Kultura łomżyńska pędzlem malowana
Wystawę poplenerową „Kultura łomżyńska pędzlem malowana - Nowogród 2018” otwarto w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich. To efekt letniego pleneru malarskiego Fundacji Sztuk i Dialogu oraz Regionalnego Ośrodka Kultury, w którym uczestniczyło 15. malarzy z kraju i zza granicy. Byli wśród ich profesjonaliści i amatorzy, dzieci i dorośli, a wszystkich urzekła uroda nadnarwiańskiego krajobrazu. – Wydaje mi się, że to jest znakomita promocja ziemi łomżyńskiej, bo Nowogród to prawdziwa perełka! – podkreśla dyrektor ROK Jarosław Cholewicki, ciesząc się, że z każdym rokiem przybywa uczestników pleneru i zjeżdżają do nas z całego kraju.
Zanim jednak mogło dojść do otwarcia wystawy twórcy z Krakowa, Warszawy, Lublina, Katowic, Bristolu (UK), Wojkowic Kościelnych, Pułtuska, Szczepankowa, Łomży oraz Zambrowa spędzili od 13 do 19 sierpnia w Chacie Kurpiowskiej w Nowogrodzie siedem pracowitych dni, szkicując, rysując i malując: nie tylko zabytki skansenu czy Narew, ale też odleglejsze zakątki.
– W tym roku prace są bardzo ciekawe – zauważa Andrzej Żmuda, pracownik ROK-u i uczestnik pleneru. – W ubiegłych trzech latach też były fajne, ciekawe artystycznie, ale tym razem już szczególnie. Może dlatego, że pojawili się nowi uczestnicy, ci uczestniczący w poprzednich edycjach też jakby bardziej się postarali i efekty możemy oglądać na wystawie.
Wśród prezentowanych na niej 14 prac dominuje rzecz jasna pejzaż, ale w najrozmaitszych ujęciach. Od pełnych rozmachu, klimatycznych prac Teresy Adamowskiej, czerpiących jakby z impresjonizmu obrazów Ilony Primus-Ziarnowskiej i Moniki Zygmunt aż do oszczędnych, wyrazistych skansenowych widoków Wojciecha Rusieckiego – ilu twórców, tyle spojrzeń.
– To był udany plener w bardzo fajnym miejscu – ocenia Wojciech Rusiecki. – Skansen, czyli już same obiekty zachęcały do malowania, do tego malownicza rzeka, tak więc tematów można tam było znaleźć mnóstwo. Może dlatego bardzo dobrze mi się w tym roku malowało, bo pracowania była położona tak trochę w dziczy, więc nic nie rozpraszało nas przy pracy.
Twórcy przyjezdni niejednokrotnie zwracali uwagę na tematy dla nich nowe: zakola Narwi, szachownice pól i łąk czy nawet nowogrodzki pomnik, czołg T-34 nieopodal rzeki.
– Chcąc promować ziemię łomżyńską rokrocznie organizujemy plener w innych miejscach – mówi Andrzej Żmuda. – Były Szostaki w pobliżu Jedwabnego, Drozdowo, a teraz zawitaliśmy do Nowogrodu. Jeśli uda się zorganizować plener za rok, to pewnie wybierzemy jakieś kolejne, równie urokliwe miejsce w okolicach Łomży.
– Plener organizuje Fundacja Sztuk i Dialogu z Regionalnym Ośrodkiem Kultury w Łomży, dzięki wsparciu finansowemu Powiatu Łomżyńskiego – podsumowuje Jarosław Cholewicki. – Z każdym rokiem przybywa uczestników pleneru i zjeżdżają do nas z całego kraju. Poziom artystyczny też z roku na rok jest coraz lepszy, uczestnicy uczą się od siebie wzajemnie, podpatrują techniki, a uczyć mogli się nie od byle kogo, bo choćby od Teresy Adamowskiej czy kuratora pleneru Justyny Kryszpin-Żmudy. Fajnie też, że uzdolnienia plastyczne przechodzą z pokolenia na pokolenie, stąd udział utalentowanych dzieci.
Wojciech Chamryk