Napadli w Pniewie
W piątek wieczorem doszło do napadu przed sklepem spożywczy w Pniewie. Na kobietę, która zamknęła sklep napadało dwóch zamaskowanych mężczyzn. Napastnicy użyli gazu, po czym zabrali torebkę z dokumentami i pieniędzmi i odjechali. Zaatakowanej kobiecie nic się nie stało, a policjanci bardzo szybko zatrzymali sprawców. Jeden z nich miał niedawno wyjść z więzienia po odsiedzeniu kilkunastoletniego wyroku.
Do napadu doszło około godziny 21.30. Kobieta zamknęła sklep i chciała jechać do domu. Gdy była już w aucie podbiegło dwóch mężczyzn w kominiarkach. Jeden rozpylił gaz, a drugi z siedzenia pasażera zabrał torebkę z pieniędzmi i dokumentami. Napastnicy wyciągnęli 47-latkę z samochodu i starli się ją przeszukać, ale kobiecie udało się wyrwać i uciec.
Po napadzie sprawcy odjechali z Pniewa volkswagenem pasatem. Już około pół godziny po dokonaniu rozboju ujęli ich zaalarmowani policjanci z komendy w Zambrowie. Zaparkowanego passata zauważyli w oddalanej o kilka kilometrów od Pniewa wsi Pęsy-Lipno. Wewnątrz były trzy osoby. Gdy policjanci zbliżali się do auta jeden z siedzących wyrzucił - jak się okazało - torebkę, którą skradziono kobiecie w Pniewie. W trakcie przeszukania u kierowcy znaleziono gaz pieprzowy, a w samochodzie dwie kominiarki i rękawiczki.
Mężczyźni zostali zatrzymani. Mają 36, 43 i 48 lat. Dwóch z nich było pod wpływem alkoholu – 0,6 i 0,3 promila.
Mężczyźni usłyszeli zarzut dokonania rozboju. Grozi za to kara nawet do 12 lat więzienia. Jeszcze dziś mają zostać doprowadzeni do sądu z wnioskami o zastosowanie wobec nich aresztów tymczasowych.