodów bieżących o niespełna 300 tys. zł, oraz majątkowych o nieco ponad 2 mln zł. Powodują także zwiększenie wydatków. Te bieżące mają wzrosnąć o ponad 1 mln zł, a majątkowe o ponad 3,2 mln zł. W efekcie rani zamiast na nadwyżkę w budżecie mieliby zgodzić się na deficyt w kwocie -1 mln 370 tys. 861 zł. Brakujące pieniądze do pokrycia pojawiające się dziury w budżecie władze miasta chcą wziąć z „wolnych środków” z ubiegłego roku. Warto dodać, że ubiegłoroczny wynik budżetu to (minus) -44 mln zł 74 tys. 725 zł. W ubiegłym roku władze miasta zaciągnęły rekordowo wysoki kredyt w wysokości 38,5 mln zł, zwiększając zadłużenie miasta do kwoty 147 mln 525 tys. zł.
Już w momencie uchwalania budżetu miasta wiadomym było, że trzeba będzie go zmieniać, bo np. wydatki bieżące, które dotychczas z roku na rok rosły o około 30 mln zł w planie na 2019 rok określono na poziomie ok. 14 mln zł niższym wykonano w 2018 roku. Do wydatków tych zaliczają się wydatki na wynagrodzenia w ratuszu i wszystkich miejskich instytucjach np. szkołach. W 2016 roku wyniosły one ponad 128 mln zł, w 2017 roku 133,8 mln zł, a w 2018 roku już 142,3 mln zł. W uchwalonym przed miesiącem budżecie Łomży na 2019 rok jest to tylko 135,3 mln zł. Teraz prezydent zaproponował radnym wprowadzenie zmian także w tym zakresie. Wydatki na wynagrodzenia mają zostać podniesione do kwoty 136,7 mln zł. W dalszym ciągu tylko do poziomu ubiegłorocznego brakuje ponad 5,5 mln zł.
Z najnowszych dokumentów finansowych miasta wyłania się jeszcze jedna niekorzystna tendencja. To szybkie zmniejszanie się różnica między dochodami bieżącymi a wydatkami bieżącymi. O ile w 2016 roku nadwyżka ta wyniosła 36,2 mln zł, a w 2017 - 31,2 mln zł, to w ubiegłym roku spadła do kwoty 6,5 mln zł.