Na narty i snowboardy do Stacji Rybno koło Łomży
Kilkustopniowy mróz na dworze i ferie szkolne sprzyjają skorzystaniu zimą z uciechy na świeżym powietrzu. Wyprawa 10 km od Łomży w gronie rodziny lub przyjaciół do Stacji Narciarskiej Rybno gwarantuje emocje na ośnieżonych stokach tras. W sam raz, żeby pośmigać na nartach i desce snowboardowej. Kto w Rybnie jeszcze nie gościł, przeżyje miłe zaskoczenie, jak szybko można dostać się na szczyt stoku, aby poszusować z górki na pazurki. Na miejscu można wypożyczyć narty i deski snowboardowe, zjeść pierogi lub bigos i odpocząć.
Stacja Narciarska Rybno sezon zimowy 2018 / 2019 rozpoczęła 22. grudnia, działała przez tydzień, ale niesprzyjająca pogoda przerwała działalność i pozwoliła ponownie otworzyć wyciągi narciarskie dopiero 5. stycznia. Od tamtej pory ze zdrowej zabawy i pożytecznej rekreacji skorzystało z pewnością więcej niż „kilka” tysięcy ludzi. W okresie ferii szkolnych w województwach: podlaskim i mazowieckim trasy zjazdowe będą czynne codziennie od godz. 10. do godz. 20.30. Jak wygląda aktualnie sytuacja zbocza w Dolinie Narwi, transmituje kamera na żywo: rybno.pl. Grubość pokrywy śnieżnej wynosi od 40 cm do metra. Ale kiedy jest się na miejscu, śnieżnobiała góra zapiera dech w piersiach: majestatyczna, monumentalna, pozwalająca osobiście się sprawdzić naprzeciw potęgi ujarzmionego tam żywiołu...
Inaczej wygląda popatrzenie na zwinnie zjeżdżających na nartach, inaczej sytuacja się przedstawia, gdy zdecydujemy się spróbować samemu swych sił na stoku, odwagi w pędzie, zwinności z kijkami w rękach. Komu do tej pory nie zechciało się odwiedzić Rybna bądź zbrakło śmiałości, może się zdecydować na naukę jazdy na nartach, korzystając z numeru telefonu na stronie: www.rybno.pl. Instruktorzy zapewniają, że jazda nie jest tak trudna, jak się ludziom wydaje: trzeba po prostu podjąć decyzję i pogonić lenia.
- Niektórzy klienci nie są zbytnio zadowoleni, że zmieniliśmy po 12 latach, w tym roku system opłat z karnetów punktowych na czasowy – mówi pracownica Stacji. - Naszym gościom z Białegostoku i Warszawy to nie przeszkadza, są bardzo zadowoleni, a lokalni użytkownicy przyzwyczaili się do dawnego systemu. Zwracano nam uwagę, że dla małych dzieci i seniorów czas przebywania zimą na mrozie jest zbyt długi. Wychodząc naprzeciw uwagom naszych klientów, rozważamy wprowadzenie karnetu czasowego 1-godzinnego. Kto lubi śmigać na nartach i deskach, będzie zadowolony z 55-metrowego przewyższenia stoku oraz tras ulokowanych na powierzchni 8 hektarów.
W bieżącym roku Stacja Narciarska Rybno zainwestowała w automatyczny system naśnieżania, sterowany komputerowo, z uwzględnieniem zewnętrznej temperatury i wilgotności powietrza.
- Wszystko zależy od pogody, więc wydawało się, że dni mroźniejsze, jak ostatnio, będą zniechęcać do zabawy na śniegu – uśmiecha się przedstawicielka Stacji. - A tymczasem jest akurat odwrotnie.
Mirosław R. Derewońko
