Familijny i jubileuszowy jarmark w „Retro”
Tradycyjną imprezę bożonarodzeniową dla dzieci i dorosłych zorganizowano w niedzielę w restauracji „Retro”. Była to już 10. edycja tamtejszego jarmarku. Główną atrakcją dla najmłodszych były warsztaty kulinarne oraz plastyczne, a świątecznym zabawom i kolędowaniu towarzyszył kiermasz artystycznego rękodzieła, w tym sprzedawanego w celach charytatywnych. – To wspaniała impreza! – ocenia pani Marta. – Dzieci są zachwycone i tak tym wszystkim zainteresowane, że nie chcą słyszeć o powrocie do domu!
Chociaż w przedświąteczną niedzielę nie brakowało w Łomży bożonarodzeniowych imprez, z miejską Wigilią na czele, to jednak doroczny jarmark w „Retro” już od samego początku cieszył się bardzo dużym zainteresowaniem. Tradycyjnie już rekordy powodzenia biło przygotowywanie świątecznych pierniczków, a młodsze i starsze dzieci nie mogły się od tego pasjonującego zajęcia oderwać. Równie tłoczno było podczas zajęć plastycznych, podczas których wykonywano bombki i karty świąteczne, chętnie śpiewano też kolędy i piosenki świąteczne.
– Robienie pierników to nasz hit już od 10 lat! – potwierdza Anna Rogińska z „Retro”. – W tym roku wsparły nas również dziewczyny z Muzeum Północno-Mazowieckiego, prowadzące warsztaty z dziećmi, robiącymi piękne wycinanki, naklejane później na kartki świąteczne.
– Takie połączenie zabawy z edukacją wydaje mi się bardzo pożyteczne – dodaje jedna z uczestniczek imprezy. – Dzieci spędzają tu czas bardzo pożytecznie, poznają świąteczne zwyczaje, śpiewają kolędy, a my dorośli mamy też szansę kupić coś ciekawego na świąteczne prezenty.
Oferta wystawców była rzeczywiście bardzo urozmaicona. Wśród rozlicznych przedmiotów dominowały rzecz jasna ozdoby i stroiki świąteczne, ale nie brakowało też artystycznego rękodzieła czy hand made w postaci szydełkowych ubrań, obrusów, biżuterii z filcu, rzeźb czy zabawek.
– Jest duży wybór ozdób, aż nie wiadomo co wybrać, kiedy kusi więcej niż jedna bombka, bo każda jest inna, niepowtarzalna. – Ładne to, oryginalne, po prostu śliczne! – Mają ludzie cierpliwość i umiejętności – mówili spotkani pomiędzy stoiskami kupujący.
Co istotne wśród licznych stoisk były też takie, gdzie kupując cokolwiek można było pomóc.
– W tym roku zbieramy na kilka szlachetnych celów: Hospicjum, Dom Pomocy Społecznej oraz stowarzyszenie Wety „Wszystkie zwierzęta małe i duże” – podkreśla Anna Rogińska, dodając, że w tym przedświątecznym okresie trzeba wspierać potrzebujących jeszcze intensywniej niż zwykle.
– Już czwarty rok z rzędu bierzemy udział w jarmarku bożonarodzeniowym w „Retro” – dodaje Monika Surawska z Zakładu Badań Społecznych Wydziału Nauk Społecznych i Humanistycznych PWSIiP. – Nasza akcja nazywa się „PWSIiP i przyjaciele”, a tymi przyjaciółmi są przedszkole Montessori „Przystań” i mnóstwo ludzi dobrego serca, wykonujących różnego rodzaju rękodzieło. Kartki i bombki są zaś wykonywane głównie przez przedszkolaków i studentów pracy socjalnej. Dochód ze sprzedaży tego wszystkiego przeznaczamy na Dom Pomocy Społecznej w Łomży.
Ofiarodawców, jak co roku zresztą, nie brakowało, a bardzo duże zainteresowanie jarmarkiem wystawców i uczestników potwierdza, że inicjatywa „Retro” wpisała się już na stałe w kalendarz świątecznych imprez i jest wyczekiwana, zarówno przez starszych, jak i młodszych.
– Cieszę się, że udaje się nam już od 10 lat wychodzić z taką formułą do mieszkańców Łomży i idea tej familijnej imprezy ciągle się sprawdza – ocenia Anna Rogińska. – Uczestników zajęć i zabaw nie brakuje, wystawcy zgłaszają się z dużym wyprzedzeniem, bo już pod koniec sierpnia miałam pierwsze telefony od zainteresowanych, co jest dla nas bardzo motywujące i pokazuje, że jest potrzeba organizowania takich imprez w świątecznym klimacie i z rodzinną atmosferą!
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk