Przejdź do treści Przejdź do menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 napisz DONOS@

Jak uchronić dzieci i młodzież przed zagrożeniami świata...?

Główne zdjęcie
ks. Marek Dziewiecki

Promowanie dobra i demaskowanie zagrożeń – oto najkrótsza recepta, jaką na wychowanie dzieci i nastolatków przedstawił pedagogom, nauczycielom i rodzicom w Łomży ksiądz Marek Dziewiecki (lat 63), znany i ceniony w Polsce psycholog i teolog w jednej osobie. Przez prawie dwie godziny precyzyjnego wykładu w Centrum Kultury omawiał z pamięci mechanizmy wychowania, zalecając ochronę przed toksycznymi ludźmi i urządzeniami i wskazując skuteczne metody wychowawcze: fascynowanie młodych perspektywą rozwoju oraz reagowanie na to, co czynią wychowankowie. Na śmiałe tezy miał na podorędziu przykłady ze swego duszpasterstwa, rekolekcji i telefonu zaufania.

Blisko 3 godziny wykładu otwartego z dyskusją i pytaniami z sali minęły niepostrzeżenie, ponieważ interesująco opowiadał wykładowca UKSW w Warszawie i autor kilkudziesięciu książek i powieści na tematy pedagogiki i uzależnień od alkoholu i innych nałogów. Na wstępie przypomniał, że małe dziecko długo jest kompletnie zależne od mamy i taty, dlatego to oni są największą szansą dla jego prawidłowego rozwoju albo największym zagrożeniem. Uczulał na to, aby krewni, sąsiedzi, szkoła, parafia reagowali i informowali policjantów, pracowników socjalnych i kuratorów sądowych, jeżeli dzieci są traktowane okrutnie. Toksyczni mogą być również rówieśnicy, inni dorośli, media i strony internetowe, zachęcając do wagarów, alkoholu, narkotyków, seksu. Za wszelką cenę trzeba wyrwać dziecko z toksycznych więzi z ludźmi i urządzeniami – przestrzegł przed pozostawianiem dzieci ze smartfonem, tabletem, laptopem, gdyż 4-latki przejawiają uzależnienie elektroniczne: jak orangutan gapią się w ekran i poruszają dwoma palcami. Nie są w stanie rozwijać więzi z rodzicami, podobnie jak nastolatki, więc ksiądz postulował zdecydowaną reakcję dorosłych: dzieciom nie dawać do ręki w ogóle, bo stracą kontrolę nad miganiem kolorowego ekranu, zaś starszym ograniczać, na przykład do półgodziny w sobotę. Jeśli elektronika i Internet zdominują czas i wyobraźnię dzieci, nie zechcą one – przykładowo - iść na spacer, pograć w piłkę, czytać, przytulić się do mamy lub taty, zwierzyć.

„Miłość na tej ziemi wymaga ofiarności”

Czym w XXI w. stało się uzależnienie elektroniczne, pokazywały przykłady z życia wzięte: malców płaczących, krzyczących, rzucających przedmiotami, szarpiących się, jakby opętane przez szatana. Ksiądz doradzał nieustępliwość i cierpliwość rodzicom: dzieci stosują pijane myślenie, wmawiając sobie, że to prowadzi do szczęścia. - Poświęcają czas na to, co niszczy – nauczał. - One są bezradne wobec demoralizatorów, niestawiających wymagań, zachęcających do luzu, ulegania popędom ciał.
Jako ksiądz, za antidotum uważa pomaganie młodszym, by stawali się podobni do Boga, stawali się świętymi, czyli dobrymi i mądrymi jednocześnie. - Mylenie świętości z doskonałością odstrasza od tego, bo kojarzy się z nadstawianiem policzka, cierpiętnictwem – tłumaczył dorosłym, przytaczając zabawne definicje: „święty to ktoś, kto niepokoi ateistów i niektórych duchownych” albo „święty to ktoś, kto sobie świetnie radzi w twardej rzeczywistości”. - Taki był Jan Paweł II – konkludował. Dla wychowawcy miał również kilka odświeżających myśli formułek: współczesny męczennik – za te trudy, cudotwórca, dobroczyńca ludzkości, ratownik dzieci i nastolatków przed nimi samymi, przed ich naiwnością, bezmyślnością, skłonnościami genetycznymi bądź uwarunkowaniami społecznymi. Za przykład służyła piątka braci z Radomia, rodzinnego miasta ks. Dziewieckiego: po śmierci matki  i ojca alkoholików wychowaniem  zajął się najstarszy 18-letni chłopiec. - Stali się perłami Bożymi – szukał adekwatnych do takiego osiągnięcia słów zachwytu, pochwały. - Cele główne wychowania to uczyć mądrze myśleć, solidnie pracować, dojrzale kochać. Jeśli ktoś nie myśli mądrze, to będzie niemądrze postępował. W wychowaniu człowiek jest ważniejszy niż jego wolność. Dobre rozmowy należy prowadzić z dziećmi latami: co u sąsiadów, co w szkole, w telewizji. Rodzice mylą mądrość z wykształceniem: powinni pomóc odróżnić dobro od zła, prawdę od fałszu, ideę od rzeczywistości.

„Miłość to przemyślana starannie decyzja”
Kluczem do rozumienia rozważań, leitmotivem była miłość, która „na tej ziemi wymaga ofiarności” i której wróg to lenistwo. Psycholog w koloratce radził nie zwalniać dzieci z lekcji nielubianych czy wf, bo takie też uczą dyscypliny w rywalizacji ducha z ciałem, popędami, instynktami i hormonami. Ksiądz doktor tłumaczył, czym miłość nie jest: nie seks (człowiek - zwierzęta), nie uczucie (gwałty lub na przeciwnym biegunie skrajne emocje rodziców, radości bądź bólu; „Im bardziej kocham, tym mniej kieruję się emocjami”), nie tolerancja - „dla dobrych zachowań to mało, a dla złych za dużo”; nie akceptacja – bo trzeba od kochanej osoby wymagać, mobilizować do rozwoju, działania, nauki. Miłość to nie wolne związki ani naiwność, tylko – jak ujął wykładowca - „najpiękniejsza postawa między ludźmi, dobór słów, zachowań i czynów, które sprawią, że podejmą decyzję o byciu razem na zawsze. - Ty jesteś skarbem bezcennym, a ja niezawodnym sejfem – utrwalał obrazowo wnioski ze znakomitego wykładu bez kartek. - Kocham nieodwołalnie, ale jak okazuję miłość, to zależy od zachowania małżonka czy dziecka. Za najstraszniejszy błąd wychowawczy uważam niepodziwianie i niechwalenie. Należy umacniać mocnych, a nie zajmować się tymi problematycznymi. Mało kogo motywują, a mocni będą mocniejsi i przemienią świat. Nie przeszkadzajmy ponosić konsekwencje.

Mirosław R. Derewońko


 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę