Jeziorko pamięta
Tablica z 20 nazwiskami mieszkańców, którzy polegli w latach II wojny światowej, odsłonięto w Jeziorku. Stanęła na szkolnym terenie, tuż przy głównej ulicy miejscowości. Budowa pomnika została sfinansowana z środków funduszu sołeckiego przy wsparciu władz gminy. - Chcemy przez tę tablicę przypomnieć i upamiętnić zasłużonych mieszkańców Jeziorka – mówił ks. Szczepan Dobecki, proboszcz parafii w Piątnicy, który poświęcił pomnik.
„Rodakom wsi Jeziorko poległym w II wojnie światowej 1939-1945 składają hołd rodziny i społeczeństwo” Taki napis widnieje na tablicy na której wypisano nazwiska pochodzących z Jeziorka żołnierzy poległych w kampanii wrześniowej 1939 roku, osób wywiezionych na Sybir przez Sowietów, ofiar niemieckiego Gestapo, ale także uczestniczki Powstania Warszawskiego, czy tych, którzy zginęli przy rozbrajaniu min. Wśród wymienionych jest troje członków rodziny Rydzewskich. To z inspiracji ich krewnych powstał pomnik . Żyjący senior rodziny Tadeusz Rydzewski wspominając tragiczne wydarzenia z lat II wojny światowej wspominał, że konspiracja dla nich zaczęła się 20. października 1939 roku, gdy jego brat Józef, oficer wojska polskiego, wrócił do domu z frontu po przegranej przez polskie wojska kampanii wrześniowej. Wspominał, że to on zaczął organizować partyzantkę, i że przed Józefem Rydzewskim przysięgę na wierność ojczyźnie składał m.in. Stanisław Marchewka ps. „Ryba”, ostatni partyzant w Polsce północno-wschodniej, który został zabity w ubeckiej obławie w 1957 roku.
- Trudne to były okresy, dlatego że na każdym miejscu, w każdej wsi dużo było wojska i NKWD – wspominał tragiczne czasy pierwszej okupacji sowieckiej i organizowane wówczas wywózki na Sybir. Później przyszli Niemcy i „to dopiero był dramat” - mówił senior Rydzewski podkreślając, że „świadczą o tym groby w lesie Jeziorkowskim”. Wspominał, że widział ciężarówki, którymi do tego lasu Niemcy przewozili rodziny inteligenckie z Łomży, by tu je rozstrzelać. Mówił, że jego brat Antonii miał być na miejscu tej barbarzyńskiej zbrodni godzinę później i widział ruszając się jeszcze ziemię.
- Później nastąpiło aresztowanie naszej rodziny – mówił Tadeusz Rydzewski podkreślając, że Niemcy aresztowali wszystkich członków. - Józefa zamordowali na oczach nas wszystkich, na oczach matki – można to sobie wyobrazić – mówił.
Józef Rydzewski i Stanisław Rydzewski na tablicy wymienieni są jako ofiary Gestapo. Trzeci z uwiecznionych tu członków rodziny to Felicja Rydzewska Wojda, która zginęła w Powstaniu Warszawskim.
- To lekcja patriotyzmu i lekcja historii – mówił Krzysztof Kozicki, wójt Piątnicy. Przypominał, że 10 lat temu w Jeziorku upamiętniono postać ppor. Stanisława Marchewki ps. „Ryba”, „a dziś przywracana jest pamięć o wszystkich synach i córkach Ziemi Jeziorkowskiej, którzy tak pięknie zapisali się w historii Ojczyzny”.
Wśród śród oddających hołd poległym w latach II wojny światowej mieszkańcom Jeziorka obecny był poseł Lech Kołakowski i Marcin Schirmer – wnuk ostatnio dziedzica majątku w Jeziorku. Nazwisko Wacław Szymrer znajduje się wśród czterech wymienionych na tablicy ofiar sowieckich wywózek na Sybir.
Jerzy Szymanowski, że Związku Sybiraków w Łomży, który jako małe dziecko został wywieziony wraz z rodziną w drugiej wywózce z kwietnia 1940 roku, mówił, że z ostatnich danych wynika, że sowieci w czterech wywózkach w latach 1940-1941 wywieźli około 1 milion 300 tysięcy ludzi. Co trzeci tego nie przeżył.
