Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

Renifery Olaf i Rudolf na śniegu Starego Rynku w Łomży

Julia Żyznowska i Bartek Tomczyk wychodzą dziarsko z Muzeum Północno-Mazowieckiego, gdzie Mikołaj obdarował je czerwonymi skarpetkami z kubeczkami pełnymi słodyczy. A jest tego tyle, że pełną torbę prezentów dźwiga także wychowawczyni klasy 1. w Szkole Podstawowej nr 4 Łomży Bożena Wykowska. Pierwszoklasiści maszerują żwawo Giełczyńską, aby zobaczyć po raz pierwszy w życiu renifery na Starym Rynku. Za drewnianym płotkiem na prawdziwym śniegu stanęły sanie z Joulupukki, fińskim odpowiednikiem św. Mikołaja, w czerwonej szacie i z gęstą białą brodą. Obok leniwie skubią sianko ze żłobu 5-letnie renifery: Olaf o białej sierści i Rudolf o brązowym włosiu.

- Dużo atrakcji było w muzeum, wioska z domami w Starej Łomży, dukaty bardzo ozdobne, łuki ze strzałami... - wyliczają Julka i Bartek, kiedy ich koleżanki i koledzy z klasy siadają w saniach koło Joululupukkiego, odwiedzającego Łomżę na dzień przed mikołajkami. Julka jest przekonana, że renifery z rozłożystymi krzaczasto porożami przybyły z północy, najprawdopodobniej z Laponii, natomiast Bartkowi wydaje się, że to goście raczej z południa. Oboje mają rację: mityczne renifery pochodzą z Finlandii, zaś Olaf i Rudolf są z Kościeliska niedaleko Zakopanego. Sympatyczne elfy w czerwonych strojach objaśniają, że w polskich Tatrach jest ranczo na 10 reniferów: trzy pary w okresie przedświątecznym podróżują po kraju, gdy dwie odpoczywają po pokazach, takich jak w Łomży. Zanim dzieci obejrzą złocone sanie ze staruszkiem i reniferami, w chatce po sąsiedzku pracowite elfy wywołują błyskawicznie kolorowe zdjęcia, na pamiątkę spotkania z Joulupukkim. 
- Jak byłem w tym roku w lesie, na jagodach, to chyba tam widziałem... renifery – zastanawia się z namysłem Bartek, ale Julka wyklucza taką możliwość i przypuszcza, że chłopiec widział jelonki. Po kilkunastu minutach biegania przy udekorowanej choince, białym misiu Łomżatku, lokomotywce z wagonami, czerwonej bombce wielkości chatki i domku iluminowanym jak z bajki – dzieci wracają do szkoły. - Dobrze spędzony czas na wystawie w muzeum i świeżym, lekko mroźnym powietrzu – ocenia wychowawczyni z prawie 30-letnim doświadczeniem. Nauczycielka wytłumaczy, że Mikołaj był dzisiaj w podwójnej roli: we wnętrzu muzeum i na zewnątrz. Dzieci z „Czwórki” będą miały co opowiadać w domu, a może powrócą na Stary Rynek z rodzicami, gdyż przyjazne renifery i wesołe elfy goszczą na Starym Rynku 5. grudnia do godz. 18.

Mirosław R. Derewońko

Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:
Foto:

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę