MPEC o krok od biomasy
Po tym etapie nie będzie już odwrotu. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Łomży ogłosiło przetarg na wybór firmy, która miałaby zbudować w ciepłowni miejskiej „mały” kocioł opalany zrębkami drzewnymi. Władze miejskiej spółki wartość inwestycji szacują na blisko 30 mln zł. To ma być pierwszy z etapów przechodzenia łomżyńskiego MPEC na biomasę. Drugi będzie jeszcze droższy, bo planowana jest budowę opartego o ten surowiec układ kogeneracyjnego, czyli jednocześnie produkującego ciepło i prąd. Władze przekonują, że inwestycje będą korzystne dla spółki, a ciągłe dostawy paliwa – nawet po kilkaset ton zrębki drzewnej na dobę - mają nie być problemem.
O przejściu MPEC-u z węgla na biomasę mówi się w Łomży od kilku lat, po tym gdy zarządzanie miejską spółką prezydent Mariusz Chrzanowski powierzył Radosławowi Żegalskiemu. Początkowo rozważano realizację jednego z wariantów– albo mały kocioł na biomasę podgrzewający wodę, albo budowę znacznie większego kotła w układzie kogeneracyjnym, czyli wytwarzającym ciepło dla mieszkańców i prąd, który spółka mogłaby sprzedawać do sieci energetycznej zyskując dodatkowe źródło dochodów. Przed rokiem, tłumacząc to zmianą przepisów dotyczących zakupów ciepła z OZE zdecydowano, że łomżyńska spółka ma realizować oba warianty.
Pierwszy etap przechodzenia MPEC-u na biomasę ma być realizowany przy wsparciu środkami unijnymi. Na zaplanowanie i zbudowanie kotła wodnego o mocy 12,5 MW, który opalany byłby biomasą miejska spółka otrzymała niespełna 10 mln zł unijnej dotacji. W projekcie wartość tej inwestycji oszacowana była na ok. 26,8 mln zł, ale ze względu na wzrost kosztów robót budowlanych jest mało prawdopodobne, aby w tej cenie udało się przedsięwzięcie zrealizować.
W drugiej połowie maja władze miejskiej spółki podawały, że pozwolenie na budowę kotła otrzymają na przełomie czerwca i lipca. Przetarg miał być ogłoszony jeszcze w maju, ale stało się to dopiero w ostatni piątek. Zainteresowane zleceniem firmy swoje oferty cenowe mają składać do 18 lipca. Wybrana firma będzie miała 18 miesięcy na zbudowanie kotła i podpięcie go do sieci ciepłowniczej Łomży. To oznacza, że pierwsze samochody ze zrębkami drzewnymi do MPEC-u musiałby dojechać wiosną 2020 roku.
Tymczasem MPEC złożyło do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie wniosek o dofinansowanie drugiego etapu przechodzenia ciepłowni miejskiej na biopmasę. Projekt pn. „Rozbudowa instalacji energetycznego spalania paliw w Ciepłowni Miejskiej w Łomży o wysokosprawny układ kogeneracyjny oparty o kocioł biomasowy” przeszedł pozytywnie ocenę formalną. W tym wypadku wartość dotacji o jaką ubiega się spółka sięga 19 mln zł.
Zgodnie z informacją NFOSiGW maksymalny udział dofinansowania w wydatkach kwalifikowalnych na poziomie projektu jest ustalany zgodnie z przepisami pomocy publicznej, nie więcej niż 85%. W ramach konkursu do podziału jest 130 mln zł, a pozytywnie ocenione wnioski opiewają na niemal 400 mln zł.