Dariusz G. jednak trafi za kratki
Kierowca, który przed tygodniem, w piątek wieczorem uciekał przed policyjnym pościgiem i doprowadził do zderzenia z innym radiowozem jednak trafi do tymczasowego aresztu. Sąd Okręgowy w Łomży uznał za zasadną skargę Prokuratury Rejonowej w Łomży i zmienił wcześniejsze orzeczenie Sądu Rejonowego w Łomży w tej sprawie. 47-letni Dariusz G. trafi do aresztu tymczasowego na dwa miesiące.
Przypomnijmy do zdarzenia doszło w piątek 8. czerwca około godz. 20.00 na Szosie do Mężenina. Wypadek wydarzył się w trakcie policyjnego pościgu za, jak się okazało, pijanym kierowcą. Badanie wykazało, że mieszkaniec Łomży kierując audi miał 2,9 promila alkoholu we krwi. Po wypadku czterech policjantów zostało przewiezionych do szpitala, ale po badaniach wszyscy zostali zwolnieni do domu. Według prokuratury wszyscy jednak doznali obrażeń ciała naruszających prawidłowe funkcjonowanie organizmu na okres powyżej siedmiu dni.
Po zatrzymaniu uciekiniera, który rozbił swój samochód czołowo zderzając się z policyjnym fiatem ducato, okazało się że 47-letni Dariusz G. w 2015 roku był skazany przez sąd za jadę w stanie nietrzeźwości.
Prokuratorzy chcieli, aby sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania, ale nie zgodził się na to Sąd Rejonowy w Łomży. Wobec tego mężczyzna został zwolniony do domu. Prokuratura Rejonowa w Łomży złożyła zażalenie na to postanowienie i w piątek Sąd Okręgowy w Łomży ponownie rozpatrując sprawę zmienił je. Jak informuje sędzia Jan Leszczewski, prezes Sądu Okręgowego w Łomży, sąd zastosował wobec mężczyzny areszt tymczasowy na okres dwóch miesięcy. Sędzie Leszczewski uzasadnia, że sędziowie doszli do wniosku iż, z racji wcześniejszego skazania mężczyzny za jazdę w stanie nietrzeźwości, może zachodzić obawa matactwa i ukrywania się przed wymiarem sprawiedliwości. Postanowienie Sądu Okręgowego jest prawomocne i podlega wykonani, co oznacza, że Dariusz G. trafi za kratki.
zobacz: Czołówka z policyjnym radiowozem