Nagrody w ratuszu znowu dla wszystkich
Jeszcze kilka lat temu pracownicy ratusza poza pensją i ustawową „trzynastką”, dwa razy do roku otrzymywali też obowiązkowe nagrody. Wypłacane były w związku z najważniejszymi świętami państwowymi – rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja i rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości 11 listopada 1918 roku. Poprzedni prezydent zlikwidował obowiązkowe nagrody, pozostawiając jedynie uznaniowe „za szczególne osiągnięcia” w pracy. Polityka ich przyznawania w ostatnich latach budziła wiele kontrowersji. Teraz prezydent Mariusz Chrzanowski przywrócił obowiązkowe nagrody dla wszystkich. Miejscy urzędnicy mają je otrzymywać raz do roku z okazji „dnia samorządowca”.
O tym na jakich zasadach wypłacane są nagrody w ratuszu decyzje regulamin wynagradzania uchwalany zarządzeniem prezydenta miasta. Poprzedni prezydent Mieczysław Czerniawski w 2013 roku wykreślił z niego obowiązkowe wypłacanie nagród pracownikom ratusza dwa razy do roku, a zapisane na nie środki w budżecie miasta, przesunął na podwyżki dla miejskich urzędników. Czerniawski wówczas pozostawił sobie i swemu następcy zasadę, że 0,5% środków funduszy wynagrodzeń, prezydent ma do dyspozycji na nagrody uznaniowe dla najlepszych pracowników. Te środki mogły być zwiększane także o „oszczędności” jakie budżet miał z racji opłacanych przez ZUS zwolnień lekarskich czy refundacji PUP do kosztów pracowników zatrudnianych na robotach publicznych czy pracach interwencyjnych. To kto i jaką otrzyma nagrodę zależne było przede wszystkim jednak od woli prezydenta, a polityka ich rozdziału budziła wiele kontrowersji.
Chrzanowski nagradza
Mariusz Chrzanowski po objęciu władzy nad miastem w grudniu 2014 roku, przez cały kolejny rok na nagrody dla miejskich urzędników wydał niespełna 12 tysięcy złotych. W następnym roku do listopada na nagrody dla niespełna 30 osób przeznaczył ok. 40 tys. zł, ale potem polecił wypłacić je w sumie już 190 pracownikom, zwiększając pulę środków na nagrody do ponad 325 tysięcy złotych. Nagrody wyniosły wówczas od tysiąca do ponad 9 tys. zł. W 2017 roku hojność prezydenta w nagradzaniu miejskich urzędników miała nie być tak wielka. Jak podaje Grzegorz Daniluk z ratusza w ubiegłym roku nagrody otrzymało 230 pracowników Urzędu Miejskiego, czyli prawie wszyscy zatrudnieni, ale ich łączna wartość wyniosła „tylko” 283 tys. 33 zł i 55 gr. zł. To – jak wylicza Daniluk - daje średnią w wysokości 1230,58 zł.
Ze średnią nagród jest podobnie jak ze średnią wynagrodzeń – dużo otrzymuje o połowę mniej, aby niektórzy mogli dostać kilka razy więcej. W przypadku nagród wypłacanych osobom zatrudnionym na stanowiskach pomocniczych i obsługi średnia wyniosła 697 zł. Dla stanowisk urzędniczych - podinspektor, inspektor i główny specjalista - średnia wysokość nagrody to 1045 zł, a naczelnicy i kierownicy dostali dwa razy więcej niż oni, czyli po 2091 zł. Najwyższe nagrody jak co roku prezydent Chrzanowski polecił wypłacić swoim najbliższym współpracownikom. Średnia nagroda dla zastępców prezydenta, sekretarza i skarbnika miasta w 2017 roku wyniosła 6067 zł.
Narody dla samorządowców
Jak wielkie nagrody trafią do miejskich urzędników w 2018 roku – w roku wyjątkowym, bo 100-lecia niepodległości, 600-lecia nadania praw miejskich Łomży i roku wyborczym - tego nie wiemy. Na pewno będą i to dla wszystkich, albo niemal wszystkich. Od 1 stycznia w łomżyńskim ratuszu zaczął obowiązywać nowy regulamin wynagradzania wprowadzony na mocy zarządzenia prezydenta Mariusza Chrzanowskiego z 15 grudnia 2017 roku. Jeden z jego rozdziałów dotyczy nagród dla pracowników. Tam obok już znanych zasad wypłacania nagród uznaniowych pojawił się zupełnie nowy punkt. To nagrody wypłacane z okazji Dnia Samorządu Terytorialnego. To potocznie „dzień samorządowca”, który przypada 27 maja i ma upamiętniać pierwsze wybory samorządowe w Polsce z 27 maja 1990 roku. Nagrody z tej okazji nie będzie mógł otrzymać ten, na którego w ciągu roku nałożono karę porządkową.
