Skandaliczne włamanie i profanacja zwłok
- To niedopuszczalne, aby niszczyć zabytki i dokonywać profanacji grobów. Sprawca powinien być ujęty, postawiony przed sądem i przykładnie ukarany – mówi ks. Marian Mieczkowski, proboszcz parafii katedralnej, pod której opieką jest zabytkowy cmentarz przy ul. Mikołaja Kopernika i znajdująca się tam zabytkowa Kaplica rodziny Śmiarowskich. Przed tygodniem, w nocy z piątku na sobotę niezidentyfikowani dotychczas sprawcy włamali się do krypty podziemnej gdzie sprofanowali złożone tam szczątki. - Wstyd i hańba tak postępować - dodaje ksiądz Mieczkowski. Policja, zasłaniając się dobrem prowadzonego śledztwa, nie chce mówić o dotychczasowych ustaleniach.
Oburzające włamanie miało miejsce z piątku na sobotę, acz nie wiadomo, o której godzinie. Włamanie odkrył cmentarny grabarz. Zawiadomił policję, a funkcjonariusze na miejscu zabezpieczyli dokładnie ślady. Sprawcy usunęli kłódkę i sforsowali drzwi od strony cmentarza do krypty podziemnej w zabytkowej Kaplicy Śmiarowskich. Włamaniem zbulwersowany jest ks. Marian Mieczkowski.
- Sprawca lub sprawcy, dostawszy się do krypty, porozbijali cztery komory grobowe, a to nie było łatwe ze względu na mocne ściany ceglane. Potem na zewnątrz powywlekali trumny i po zdjęciu wieka rozrzucali kości zmarłych – opowiada proboszcz. - Może szukali kosztowności...
„Akt niegodny człowieka”
- To niedopuszczalne, aby niszczyć zabytki i dokonywać profanacji grobów. Sprawca powinien być ujęty, postawiony przed sądem i przykładnie ukarany – mówi ks. Marian Mieczkowski podkreślając, że to oburzające, by podnosić rękę na nieliczne ocalałe zabytki w Łomży i naruszać spokój umarłym...
Historyk z łomżyńskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków w Białymstoku Sławomir Zgrzywa nazywa to włamanie „aktem niegodnym człowieka”: myślącego, uczciwego, przyzwoitego. - To nie tylko akt wymierzony w przestrzeń materialną naszej przeszłości, ale i w przestrzeń duchową, to akt barbarzyństwa najgorszego rodzaju – krytykuje złoczyńcę lub złoczyńców. - Jak można włamywać się do grobów, to nieludzkie. Przecież tam w niszach stały trumny ludzi, dawnych mieszkańców są tam groby w podziemiu Kaplicy z 1837 roku. Zostali tam pochowani ludzie wielce zasłużeni dla Łomży i Ziemi Łomżyńskiej: mecenas Marian Śmiarowski, organizator wszystkich towarzystw na przełomie XIX i XX wieku, jego ojciec Mateusz, fundator oryginalnej budowli cmentarnej, Jozefat, brat mecenasa... Ta dewastacja powinna zostać ukarana. Poniszczone tablice do nisz grobowych to był widok koszmarny, w podziemiu pootwierane trumny z ludzkimi szczątkami. Mamy nadzieję, chyba wszyscy mieszkańcy Łomży, że sprawcy zostaną złapani i porządnie ukarani, bo dopuścili się prawie świętokradztwa...
Oburzenia nie ukrywa profesor Krzysztof Sychowicz, znany historyk i współautor nowej monografii Łomży. - Cmentarze są w kulturze polskiej szczególnie ważne i odgrywają w naszej historii istotną rolę – tłumaczy badacz dziejów miasta. - To świadectwo, jakie mamy do przekazania kolejnym pokoleniom, naszym dzieciom i wnukom. Powinny być otoczone szacunkiem i opieką. Braknie słów na wyrażenie potępienia i ubolewania, że do tak karygodnego czynu w ogóle doszło.
Czyn, którego dopuścili się sprawcy włamania cmentarnej kaplicy jest także surowo karanym przestępstwem. Zgodnie z zapisami kodeksu karnego: kto znieważa zwłoki, prochy ludzkie lub miejsce spoczynku zmarłego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Kto natomiast ograbia zwłoki, grób lub inne miejsce spoczynku zmarłego, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Mirosław R. Derewońko
