Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 19 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Fotograficzne wspomnienie Wojtka Surawskiego

Unikalne zdjęcia z lat 70. i 80., autorstwa zmarłego w roku ubiegłym Wojtka Surawskiego, złożyły się na wystawę „Wspomnienie. Wojtek Surawski – fotograf 1958-2018” w Galerii Pod Arkadami na Starym Rynku. To jedyny w swoim rodzaju dokument, pokazujący Łomżę i jej okolicę sprzed lat, niuanse ówczesnego życia, szarą, kolejkową rzeczywistość, ale i chwile radości. – To co udało się tu pokazać daje wyobrażenie o ogromnym potencjale Wojtka, bo był znakomitym fotoreporterem i utrwalił ówczesną rzeczywistość! – podkreśla kierownik galerii Przemysław Karwowski.

Śmierć Wojtka Surawskiego w czerwcu ubiegłego roku była ogromnym zaskoczeniem. Nie doczekał już jubileuszowej wystawy z okazji 10-lecia Łomżyńskiego Klubu Fotografii Nurt, którego był współzałożycielem i jednym z najaktywniejszych członków, ale zdążył jeszcze dostarczyć na nią swe zdjęcia. W jego archiwum pozostało ich rzecz jasna znacznie więcej, stąd pomysł wspominkowej wystawy, przybliżającej wczesną twórczość tego nad wyraz skromnego i sympatycznego pasjonata fotografii, którą zajmował się z ogromnym oddaniem ponad 40 lat.

– Wszyscy znaliśmy Wojtka i wiedzieliśmy mniej więcej co fotografuje, natomiast te archiwa, które udało się przy tej okazji odkryć, zaskakują swoją wartością dokumentalną – mówi Przemysław Karwowski. – Wojtek, jak się okazuje, był znakomitym fotoreporterem. Później zmienił sposób fotografowania, skupił się bardziej na fotografii pejzażowej, ale te jego najstarsze zdjęcia to głównie fotoreportaż, i to wyśmienity!

Potwierdzają to eksponowane na wystawie zdjęcia, wykonane od roku 1977 do wczesnych lat 90.

Pokazują bez żadnych upiększeń i osłonek ówczesne życie, nie mając nic wspólnego z propagandą sukcesu czy ubarwianiem szarej rzeczywistości. Surawski był więc z aparatem wszędzie, dokumentując wszystko, pokazując kilometrowe kolejki, czasem nawet biedę, ale też jego humorystyczne (sklep „Sprzedaż mięsa gorszej jakości”) czy pozytywne aspekty, jak kwitnące życie kulturalne czy towarzyskie Łomży, ale też Jedwabnego, Kolna czy Śniadowa.

– On fotografował tę niby brzydotę, ale jak się okazuje dzisiaj, te zdjęcia mają niesamowitą wartość, bo mało kto tak głęboko penetrował naszą prowincję – zauważa Przemysław Karwowski.

Mnóstwo też na fotografiach Surawskigo ludzi: zwyczajnych, nieupozowanych, tak jakby nie zwracali na fotografa uwagi, zajmując się pracą, stojąc w kolejce czy nawet spacerując. Robił też zdjęcia urzekające klimatem, fotografował budynki i miejsca, których często już nie ma.

– To co tutaj powiesiliśmy to zaledwie ułamek tego, co zostało po Wojtku w tych wszystkich pudłach, kartonach i kopertach – mówi Przemysław Karwowski. – Te zdjęcia są w różnym stanie, bo część jest pogięta , pozwijana w rulony, więc niektóre trudno byłoby eksponować na wystawie. A żeby to wszystko odkryć, przejrzeć i zeskanować trzeba wykonać ogromną, benedyktyńską pracę.

Uderza też, że Wojtek Surawski najbardziej twórczy był w tym najwcześniejszym okresie: w latach 1984-1988 miał cztery wystawy indywidualne, później było ich już stopniowo coraz mniej, co podsumowała  w roku 2011 wystawa „Zdjęcia wybrane” z fotografiami z lat 2008-10, chociaż brał udział w wielu prezentacjach zbiorowych łomżyńskiego środowiska fotograficznego. Jego wczesne zdjęcia są jednak wspaniałe – nie tylko te zaprezentowane na wystawie „Wspomnienie. Wojtek Surawski – fotograf 1958-2018”, ale też składające się na prezentację „Łomża '70 -'80”.

Prezentowane pod Arkadami materiały nie zainteresowały rodziny fotografa, dlatego to analogowe archiwum, którego znikomą część również pokazano na wystawie, trafiło do Nurtu i obecnie to klub ma nad nim pieczę, dbając o jego właściwe zabezpieczenie.

– Ta wystawa ma uzmysławiać, co jest w archiwach Wojtka Surawskiego i jak dobrym był fotografikiem – podsumowuje Przemysław Karwowski. – Oczywiście z biegiem lat zmieniał się w tej fotografii, bo te pierwsze zdjęcia są najlepsze – później jest problem z końcem lat 80. i latami 90., bo te zdjęcia są dość słabej jakości, głównie z powodu problemów z jakością materiałów.

 

Wojciech Chamryk

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę