PiS do wojewódzkich radnych PO i PSL: Pozwólcie nam pracować (…) nie macie prawa blokować
Choć w nowym 30-osobowym sejmiku województwa podlaskiego klub radnych PiS zdobył większość – 16 radnych, póki co nie udaje mu się przejąć władzy w województwie z rąk rządzących do blisko 12 lat ludzi z koalicji PSL i PO. Powodem jest fatalne głosowanie radnych PiS w wyborach na przewodniczącego Sejmiku. Co najmniej dwóch radnych z PiS poparło wtedy Karola Pileckiego z PO, który wobec tego nieoczekiwanie pokonał Marka Komorowskiego z PiS. Po dłuższej konsternacji PiS-owi udało się wybrać nowego marszałka województwa Artura Kosickiego, ale nie może on przejąć władzy do czasu wyboru całego zarządu. Póki co radni opozycji skutecznie „zablokowali” nową większość przy wniosku o odwołanie przewodniczącego Pileckiego.
W ostatni czwartek po południu odbyła się trzecia już w ciągu tygodnia sesja Sejmiku województwa podlaskiego. Obrady nie trwały długo. Po dwóch krótkich przerwach – pierwszej kilkuminutowej na skserowanie porządku obrad proponowanego przez radnych PiS, i drugiej półgodzinnej, po tym gdy radni opozycji PO i PSL wyszli z sali protestując w ten sposób przeciwko zamiarowi PiS odwołania wybranego tydzień wcześniej przewodniczącego, przewodniczący Karol Pilecki przerwał obrady na dłużej... – Chciałby doprowadzić od rozwiązania impasu – mówił Pilecki, który na poniedziałkowe popołudnie zaprosił reprezentantów trzech sił sejmikowych by ustalić, kiedy wszyscy wrócą na obrady.
Na kilka godzin przed tym spotkaniem list do wojewódzkich radnych PO i PSL, za pośrednictwem mediów, wystosował Artur Kosicki przewodniczący klubu radnych PiS w Sejmiku i wybrany na Marszałka Województwa Podlaskiego.
- Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości dąży do jak najszybszego zakończenia sporu powodującego paraliż prac samorządu województwa podlaskiego. Chcemy zgody, która pozwoli rozpocząć normalną działalność władz nowej kadencji. Jesteśmy gotowi na dialog z opozycją, aby osiągnąć kompromis dobry dla przyszłości naszego regionu – napisał na wstępie Kosicki.
Dalej pisze, że przerwanie obrad ostatniej sesji sejmiku w dniu 29.11 „było niewłaściwe” i że była to „arbitralna decyzja przewodniczącego Karola Pileckiego z PO”, oraz, że „przeczyła zasadom samorządności i ładu prawnego”.
- Było to postępowanie, które stawiało interes partyjny ponad dobrem całego Sejmiku. Zrywanie sejmików przypomina najgorsze tradycje znane z kart historii – symbolizuje bezład i sobiepaństwo, które prowadzą do anarchii – napisał Kosicki wzywając radnych opozycji do jak najszybszego wznowienia obrad. - Szanowni Państwo - radni PO i PSL. Podlaskie nie jest Nasze ani Wasze. Jest wspólne - wszystkich mieszkańców, bez względu na poglądy.(...) Pozwólcie nam pracować. Macie prawo nas rozliczać, ale nie macie prawa blokować przekazania władzy – napisał Kosicki.
Na koniec listu przyszły marszałek województwa składa swoistą ofertę opozycji: „Wyrazem naszej dobrej woli jest możliwość wycofania wniosku o odwołanie przewodniczącego Karola Pileckiego” napisał, w imieniu klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, Artur Kosicki Marszałek dodając: „Oczekujemy jednak od niego współpracy i godnego sprawowania funkcji jako reprezentanta całego Sejmiku”.
Nie wiadomo, czy oferta PiS zostanie przyjęta. Póki co spotkanie w sprawie wznowienia obrad Sejmiku miało odbyć się dziś o godzinie 16.00, ale jak poinformowała Urszula Artrer z Urzędu Marszałkowskiego, zostało przesunięte na jutro.
