Apelacja Gońca z smsa o dyskryminację w ratuszu - oddalona
- Rozstrzygnięcie sądu jest, jakie jest, lecz mamy z panem powodem zupełnie inne zdanie – krótko komentuje mecenas Anna Olender oddalenie przez Sąd Okręgowy w Łomży apelacji Gońca, który procesuje się z Urzędem Miejskim w Łomży, do wyroku Sądu Rejonowego o dyskryminację gońca miejskiego w pracy. - Goniec nie dostawał pensji do wysokości najniższej krajowej oraz od tego nie miał prawidłowo naliczanej premii – przypomina niektóre wątki zagmatwanej sprawy sprzed roku mec. Olender. Temat dyskryminacji pojawił się jako element wcześniejszej sprawy, gdy „Goniec za pracę z smsa” "prosił" prezydenta Mariusza Chrzanowskiego o zaległe przez 9 miesięcy pracy premie od lipca 2015 do kwietnia 2016 i za używanie własnego samochodu do rozwożenia korespondencji.
Wiceprezes Sądu Okręgowego w Łomży sędzia Jan Leszczewski tłumaczy, że apelacja nie została uwzględniona przez 3-osobowy skład sędziów pod przewodnictwem Janusza Wyszyńskiego, gdyż – jak stwierdził - „skarżący nie potrafił wykazać, na czym rzekoma dyskryminacja miałaby polegać co do wysokości wynagrodzenia i charakteru wykonywanej pracy”. Zdaniem Sądu, wynagrodzenie w Urzędzie Miejskim było adekwatne do zakresu obowiązków skarżącego gońca na stanowisku. Fakt, że pensja była niższa niż pozostałych gońców, wiązał się z tym, że goniec miał najkrótszy staż pracy. - Nie było dyskryminacji płacowej, spowodowanej kwalifikacjami, doświadczeniem bądź zakresem obowiązków – relacjonuje sędzia Leszczewski. Rodzaj pracy był nawet lżejszy, ponieważ skarżący goniec doręczał korespondencję instytucjom i jednostkom podległym UM, gdzie jest ktoś odpowiedzialny za wzięcie listów. Inni gońcy doręczali osobom prywatnym do domów i mieszkań, mając czasami zamknięte drzwi i powracając z korespondencją miejską albo awizo po kilka razy.
Wcześniej Goniec „za pracę z smsa” (określenie odnosi się do okoliczności, w jakich dostał pracę z polecenia prezydenta w ratuszu) wnioskował o przeniesienie sprawy do innego okręgu sądowego, ponieważ sprawa jedna i druga dotyczą prezydenta miasta, ale Sąd nie przychylił się do wniosku. - Powód wnioskował o to, ze względu na rzetelność i bezstronność procesu – uzasadnia mecenas i pełnomocnik Gońca Anna Olender, przygotowująca wniosek o pisemne uzasadnienie oddalenia apelacji przez Sąd Okręgowy w Łomży w sprawie o dyskryminację Gońca „z smsa” w ratuszu.
Mirosław R. Derewońko
zobacz: Goniec oskarża o dyskryminację Urząd Miejski w Łomży