Wystartował festiwal Sacrum et Musica - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Grodzieńska Capella od lat współpracuje z Filharmonią Kameralną, dzięki czemu łomżyńska orkiestra regularnie koncertuje na Białorusi, a tamtejsi artyści rewizytują ją w Łomży. Niedzielny koncert był więc drugim występem Grodzieńskiej Capelli w grodzie nad Narwią, ale zarówno jej dyrygent, jak i soliści, gościli u nas znacznie częściej. 
– Dzisiejszy koncert jest dla nas szczególny, bo po raz pierwszy występujemy w tutejszej katedrze z całym naszym zespołem – mówi Marina Gorowaja. – Ale byliśmy tu już kiedyś wszyscy razem, bo graliśmy koncert karnawałowy w filharmonii przed kilku laty.
– Lubię tu wracać i jestem tu już nie pierwszy raz! – dodaje Władimir Bormotow. – Bardzo podoba mi się wasze miasto, bo jest nieduże, ale ciche i spokojne, dobrze się tu czuję. Świetnie pracuje mi się też z łomżyńską orkiestrą, bo to bardzo dobrzy muzycy. Cieszę się też z tego, że nasza współpraca jest tak harmonijna, bo wasza Filharmonia Kameralna często gości u nas, a my też mamy okazję grać w Łomży, a dzisiaj do tego również w pobliskiej Ostrołęce.
Istniejąca od blisko 30 lat  i złożona z 40. wyśmienitych muzyków białoruska orkiestra błyskotliwie wykonała bardzo urozmaicony program, złożony z utworów z kilku epok. Zabrzmiały więc instrumentalne dzieła Ottorino Respighi'ego, Johanna Sebastiana Bacha, Felixa Mendelssohna czy efektowna wiązanka kilku tematów z baletu „Jezioro łabędzie” Piotra Czajkowskiego. Była też niespodzianka dla polskiej publiczności, urokliwe wykonanie Walca nr 7 Fryderyka Chopina, oraz muzyka jednego z najwybitniejszych kompozytorów białoruskich, Evgeny'ego Glebova, to jest 
Adagio z baletu „Mały książę”. – Specjalnie ułożyłem program tak, żeby była muzyka i świecka, i sakralna, skoro to festiwal Sacrum et Musica – wyjaśnia Władimir Bormotow. – Zależało mi też na tym, żeby zaprezentować tutejszym słuchaczom coś z naszej muzyki, stąd utwór Evgeny'ego Glebova, bardzo melodyjna i sympatyczna muzyka. Nie mogło też zabraknąć utworu Fryderyka Chopina, ale w orkiestrowym opracowaniu rosyjskiego kompozytora Aleksandra Głazunowa. 
Soliści wykonali tylko po jednym utworze: Marina Gorowaja zachwyciła „Ave Maria” Giulio Cacciniego/Władimira Wawiłowa, Władimir Gorowoj błyszczał w arii ze „Stabat Mater” Gioachino Rossiniego, a w duecie zaśpiewali słynne „Panis angelicus” Сesara Francka.
– Występ w kościele to dla nas również ogromne przeżycie duchowe – mówi Marina Gorowaja. – Jest to zawsze dla mnie bardzo ważne i radosne, kiedy mogę śpiewać w takim miejscu, szczególnie, że w Łomży jest niesamowita atmosfera, która dopinguje nas do jeszcze piękniejszego śpiewania!
Okazji do artystycznych wzruszeń nie zabraknie też w kolejnych tygodniach, bo festiwal potrwa do połowy października. Wezmą w nim udział artyści nie tylko z Polski, ale też z Włoch czy Meksyku.
W Zambrowie i Ostrowi Mazowieckiej łomżyńską orkiestrę poprowadzi słynny dyrygent Ruben Silva, w Kolnie, Zabielu, Śniadowie i Kupiskach odbędą się koncerty kameralne, a w Szczuczynie i Czyżewie z udziałem skrzypka oraz organisty. W Łomży filmowe przeboje zagrają słynny pianista Hadrian Filip Tabęcki i Elbląska Orkiestra Kameralna, zabrzmi „Stabat Mater” Fenaroli'ego w międzynarodowej obsadzie, wystąpi bydgoska, znana w całym świecie Capella Bydgostiensis, a na finał w katedrze łomżyńscy filharmonicy zaprezentują koncert poświęcony św. Janowi Pawłowi II. 
– Nasze festiwalowe koncerty będą bardzo zróżnicowane – zapowiada Jan Miłosz Zarzycki, dyrektor festiwalu i łomżyńskiej orkiestry. – Będą koncerty wokalne oraz instrumentalne, repertuar lżejszy i trochę poważniejszy, myślę więc, że każdy znajdzie w nich coś dla siebie. Postaraliśmy się też o to, aby program artystyczny tegorocznego festiwalu był nie tylko bardzo atrakcyjny pod względem artystycznym, ale też przystępny, dzięki czemu będzie też miał charakter trochę popularyzatorski i zapewne dostarczy wszystkim słuchaczom wiele satysfakcji. 

Wojciech Chamryk