Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Kukiz w Łomży przed wyborami... za rok

- Znam tylko jeden problem Łomży – zadłużenie miasta – mówił Paweł Kukiz, wchodząc w sobotę wieczorem na spotkanie z około 70 osobami w auli Wyższej Szkoły Agrobiznesu w Łomży. Kukiz, pod którego szyldem idą kandydaci do Rady Miasta Łomża i do Sejmiku, i który miał udzielić poparcia obecnemu prezydentowi Łomży wyrzuconemu z PiS, mówił, że nie jest w stanie gwarantować za tych kandydatów, że „jeżeli wam nie pasują, to na nich nie głosujcie”. - Kto dał jakiemuś śpiewaczynie spod Opola prawo wystawiania kandydatów do Sejmiku w Łomży? Pomyślcie, przecież to jest nielogiczne – mówił Paweł Kukiz.

Odbywające na tydzień przed wyborami samorządowymi spotkanie z Pawłem Kukizem, kiedyś świetnym muzykiem i piosenkarzem, a dziś liderem swojego ugrupowania politycznego Kukiz'15, stworzonego po wyborach Prezydenta RP w 2015 roku. Kukiz zdobył wówczas trzecie miejsce i ponad 20% poparcia społecznego. Kilka miesięcy później, jego komitet w wyborach do Sejmu zyskał blisko 9% poparcia i wprowadził 40 posłów. Teraz Kukiz'15 wystawia własnych kandydatów lub popiera „obywatelskich” w wyborach samorządowych. Także w Łomży, choć jeśli ktoś miał możliwość posłuchania tego, co Paweł Kukiz mówił w sobotni wieczór do kilkudziesięciu swoich kandydatów w auli WSA, to dowiedział się, że interesują go wybory... za rok. Nie stanął do wspólnego zdjęcia ze wszystkimi kandydatami, a gdy po zakończeniu przemowy wyszedł z sali, mówiąc, aby pytać ich o szczegóły, chwilę później wszyscy inni też wyszli.

Kukiz ma plan... na Polskę
- Nie może być tak, że polityk jest panem obywatela. (...) Obywatel jest potrzebny politykowi tylko i wyłącznie przed wyborami, w momencie wyborów, obiecują oczywiście złote góry, a potem zamykają drzwi swoich gabinetów i przez pięć lat - w samorządach teraz tak będzie - robią co im się żywnie podoba – mówił Paweł Kukiz podkreślając, że w jego ocenie winny tej sytuacji jest ustrój. - To nie są nasi posłowie, a są to żołnierze wodza, który wpisał ich wspólnie z oligarchą na listy. Konsekwencja jest taka, że taki delikwent, który wszedł do parlamentu z 1, 2 czy 3 miejsca będzie słuchał wodza, a nie głosu obywatelskiego, bo to od wodza zależy, czy on kolejną kadencję będzie w Sejmie. Jeśli łapy nie podniesie tak jak chce wódz, to wódz go nie wpisze. To jest tzw. definicja dyscypliny partyjnej. (…) Możemy zmienić ten ustrój. Pomóżcie mi w wyborach parlamentarnych za rok, bo to jest najistotniejsze, a nie to kto spółki komunalne gdzieś tam będzie obejmował. W nosie to mam... - mówił Kukiz dodając, że „niech to będzie te 15%” poparcia. - To sprawi, że ani PiS, ani Platforma nie mogą  rządzić samodzielnie, a wówczas ja wam gwarantuję swoją głową, że moim warunkiem koalicji z jedną z tych opcji nie będzie KGHM dla mnie i spółki rolne dla moich kolegów, jakieś tam skarbu państwa czy Jastrzębska Spółka Węglowa dla cioci Marysi, tylko warunkiem będzie zmiana ordynacji wyborczej na jednomandatową, referendum wiążące dla władz, prawdziwa reforma sadownictwa, czyli kontrola obywateli nad sędziami oparta na sędziach pokoju i KRS-ie wybieranych w wyborach powszechnych, wyższa kwota wolna od podatku dla obywateli, taka jak dla posłów, bo posłowie mają 30 tys. kwoty wolnej, a wy macie 3 tys. kwoty wolnej i 9% Pit dla mikroprzedsiębiorców. 

Rekomenduje, ale nie chce odpowiadać
Paweł Kukiz zapewniał, że jego „nikt nie kupi”, ale „ja nie jestem w stanie zagwarantować, za wszystkich ludzi, którzy chcą brać udział w całym zdarzeniu”. Opowiadał, że przejechał się na Andruszkiewiczu (Adam Andruszkiewicz, poseł „narodowiec” z regionu wybrany z pierwszego miejsca listy Kukiz'15). - Przed wyborami wręcz przysięgał, że on jest gorącym zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych, że on nigdy w życiu nie podniesie ręki za podwyższeniem opodatkowania w jakiejkolwiek formie, ale kiedy stary Morawiecki (Kornel Morawiecki, ojciec premiera Mateusza Morawieckiego – dop. red.) (...) zaproponował mu, nie wiem co konkretnie (…) to zapomniał i głosował za podniesieniem cen benzyny i zniesieniem JOW na szczeblach samorządowych. I co ja mogę zrobić?
- Nie wiem na ile kandydaci z Łomży, wpisani na te miejsca, gdzie istnieje możliwość wejścia do Sejmiku, na ile oni są uczciwi – stwierdził Kukiz. 
Mówił, że zapowiedział im, że będzie ich obserwował „czy będą pilnować prezydenta przed zbytnim zadłużaniem miasta”. - Jeśli się okaże, że oszukali mnie, oszukali wyborców, trudno co ja poradzę... - tłumaczył się Kukiz. - Taki jest ustrój, który na to pozwala. Politycy są bezkarni. Politycy nie mają innej odpowiedzialności niż odpowiedzialność polityczna, mogą zadłużyć miasto na kolosalne pieniądze, a potem powiedzieć umywam ręce, do widzenia, ja już kończę, nie startuję, w nosie to mam. 

Po spotkaniu Paweł Kukiz dopytywany o ludzi z Łomży, których popiera i rekomenduje, m.in. o list  z poparciem dla obecnego prezydenta Łomży, którego na spotkaniu nie było, mówił, że „nie przypomina sobie takiego listu ”, później, że „możliwe, że taki list był podpisany” i że jeśli tak było, „to był wybór mniejszego zła”.   
Zarówno Chrzanowski jak i Modzelewski – wystawiany przez Kukiza z 1 miejsca do Sejmiku - jeszcze niedawno „działali” jako PiS-owcy. Obaj są wręcz uosobieniami zaprzeczenia tego wszystkiego o czym mówi Kukiz. 

„Stawialiśmy na młodość, a okazało się, że otrzymaliśmy w zamian niedojrzałość i nielojalność, brak aktywności i zwykłej, ciężkiej, codziennej pracy” - tak obecnego prezydenta Łomży ocenia Jarosław Kaczyński, prezes PiS, który cztery lata temu go wystawił i popierał. Bez tej rekomendacji  nie byłby prezydentem.

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
cz
nie, 14 października 2018 13:42
Data ostatniej edycji: nie, 14 października 2018 13:46:09

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę