Pożar w akademiku
Dwie jednostki ratowniczo-gaśnicze Państwowej Straży Pożarnej w Łomży na sygnałach zajechały wczoraj późnym wieczorem przed akademik „Rubikon” przy ulicy Wiejskiej. System alarmowy zgłaszał pożar w kuchni i wzywał studentów do natychmiastowego opuszczenia budynku. Mimo, że strażacy z zadymionego pomieszczenia wynieśli jednego studenta nikomu nic się nie stało, bo były to ćwiczenia – informuje bryg. Grzegorz Wilczyński, zastępca komendanta miejskiej PSP w Łomży.
Dom Studenta „Rubikon” należący do Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży to obiekt specyficzny jak na miejskie warunki. Ma 77 dwuosobowych pokoi, jest duży i dość skomplikowany układ, dlatego strażacy chętnie urządzają tu ćwiczenia.
- Chodzi o to, aby strażacy dobrze oswoili się z tym obiektem, ale także aby wyrobić prawidłowe nawyki w jego użytkownikach – mówił bryg. Wilczyński.
Zgodnie ze scenariuszem ćwiczeń uzgodnionym z władzami uczelni ćwiczono ewakuację akademika po pożarze w pomieszczeniach kuchennych. - System czujek po godz. 20.00 wykrył pożar, strażacy otrzymali powiadomienie i natychmiast wyjechali z bazy przy ul. Sikorskiego na miejsca akcji, a w akademiku dźwiękowy system ostrzegawczy nakazywał natychmiastową ewakuację. Było także założenie, że brakuje jednej osoby, którą odnaleziono w zadymionej kuchni. Ratownicy wynieśli ją na zewnątrz i udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej. Ćwiczenia przebiegły bardzo dobrze – podsumowuje zastępca komendanta miejskiej PSP w Łomży.