Pod Elżbiecinem zginął mieszkaniec Łomży
Kierowca, który zginął w czwartek w wypadku drogowym koło Elżbiecina to 59-letni mieszkaniec Łomży. Bus, którym jechał od strony Wizny w kierunku Piątnicy najprawdopodobniej wpadł w poślizg i zderzył się z jadący w przeciwnym kierunku tirem. Dziś ma być przeprowadzona sekcja zwłok mężczyzny, która być może rzuci nowe światło na okoliczności tego wypadku. Wczoraj, po kolejnym śnieżnym ataku zimy w regionie doszło do kilku innych kolizji, a dwa samochody na śliskich nawierzchniach wypały z drogi i dachowały.
Do tragicznego w skutkach wypadku w okolicy Elżbiecina na drodze krajowej nr 64 Łomża - Jeżewo około godz. 12.30. Warunki drogowe były wtedy bardzo trudne. Padał śnieg i marznący deszcz i na drogach zrobiło się bardzo ślisko. Prawdopodobnie kierowca busa jadący w kierunku Łomży wpadł w poślizg i uderzył w tira. Po zderzeniu oba samochody zjechał z drogi do przydrożnych rowów, przy czym bus uderzył w drzewo. Na miejscu zginął 59-letni kierowca busa, którym jak się okazało był mieszkaniec Łomży. Droga Łomża – Jeżewo w miejscu wypadku była zablokowana do nocy, a kierowcy musieli korzystać z objazdów, co tworzyło gigantyczne korki w Piątnicy, ale także na wyjeździe na północ z Łomży.
Dzień pełen kolizji
Policjanci podają, że wczoraj zgłoszono im 8 kolizji drogowych. Część z nich miała związek z trudnymi dla kierowców warunkami jazdy. W okolicach Wizny i Kuzi osobówki wylądowały w rowie i dachowały. Na szczęście nikomu z podróżujących autami nic się nie stało. Do niegroźnych dla ludzi zderzeń samochodów doszło także w Chojnach Młodych, w okolicach Wizny, Mątwicy, Grzymał i na ul. Szmaragdowej w Łomży. Sprawcy kolizji dostawali, poza uszkodzonymi autami mają do opłacenia także mandaty wystawione przez policjantów. Najczęściej było to 500 zł.
zobacz: Śmiertelny wypadek pod Elżbiecinem