Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

Archeologiczna rewelacja: Katedra w Łomży ma katakumby

Główne zdjęcie
wejście do krypty

Zaskakującego odkrycia archeologicznego dokonano podczas remontu prezbiterium łomżyńskiej katedry. Pod posadzką odkryto katakumby. Są cztery krypty grobowe i są one pełne. Spoczywa tam co najmniej kilkanaście osób. Na razie nie wiadomo ile lat mają krypty, ani kiedy dokonano tam pochówków. Na jednej z trumien żeliwnymi ćwiekami wybita jest data 1733 rok.

W dzisiejszej katedrze chowano zmarłych od początku istnienia świątyni czyli od 1504 roku. Jak mówił ks kan. Marian Mieczkowski – proboszcz katedralny - „nie wiemy, czy pierwszym pochówkiem był i czy są tu szczątki budowniczego świątyni - ks. Jana Wojsławskiego. W „herbarzu Paprockiego” z 1585 roku jest wspomniane, że niejaki starosta Konecki pochował w tej świątyni swoje dwie żony. Być może ich szczątki są wśród tych pochówków które znaleźliśmy” - dodaje proboszcz. W krypcie w północno - wschodniej części prezbiterium znaleziono dobrze zachowaną trumnę, która stoi tam dotychczas, oraz szkielet leżący pośród rozpadłej trumny. Szkielet został zadokumentowany w miejscu znalezienia, a potem zabrany do badań antropologicznych. To właśnie na szczątkach tej trumny znaleziono datę 1733 rok. Początkowo sądzono, że to doczesne szczątki księdza Wolickiego – jego tablica grobowa z tą właśnie datą znajduje się w katedrze, jednak zdaniem antropologów – kości należały do mężczyzny który w chwili śmierci miał co najmniej 60 lat, a według napisu na tablicy ks Wolicki powinien mieć 32 lata.

Badania archeologiczne w łomżyńskiej katedrze prowadzone są pod nadzorem archeologa prof. Macieja Czarneckiego z Warszawy. Jak mówi profesor - „są tu dwa typy pochówków. Jedne w kryptach w trumnach, drugie obok krypt być może w trumnach, ale nie ma żadnego śladu po nich. Poza tym w długiej krypcie – liczącej około 15 metrów długości - na dnie jest mnóstwo kości ludzi, którzy byli tu składani. Nie wiemy, czy w trumnach, czy bez trumien. Te kości leżą po prostu jedne na drugich” mówi Czarnecki.

Pochówków w łomżyńskiej farze – bo tak ten kościół nazywano do 1925 roku – jest bardzo dużo. Tak jak w każdym innym tego typu kościele także w Łomży chowano tu ludzi majętnych i szczególnie zasłużonych dla Kościoła. „Wiemy, że w katedrze są trzy nagrobki rodziny Modliszewskich – mówi ks Mieczkowski - ale wiemy też i to, że ta rodzina chowana była pod kaplicą Matki Bożej dawniej Kaplicą Różańcową i tam resztki tych pochówków są widoczne” - dodaje proboszcz katedry. - „W XIX wieku jeszcze w prezbiterium było kilkanaście portretów trumiennych, a więc dotyczyło to osób, które były pochowane w obrębie katedry. W samym prezbiterium do czasów międzywojennych stały dwa nagrobki Truszyńskiego i Kossakowskiego być może z tych rodzin też chowano w tych kryptach” opowiada ks Mieczkowski i dodaje, że zaczynając pracę, zdawał sobie sprawę, że znajdą się tu jakieś pochówki czy ślady pochówków... „natomiast, nie wyobrażałem sobie, że to będą krypty” - mówi. - „Raczej wydawało mi się, z naszego łomżyńskiego doświadczenia, że będą to pochówki w stylu tych odnalezionych na wzgórzu św. Wawrzyńca – w ziemi”.

Profesor Maciej Czarnecki dodaje, że odkryte katakumby mogą mieścić dziesiątki pochówków. - „Na razie wyjęliśmy tych kości – to jest pozostałość kilkunastu osobników - a jest tam jeszcze mnóstwo kości.” Profesor zapewnia, że łomżyńska katedra może kryć jeszcze wiele tajemnic. Mówi także, że „pojawił się pomysł, aby świątynię prześwietlić, ale na razie to tylko pomysł” – dodaje.

Prace archeologiczne w Katedrze potrwają jeszcze kilka dni - około tygodnia „ale nie wiemy co jeszcze nas czeka” - uśmiecha się proboszcz. Dodaje od razu, że nie ma zamiaru przekopywać katedry w poszukiwaniu sensacji. - „Tu była sprawa remontu prezbiterium i wymiany posadzki i dlatego dokonano tego odkrycia i stąd też badania archeologiczne.(...) Moim zadaniem jest przygotować katedrę do liturgii do kultu Bożego, do tego by ta świątynia - tak jak przez 500 lat służyła ludziom i Bogu, i aby dalej tę funkcję pełniła”- mówi. Ksiądz kanonik zapewnia także, że „wszystkie szczątki po przebadaniu znajdą swoje miejsce w katedrze zgodnie z wolą tych osób lub wolą osób, które je tam pochowały.”
Foto: wejście do krypty
Foto: prof. Maciej Czarnecki
Foto: ks kan. Marian Mieczkowski – proboszcz katedralny
Foto: widok na prezbiterium
Foto: wejście do krypty mniejszej, w tle jedna trumna doskonale zachowana, druga rozsypana
Foto: zarwany strop do krypty większej, tędy weszli archeolodzy
Foto: prof. Maciej Czarnecki<br>
Bolesław Deptuła
Foto: krypra mniejsza, północna
Foto: tablica nagrobna ks Wolickiego
Foto: widok na prezbiterium
Foto: szkielet poza kryptami
Foto: szkielet poza kryptami
Foto: zachowana trumna z krypty północno-wschodniej
Foto: Bolesław Deptuła

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę