Malarstwo i „Dom” Andrzeja Strumiłły
Prace wybitnego malarza Andrzeja Strumiłły można oglądać w Galerii Sztuki Współczesnej w Łomży. Podczas sobotniego otwarcia wystawy odbyła się też promocja albumu „Dom”, w którym artysta przedstawia swe rodzinne gniazdo w Maćkowej Rudzie, rodzinę i przyjaciół. Na otwarciu wystawy w Łomży zabrakło jednak 90-letniego autora, który od kilku dni przebywa w szpitalu. – Profesor bardzo przeżywa swą nieobecność tutaj, bo bardzo nastawiał się na dzisiejszą wizytę – mówi Henryk Kudela, przewodniczący Stowarzyszenia „Nad Czarną Hańczą”, wydawcy albumu. – Chciał koniecznie przyjechać, bo jego kontakty i więzy z Łomżą są bardzo silne i emocjonalne, ale uniemożliwił mu to stan zdrowia.
Związki Andrzeja Strumiłły z Łomżą są rzeczywiście bardzo długie, a do tego nacechowane obopólną sympatią. Jego pierwsza wystawa indywidualna w grodzie nad Narwią miała miejsce w 1984 roku, a od ponad 10 lat jest kuratorem artystycznym i uczestnikiem międzynarodowych plenerów organizowanych przez Społeczne Stowarzyszenie Prasoznawcze „Stopka”, bierze też udział w podsumowujących je wystawach poplenerowych. Ostatni plener w Augustowie odbywał się w Roku Andrzeja Strumiłły w województwie podlaskim, dlatego też uczestnicy czerpali natchnienie z twórczości jubilata i swego artystycznego mentora.
– Profesor Strumiłło był tak hojny, że kiedy odbywały się nasze plenery artystyczne w różnych miejscach, jeden obraz zawsze dawał dla „Stopki” – podkreślał jej prezes Ludwik Malinowski. –
Jesteśmy więc właścicielami 12 obrazów profesora Strumiłły – nie wiem czy znane galerie czy muzea w regionie mają taką kolekcję, być może Suwałki posiadają więcej.
Kolekcja „Stopki” stała się podstawą wystawy w Galerii Sztuki Współczesnej, a dopełniły ją prace pochodzące z kolekcji artysty i przez niego samego wybrane.
– Mamy tu fragment cyklu „Apokalipsa”, prezentowany w naszej galerii już w 2005 roku, również we fragmentach – mówi Karolina Skłodowska. – Jest też inny, znakomity cykl „Psalmów”, który z kolei był pokazywany w 1992 roku w naszym muzeum. Mieliśmy też wystawę ilustracji książkowych dla dzieci w wykonaniu profesora w 1984 i 1990 roku, a w 1992 była w naszej galerii wystawa fotografii, tak więc Andrzej Strumiłło jest u nas stale obecny!
Tym razem charyzmatycznego twórcy zabrakło, ale z tym większą siłą mogła przemówić jego sztuka: pełna metafor i symbolicznych znaczeń, z przenikającymi się rozlicznymi wpływami, w tym tak ukochanymi przez artystę kulturą i filozofią Wschodu. Pełniejsze poznanie twórczej drogi prof.
Strumiłły umożliwił zaś album „Dom”,wydany przez Stowarzyszenie Inicjatyw Społeczno-Kulturalnych „Nad Czarną Hańczą”.
– Profesor jest członkiem naszego stowarzyszenia i ciągle wracał na zebraniach zarządu do tego, żebyśmy wspólnie zastanowili się nad wydaniem takiego albumu o jego własnym domu, gdzie nie tylko żyje, ale też tworzy i przyjmuje rozlicznych gości – mówi Henryk Kudela. – Wykorzystaliśmy więc moment jego 90-lecia i na ten jubileusz przygotowaliśmy takie wydawnictwo.
„Dom” to swoiste kompendium i pełny opis miejsca na ziemi artysty, obejmujący również historię rodu Strumiłłów, życiową drogę autora i jego najbliższych, wydarzenia mające miejsce w Maćkowej Rudzie oraz w jego galerii, wizyty tak zacnych gości jak: Andrzej Wajda, Krzysztof Penderecki czy Czesław Miłosz, a także krótki przegląd twórczości.
„Dom” to jeden z trzech albumów prof. Strumiłły, obok „Tajgi” oraz „Manhattanu”, wydanych w roku ubiegłym. Kolejny, już zapowiadany, to album „Koń”.
– Profesor Strumiłło podobno wraca do zdrowia, przynajmniej takie informacje mam z Maćkowej Rudy – mówi Natalia Kossakowska ze „Stopki”. – Czuje się już lepiej, jest myślami w domu i na naszej dzisiejszej wystawie, planuje co będzie robić. Wierzę głęboko,że będzie dobrze, bo należy do takich silnych Jaćwingów, sam powtarza często, że dzięki sztuce jest w stanie wyjść z każdej opresji!
Wojciech Chamryk
