Łomżyńskie Betlejem na 600-lecie miasta
Niedzielny koncert Filharmonii Kameralnej z udziałem kilku pokoleń łomżyńskich artystów rozpoczął obchody jubileuszu 600-lecia nadania Łomży praw miejskich. W katedrze kolędy, pastorałki i pieśni bożonarodzeniowe zaśpiewali Marika, Jula, Jacek Szymański, chóry, dzieci i młodzież z MDK-DŚT, ROK-u i PSM, muzyczne rodziny oraz wielu innych wykonawców, a wtórowała im bardzo liczna publiczność. – Dzisiaj mamy łomżyńskie święto! – mówi Marika. – Orkiestra jest nasza, tutejsza, soliści również, jest więc bardzo esencjonalnie. Wydaje mi się, że w kontekście charakteru imprezy jest to bardzo dobry pomysł, żeby zebrać łomżyńskich wykonawców z takiej okazji.
Pomysłodawcą tego szczególnego koncertu, łączącego artystów z Łomży oraz z niej się wywodzących, był dyrektor Filharmonii Kameralnej Jan Miłosz Zarzycki. Nie różnicował przy tym wykonawców pod żadnym względem, dlatego w niedzielne popołudnie w katedrze zaśpiewali wspólnie artyści znani w całym kraju, amatorzy oraz utalentowane dzieci i młodzież.
– Zawsze bardzo się cieszę, kiedy zaprasza mnie dyrektor łomżyńskiej orkiestry, bo jest to dla mnie szczególne wydarzenie – mówi Jacek Szymański. – Jako łomżyniak mam bowiem podwójną radość ze śpiewania w Łomży: z tą orkiestrą, w mojej katedrze. Dzisiejsza okazja jest zaś szczególna, bo nie dość, że występuję wspólnie z moimi koleżankami i kolegami, artystami stąd, to pojawia się też mnóstwo innych wykonawców, a koncertem tym zaczynamy obchody 600-lecia nadania Łomży praw miejskich! – To bardzo wyjątkowy koncert, tym bardziej, że spotykam się tu ze swoimi bliskimi znajomymi: Julcią, Adasiem, Asią – dodaje Żaklina Olchowik. – Pani Mariki dotąd nie znałam, ale mam nadzieję, że poznam ją bliżej, a do tego Paweł i Łukasz Lipscy, Agnieszka Żemek, wszyscy śpiewamy razem – tego jeszcze nie było i bardzo się cieszę, że mogę tu być!
Połączone siły łomżyńskich artystów w liczbie około 200 osób wykonały łącznie 20 utworów, a koncert trwał blisko 100 minut. Były występy solistów, rodzinnych duetów i zespołów, śpiewały dzieci, chóry i kapela kurpiowska. Nie brakowało też występów szczególnych, jak wykonanie „Mario, czy już wiesz” TGD i Kuby Badacha przez Pawła, Marka i Łukasza Lipskich z rodzicami Katarzyną i Krzysztofem czy udziału utalentowanych uczennic Piotra Dąbrowskiego z zambrowskiej PSM, Kingi Loby i Lidii Czajkowskiej, która zaśpiewała „Cichą noc” z Mariką.
– Bardzo ucieszyłam się, że będę śpiewać z Mariką, z taką gwiazdą – mówi Lidia Czajkowska. – Było to dla mnie bardzo miłe przeżycie, bo Marika jest nie tylko wspaniałą wokalistką, ale też pozytywną, wesołą i miłą osobą – mam piękne wspomnienia na całe życie!
– Jest to dla nas ogromne wyróżnienie – dodaje Krzysztof Lipski. – Nie mieliśmy jeszcze okazji brać udziału w takim wielkim koncercie; z reguły jak występowaliśmy razem to w Drozdowie, przy okazji patriotycznego śpiewania, więc jest to nasz pierwszy taki koncert – bardzo cieszymy się, że zostaliśmy zauważeni.
Publiczność owacyjnie przyjęła też wykonania „Luli, luli”przez Marikę, „W żłobie leży” Joanny Zawłockiej, „Witaj gwiazdko złota” Jacka Szymańskiego oraz „Gdy śliczna Panna” Juli.
– Miałam już przyjemność śpiewać podczas takiego koncertu w Białymstoku, ale z łomżyńską Filharmonią występuję pierwszy raz – mówi Jula. – Jest mi niezmiernie miło, że zostałam zaproszona, bardzo się z tego cieszę. Kolęda, którą śpiewam też jest wyjątkowa. Nie pierwszy raz ją śpiewam, bo jest to jedna z kolęd najbliższych memu sercu, stąd też taki właśnie wybór.
Na finał zabrzmiały wspólne wykonania „Bóg się rodzi”, „Dzisiaj w Betlejem”, swingujące „Pójdźmy wszyscy do stajenki” czy „Przybieżeli do Betlejem”, jednoczące nie tylko wszystkich artystów na prezbiterium i w bocznych nawach, ale też obecnych w świątyni. Jak podkreślali opuszczający katedrę uczestnicy koncertu, lepszej inauguracji obchodów jubileuszowych być nie mogło, wielu podkreślało też, że był to najlepszy koncert kolędowy w jakim uczestniczyli.
– Takiego wielkiego koncertu w historii naszej instytucji chyba dotąd nie było – ocenia Jan Miłosz Zarzycki. – Ale ten jubileusz miasta zobowiązuje, bo to okazja szczególna sama w sobie, która nieprędko się powtórzy. Dlatego zaprosiliśmy na to niecodzienne spotkanie artystów, którzy są, bądź wywodzą się z Łomży, reprezentujących różne style muzyczne, a spotkali się, aby wspólnie kolędować. To wydarzenie wyjątkowe i cieszę się, że mogliśmy w nim uczestniczyć – dla mnie osobiście było to również wielkie przeżycie.
Wojciech Chamryk