Wywożą zbiorniki z Gaspolu
Ciężarówki wywiozły ogromnych rozmiarów zbiorniki na gaz z terenu rozlewni Gaspolu. Potężne zbiorniki przez lata były zakopane na działce w centrum Łomży. Od kilku miesięcy trwa demontaż infrastruktury rozlewni, na terenie której w ciśnieniowych zbiornikach magazynowych, można było pomieścić nawet tysiąc ton gazu płynnego.
Rozlewnia gazu płynnego w Łomży, ze względu na rodzaj gromadzonego surowca i jej umiejscowienie niemalże w centrum miasta, była głównym zagrożeniem bezpieczeństwa. Największy ze zbiorników miał pojemność 600m3. Szacowano, że w wyniku katastrofy tego obiektu w „strefie śmiertelnej” może znaleźć się nawet 8 tys. osób. Na szczęście przez kilkadziesiąt lat funkcjonowania zakładu nie doszło do wypadku.
- To był najlepiej zabezpieczony obiekt tego typu w Polsce – podkreśla Krzysztof Wróblewski, szef Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego.
Ze względu na potencjalne niebezpieczeństwo wybuchu w zakładzie regularnie odbywały się duże ćwiczenia służb ratowniczych. Ratownicy ćwiczyli różne scenariusze, także atak terrorystyczny. Przypominali też wydarzenie z 2006 roku, gdy na jeden z samochodów zaparkowanych przy ul. Kazańskiej spadł przypadkowo odpalony silnik ze starej rakiety wojskowej. Pocisk nie był sterowany i gdyby spadł na zbiorniki Gaspolu skutki mogłyby być tragiczne.
Teraz to potencjalne zagrożenie dla mieszkańców Łomży znika. Wiosną informowaliśmy o odkupieniu rozlewni przez jednego z lokalnych przedsiębiorców. Ciężarówki wywożące z zakładu największe zbiorniki są dowodem, że trwa demontaż infrastruktury. Teren ma być oczyszczony do „gołej ziemi”.