Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Śmieci nasze muszą być coraz droższe?

Urząd Miejski w Łomży poinformował, że prezydent Mariusz Chrzanowski odesłał do ponownej analizy wniosek, który 30 listopada br. wpłynął z Zakładu Gospodarowania Odpadami sp. z o.o. w sprawie zatwierdzenia opłat za przyjęcie i unieszkodliwienie odpadów w RIPOK – Czartoria na rok 2019. „Analiza”, której chce prezydent, ma być „pod kątem możliwości rozłożenia w czasie pokrycia ewentualnej straty za rok bieżący”. Ta ma już przekraczać 800 tysięcy złotych. Kilka tygodni temu ujawniliśmy, że tylko na „reklamę i promocję” miejska spółka śmieciowa wydała w tym roku około 100 tys. zł, czyli niemal 6 razy więcej pieniędzy niż w ubiegłym roku. Teraz potwierdza się informacja, że spółka od roku leasinguje dla prezesa Nissana X-TRAIL.

Od 2013 r. śmieci wytwarzane przez mieszkańców np. Łomży są własnością samorządu. To on ma je od mieszkańców zebrać i zagospodarować, a pieniądze na pokrycie kosztów ściągnąć w postaci tzw. podatku śmieciowego. W Łomży to teraz około 6,5 mln zł. Około 1/3 tej kwoty przeznaczana jest na pokrycie kosztów zebrania i wywozu śmieci z miasta, a reszta - ponad 2/3 - przelewane jest na konto miejskiej spółki śmieciowej ZGO, jako opłata za przyjęcie i zagospodarowanie odpadów w zakładzie w Czartorii. 

ZGO chce i wydaje coraz więcej
Ujawnione w ubiegłym tygodniu plany wzrostu o ok. 50% opłaty „na bramie” tego zakładu, były wielkim zaskoczeniem i wiązałby się z koniecznością dużego wzrostu opłat za śmieci zbieranych od mieszkańców nie tylko Łomży. Propozycja tak wielkiego wzrostu stawek została ogłoszona na spotkaniu z wójtami i burmistrzami 18 okoliczny miast i gmin, które tak jak Łomża muszą kierować swoje śmieci do Czartorii. Powodami podwyżki miałyby być m.in. wzrost stawek za spalenie części odpadów w Białymstoku, wzrost cen paliw i energii czy konieczność regulacji wynagrodzeń. Jednym z wskazanych powodów podwyżki była tegoroczna strata ZGO. Ta po 10 miesiącach ma już przekraczać 800 tysięcy złotych, wobec ponad 350 tys. zł zysku netto w ubiegłym roku. 
Ujawniony przez nas kilka tygodni temu gigantyczny wzrost wydatków na „reklamę i promocję” miejskiej spółki śmieciowej – m.in. poprzez wykupieni reklamy na gali boksu - to nie jedyna zaskakująca pozycja po stronie kosztów miejskiej spółki śmieciowej. 
Do kosztów spółki wlicza się także m.in. leasingu samochodów. Wśród nich jest także NISSAN X-TRAIL. Po ponad dwóch tygodniach zwlekania z odpowiedziami przekazano nam, że  samochód jest leasingowany od 2017 roku i „przeznaczony do przemieszczania się z siedziby ZGO w Łomży do RIPOK-Czartoria, do jazdy w sprawach związanych z bieżącą działalnością Spółki”.
Pracownicy ZGO twierdzą, że japońską terenówką jeździ ich prezes Jan Perkowski. Dodają, że „nabycie” takiego samochodu dla prezesa było zaskakujące, bo droga do samego wysypiska śmieci jest wyasfaltowana i równa.
Istotną częścią kosztów spółki są także spłaty rat  pożyczek i odsetki od nich. Okazuje się, że „nowa” miejska spółka śmieciowa jest już zadłużona na blisko 6 milionów złotych. Rocznie musi spłacać po ok. 1 mln zł.

Czy ktoś to kontroluje?
Jeszcze w listopadzie pytaliśmy w ratuszu czy Urząd Miejski w Łomży prowadzi monitoring zasadności kosztów spółki ZGO? Prosiliśmy o podanie kiedy były wykonywane analizy i przez kogo? Chcieliśmy, aby nam je udostępniono, ale najwyraźniej takich analiz nie ma. 
- Przedstawiciel Prezydenta Miasta jest obecny na każdym posiedzeniu Rady Nadzorczej i na bieżąco przekazuje informacje o funkcjonowaniu Spółki – przekazał Łukasz Czech z ratusza.
To wszystko co miał o przekazania w odpowiedzi na nasze pytania w tej sprawie.  
Dodajmy, że spółka ZGO została założona na początku poprzedniej kadencji samorządu. Jej twórcą był obecny poseł PiS Kazimierz Gwiazdowski, który wówczas był pierwszym asystentem prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, a później został wiceprezesem tej spółki. W tym roku prezes, Jan Perkowski, zatrudniał w ZGO ostatniego etatowego doradcę prezydenta Chrzanowskiego, który pracę w ratuszu stracił po ustawowej likwidacji w polskich samorządach tzw. „gabinetów politycznych”. 

To prezydent Łomży, który jednoosobowo pełni funkcję właściciela także miejskiej spółki śmieciowej ZGO, formalnie ustala cennik zakładu w Czartorii. W poniedziałek ratusz poinformował, że wniosek ZGO z 30 listopada 2018 roku, w sprawie podwyżki opłat „na bramie” wysypiska prezydent „odesłał do ponownego przeanalizowania przez ZGO sp. z o.o. pod kątem możliwości rozłożenia w czasie pokrycia ewentualnej straty za rok bieżący, której rzeczywista wysokość znana będzie po przedstawieniu sprawozdania finansowego za rok 2018, potwierdzonego corocznym badaniem przez biegłego rewidenta.”

zobacz: Przedwyborczy wzrost wydatków na „reklamę i promocję” w spółce śmieciowej

240308092554.png

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę