Przejdź do treści Przejdź do menu
sobota, 20 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Mateusz Kurkowski gra na saksofonie hit Eda Sheerana

Główne zdjęcie
Mateusz Kurkowski

- Tata to mój najlepszy przyjaciel, śmiejemy się, że nadajemy na tych samych falach. Światopogląd i spojrzenie na muzykę mamy podobne: ja przed nim otworzyłem jazz, a on pokazał mi instrumenty – opowiada utalentowany i znany nie tylko w rodzinnym mieście saksofonista Mateusz Kurkowski z Łomży, 22-letni student Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie, który znów nagrał w autorskiej aranżacji na saksofon światowy przebój - tym razem to „Perfect” Eda Sheerana. - Ta myśl przyszła niespodziewanie, nie wiadomo skąd, że chcę grać na saksofonie. Może miała na to wpływ legenda szkoły muzycznej, Artur Włodkowski, muzyk Edyty Górniak i Renaty Przemyk...

- Muzyka zawsze była w naszym domu, ojciec muzykował na akordeonie i gitarze basowej, uczył się w szkole muzycznej – kontynuuje z zapałem Mateusz Kurkowski. - Na początku przez dwa lata byłem skrzypkiem, nienawidziłem instrumentu, za piskliwy, nie podobał mi się. Ojciec nie dawał za wygraną, dostrzegał we mnie kroplę daru Bożego. Chciał, abym grał. Kolejne pomysły to perkusja lub gitara. Jednak w dniu pójścia do szkoły muzycznej wystraszyłem się. Uświadomiłem sobie, jaki natłok obowiązków spadnie na głowę, ile wyrzeczeń, rezygnacja z piłki nożnej, spotkań z kolegami.

„W muzyce arcyważna jest systematyczność”
Ponieważ w klasie saksofonu u Wiesława Wasika nie było miejsca, zdecydował się na klarnet. PSM I stopnia w Łomży skończył w klasie Piotra Dąbrowskiego, a PSM II stopnia u Henryka Marszałka. O każdym z nich umie powiedzieć kilka dobrych słów. Na saksofonie zaczął sam się uczyć w klasie 2. i 3. gimnazjum. W Warszawie u Łukasza Poprawskiego, muzyka Urszuli Dudziak, pobierał nauki w policealnym studium jazzu. Jednocześnie to uczeń II LO w Łomży: przygotowywał uroczystości szkolne. Co i rusz zbliżała się jakaś rocznica bądź ważna uroczystość, zatem pisał nuty dla swojego zespołu, nie zapominając o rolach dla wokalistów, recytatorów, aktorów. - Byłem „samozwańczym kierownikiem” – śmieje się Mateusz, popijając lekką, niesłodzoną kawę. - Asem z muzyki nigdy nie byłem ani w Przedszkolu Publicznym nr 10, ani w SP 9, ani w PG 8... Mój talent narodził się nagle.
Zdaniem Mateusza, we wszystkich dziedzinach artystycznych arcyważna jest regularna, czasami też monotonna systematyczność. Dzięki temu, opanowuje się warsztat muzyczny, a najważniejsza staje się technika. - Co z tego, że w głowie mam setki pomysłów, gdy nie potrafię tego wyrazić kolorami dźwięków... Dusza, polot, natchnienie, nastrój wymagają techniki oddechu i wyćwiczonych palców – tłumaczy młody łomżyński wirtuoz, dla którego mistrzami są: Michael Brecker i Eric Marienthall. Johna Coltrane'a, oczywiście, bardzo ceni jak klasyka, jednak sam podąża drogami nowoczesności.

„Tata mnie stworzył muzycznie i artystycznie”
Mateusz Kurkowski ma na koncie około 10 koncertów solowych z Filharmonią Kameralną imienia Witolda Lutosławskiego w Łomży, jeszcze będąc uczniem PSM I i II stopnia. Z uznaniem wyraża się o młodzieńcu Maestro Jan Miłosz Zarzycki, kierując orkiestrą od 13-nastu lat. Współpracownik odwdzięcza się dość oryginalnie i nieoczekiwanie pracą licencjacką na temat wpływu FKWL na rozwój kultury w mieście i w regionie. Cztery lata temu dograł solówki do łomżyńskiej kolędy 2013 z Ulą Sulkowska i Frankiem Przybylskim, zaś dwa lata później dołączył w kolędzie 2015 do składu Pawła Lipskiego, kiedy śpiewali Żaklina Olchowik i Tomasz Traczyk z wokalistami Magdy Sinoff. Doktora Wojciecha Dunaja z filii białostockiej Uniwersytetu Muzycznego poznał jeszcze w liceum: przez 3 miesiące zastępował Henryka Marszałka, gdy ten miał poważny wypadek. Chociaż Mateusz zna dużo postaci ze świata sceny, estrady, śpiewu i muzyki, to najwyżej ceni własnego tatę. - To on mnie stworzył muzycznie i artystycznie – twierdzi z przekonaniem saksofonista. - Ćwiczył ze mną, czy mi się chciało, czy nie, wytrwale zachęcał, podtrzymywał na duchu. Na początkowe zajęcia w szkole muzycznej brał kajecik i zapisywał wszystkie uwagi profesorów. To bardzo inspirowało mój rozwój i umacniało przekonanie, że będę zawodowym muzykiem oraz profesjonalnym pedagogiem. Jestem na dobrej drodze w dobrym towarzystwie od dzieciństwa i wczesnej młodości po dziś dzień.
Dodam, że Mateusz Kurkowski był kilka razy angażowany jako klarnecista, zaproszony do zespołu łomżyńskich kameralistów. Wspólnie z przyjacielem Tomaszem Laskowskim skomponował hymn łomżyńskiej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Marzy mu się koncert na saksofon i orkiestrę, w którym wystąpiłby nie tylko jako muzyk, ale i kompozytor. Chciałby swoje dzieło otulić efektami audiowizualnymi i elektronicznymi, stąd współpraca z didżejami. Na YT znajdziemy więcej nagrań.

Mirosław R. Derewońko


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę