Miejska kompostownia w Czartorii... poświęcona
Kosztowała około 3,7 mln zł i była niezbędna, aby „domknąć” zbudowany tu dzięki unijnej dotacji Zakład Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych dla Łomży i kilkunastu okolicznych gmin. - Jesteśmy ostatnią jednostką w województwie podlaskim, która taką inwestycję przeprowadzała – mówił Jan Perkowski, prezes Zakładu Gospodarowania Odpadami – miejskiej spółki, która zarządza wysypiskiem w Czartorii. - To bardzo ważna inwestycja. Przyczyni się do tego, że odpady w bardziej cywilizowany sposób będą zagospodarowywane i wykorzystywane.
Zbudowany za ponad 37,5 mln zł przy unijnej dotacji rzędu 17,5 mln zł, Zakład Przetwarzania i Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Czartorii miał kompostownię otwartą. Gdy oddawano go do użytku w 2011 roku spełniała ona ówczesne wymagania, ale przepisy się zaostrzyły i od 2015 roku tego typu instalacje powinny mieć kompostownie zamknięte. O konieczności dobudowy takiej w Czartorii władze miasta mówił już w 2013 roku. Wówczas szacowano, że inwestycja pochłonie nawet 10 mln zł. M.in. w związku z nią od początku tej kadencji samorządu władze miasta miały – jak to ujmuje Wiesław Grzymała, przewodniczący Rady Miejskiej - „sporo problemu śmieciowego”.
- Ta gospodarka (śmieciowa – dop. red.) przez poprzednie władze miasta była prowadzona w sposób nieprawidłowy – mówił przed przecięciem wstęgi w Czartorii prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski przekonując, że do trzech lat gospodarka smiecowa w mieście jest prowadzona bardzo dobrze. - Warto podziękować, że dziś mieszkańcy Łomży mają spokój, bo wszystko jest realizowane w sposób prawidłowy – dodawał.
Po przecięciu wstęgi poświęcenie nowej kompostowni i wszystkiego innego co się tam znajduje dokonał proboszcz parafii w Miastkowie ks Czesław Dygan.
Nowa kompostowania to budynek z czterema przestronnymi komorami o łącznej długości 34 metrów, szerokości 21 metrów i wysokości 5,5 metra. W każdej z nich zainstalowane są systemy, które z góry zapewniają nawodnienie, a od dołu wentylację składowanych do kompostowania odpadów.
- Trwa procedura związana z rozruchem całej instalacji, za jakieś dwa miesiące poznamy efekt, czyli produkt, który powstanie będzie miał już wszelkie badania i oceny – mówił prezes Perkowski oprowadzając gości po nowej kompostowni. Tłumaczył, że kompostownia będzie miała potrójne zastosowanie – do kompostowania frakcji zmieszanych odzyskiwanych z sita sortowni, do kompostowania odpadów zielonych, oraz do biosuszenia umożliwiającego dalszą obróbkę frakcji śmieci np. na potrzeby tzw. paliwa RDF. - Rocznie będziemy mogli przerobić w niej około 15 tysięcy ton odpadów – dodaje prezes ZGO.
Wraz z kompostownią na terenie zakładu w Czartorii zbudowano także m.in. profesjonalną wentylatorowni, biofiltr, boksy magazynowe, place dojrzewania i technologiczne oraz zbiornik na odcieki. Prezes Jan Perkowski już planuje kolejne inwestycje. Jeszce w tym roku ma być zbudowana nowa stacja transformatorowa, a najważniejszym przedsięwzięciem na przyszły rok jest budowa nowej kwatery, w której będą składowane te śmieci, z których nic już nie można zrobić.
- Obecna kwartera, w której składujemy te śmieci powoli nam się wypełni, dlatego potrzebna jest nowa, która powinna wystarczyć na kolejne 8 lat – mówi.