Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 28 marca 2024 napisz DONOS@

Pamięć o „czynie styczniowym”

Główne zdjęcie
Adam Sokołowski z ryciną z prasy francuskiej z "Le Monde Illustre" z 1863 roku: "Msza święta w obozie powstańczym na pograniczu łomżyńsko-ostrołęckim" (fot.: Bolesław Deptuła)

Adam Sokołowski, Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży przypomina, że zbliża się 155. rocznica wybuchu Powstania Styczniowego. Ówcześni mieszkańcy Łomży i okolicy aktywnie przygotowywali się do insurekcji i brali w niej czynny udział. Wielu za ten zryw narodowy zapłaciło życiem. - Wydarzenia lat 1863-1864 niewątpliwie wpisują się w długą, ponad stuletnią drogę Polaków ku Niepodległej – mówi Adam Sokołowski, podkreślając, że tegoroczne wspomnienie o „czynie styczniowym”, zbiega się z 100. rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę w roku 1918.

Adam Sokołowski z kosą powstańca z 1863 roku. Zdjęcia zrobione przy wystawie stałej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży pt. "Łomża - wędrówka przez wieki" (fot.: Bolesław Deptuła)
Adam Sokołowski z kosą powstańca z 1863 roku. Zdjęcia zrobione przy wystawie stałej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży pt. "Łomża - wędrówka przez wieki" (fot.: Bolesław Deptuła)
Adam Sokołowski z kosą powstańca z 1863 roku. Zdjęcia zrobione przy wystawie stałej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży pt. "Łomża - wędrówka przez wieki" (fot.: Bolesław Deptuła)
Adam Sokołowski z kosą powstańca z 1863 roku. Zdjęcia zrobione przy wystawie stałej Muzeum Północno-Mazowieckiego w Łomży pt. "Łomża - wędrówka przez wieki" (fot.: Bolesław Deptuła)

„Bić się czy nie bić”
Ta narodowa kwestia zajmowała umysły wielu pokoleń polskich elit okresu zaborów. W październiku 1862 roku władze Królestwa Polskiego ogłosiły plan przeprowadzenia branki  zimą 1862/1863. Cel był jasno określony – rozbić struktury spiskowców przygotowujących powstanie i uniemożliwić jego wybuch. Decyzja o brance postawiła członków Komitetu Centralnego Narodowego w trudnej sytuacji. W tych okolicznościach, ważna stawała się już nie tylko kwestia: „bić się czy nie bić?”, ale jeśli  się „bić” to kiedy? Zwlekać, przeczekać brankę i zimę, czy przyspieszyć wybuch,  aby ratować struktury i mocno zaawansowane przygotowania?  W celu przeanalizowania sytuacji spotkano się 3 stycznia 1863 roku. W emocjonalnym przemówieniu Stefan Bobrowski przekonał naradzających się członków KCN,  że nie ma innego wyjścia jak  wybuch powstania w momencie przeprowadzania branki. Tylko tak można ocalić wieloletni wysiłek konspiracyjny, ludzi  i  patriotycznego ducha. Bobrowski przekonywał do przyspieszenia terminu wybuchu zrywu, mimo, że nie wierzył w militarne szanse jego powodzenia. Wierzył za to  w inny sens powstania: połączenie go z rewolucją społeczną  oraz jako sposób na ochronę przed utratą  tożsamości narodowej. Brankę przeprowadzono w nocy z 14/15 stycznia.  16 stycznia ponownie spotkali się członkowie KCN: podjęto decyzje o przekształceniu w Tymczasowy  Rząd Narodowy i wyznaczono datę wybuchu powstania na noc z 22/23 stycznia.
W Łomży od lat aktywnie uczestniczono w przygotowaniach do insurekcji.  Angażowali się nauczyciele (m.in. Jakub Waga, Ludwik Wroński) uczniowie (m.in. bracia Józef i Tytus, synowie ówczesnego prezydenta Łomży Ignacego Jedlińskiego, Władysław, syn Jakuba Wagi,  Henryk, syn Ludwika Tocka, znanego aptekarza) księża, zakonnicy, pastorzy, rabini, osoby publiczne i zwykli mieszkańcy. Łomża była częścią struktur podziemnych, miała powstańczego naczelnika i komisarza, a region łomżyński był ujęty w planach strategicznych powstania (m.in. bliskość  granicy z Prusami stwarzała możliwość przemytu broni, traktowanie regionu jako pomostu do rozszerzenia działań na Litwę, czy sąsiedztwo kolei  Warszawsko-Petersburskiej przez Łapy).

„Poszli nasi w bój bez broni”
Zgodnie z planem, do pierwszych wystąpień na terenie Królestwa Polskiego doszło już 22 stycznia, pomimo niesprzyjających warunków: braku broni, pieniędzy, sojuszników, nieodpowiedniej pory roku. Na 5 milionów mieszkańców Królestwa  Polskiego, zaprzysiężonych było 25 tys. osób, kilka tysięcy przystąpiło do walk w pierwszych dniach. Przez szeregi powstańcze przewinęło się 200 tys. osób. Rosjanie w styczniu 1863 roku dysponowali w Królestwie 100 tys. żołnierzy, w następnym roku ich liczba wzrosła do 400 tys. Tylko kilkanaście procent powstańców miało broń, mimo to zbrojny zryw trwał szesnaście miesięcy, podczas których stoczono ponad 1200 potyczek i bitew. W regionie łomżyńskim operowały powstańcze oddziały Konstantego Ramotowskiego, Antoniego Wolskiego, Władysława Cichorskego. W  samej Łomży walki się nie toczyły, miasto było natomiast  miejscem licznych represji wobec mieszkańców wspierających powstanie i samych powstańców, którzy wpadli w ręce rosyjskie. Przy Szosie Zambrowskiej znajduje się pomnik upamiętniający ofiary tych represji postawiony w 1916 roku w miejscu dokonywania egzekucji.  Współpracownikami Traugutta - jako dyrektorzy wydziałów Rządu Narodowego - byli dawni wychowankowie łomżyńskiego gimnazjum Rafał Krajewski  i Józef Toczyski.  Razem z nim zostali straceni na stokach Cytadeli Warszawskiej w sierpniu 1864 roku.

„Za grobem zwycięstwo”
Powstanie upadło i bezpośrednio nie przyniosło niepodległości. Zdaniem wielu historyków, przy całym tragizmie i beznadziei szans na sukces militarny i polityczny, insurekcja dała jednak pewne korzyści: m.in.: wymusiła na carze przeprowadzenie uwłaszczenia chłopów oraz stała się kolejnym ogniwem na rzecz poszerzenia i zachowania tożsamości narodowej społeczeństwa, któremu groziło wynarodowienie i rusyfikacja. Trzeba pamiętać, że legenda roku 1863 patronowała powstaniu Drugiej Rzeczpospolitej, a powstańcy byli traktowani w niej jak żołnierze i bohaterowie. „Państwo tajemne” stało się także wzorem dla „Polskiego Państwa Podziemnego” okresu II wojny światowej.  Niemcy chcąc złamać polski ruch oporu studiowali literaturę opisującą działanie „podziemia” roku 1863. Do dzisiaj pamięć o wydarzeniach  sprzed 155 lat jest ciągle żywa, a sens na nowo odczytywany przez kolejne pokolenia świadomej części Polaków. Bez względu na różne oceny decyzji o wybuchu powstania i  celowości zrywu, dokonywane przez polskich historiografów,  „bohaterstwo pozostaje bohaterstwem i ma wartość samą w sobie”. Wspomnienie o „czynie styczniowym”, zbiega się w tym roku z 100 rocznicą odzyskania niepodległości przez Polskę w roku 1918. Wydarzenia lat 1863-1864 niewątpliwie wpisują się w długą, ponad stuletnią  drogę Polaków ku Niepodległej.

Adam Sokołowski
Muzeum Północno-Mazowieckie w Łomży


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę