Wakacyjne warsztaty muzycznych talentów
30. młodych ludzi wzięło udział w koncercie finałowym warsztatów wokalnych i perkusyjnych w Centrum Kultury przy Szkołach Katolickich. Zarówno debiutanci, jak i osoby z pewnym już stażem dały z sobie wszystko, a kilkoro wychowanków Anny Kaptór i Przemka Starachowskiego potwierdziło, że przy dalszym tak dużym zaangażowaniu mogą sporo osiągnąć, a nawet odnosić sukcesy na miarę swych mistrzów: koncertujących w całym kraju i wydających płyty. – Ze starszymi weszliśmy już na dużo wyższy poziom, ale skoro część z nich śpiewa czy gra już od kilku lat, to nie trzeba ich uczyć podstawowych rzeczy i można stopniowo podnosić poprzeczkę! – mówi Przemek Starachowski, nie kryjąc satysfakcji z regularnych i zauważalnych postępów podopiecznych Korzennego Kolektywu.
Trudno już sobie wyobrazić ferie czy wakacje w Łomży bez warsztatów przygotowywanych przez Annę Kaptór i Przemka Starachowskiego, instruktorów Autorskiej Szkoły Muzycznej Korzenny Kolektyw. Mimo tego, że młodzi artyści jakiś czas temu musieli wyprowadzić się ze swego miasta, to jednak wciąż mają w nim grono uczniów, przybywa też osób chcących nauczyć się śpiewać czy grać na perkusji. Schyłek wakacji okazał się dobrym momentem, a gościnne dla takich inicjatyw Centrum Kultury po raz kolejny stało się wymarzonym miejscem dla wytężonych prób i wieńczącego je koncertu na prawdziwej scenie z zawodowym nagłośnieniem i oświetleniem.
– Każdy przygotowywał swój utwór solowy, zespoły też pochłonęły dużo czasu – mówi Przemek Starachowski. – Dzieciaki świetnie sobie w nim radzą, starsi to już wiadomo, zupełnie inny poziom. Sam w wakacje też bardzo dużo pracowałem nad swoim warsztatem, więc starałem się przekazać im to, czego sam się nauczyłem.
– Pracowaliśmy z każdą grupą po 2,5 godziny bez przerwy, bo wszyscy mieli bardzo dużo energii – dodaje Anna Kaptór. – Wydaje mi się, że na te warsztaty wszyscy przyszli bardzo skupieni, bo poza piosenkami indywidualnymi zrobiliśmy jeszcze dwie piosenki zespołowe: jedną chóralną gospel, drugą zespołową, a do tego chórki akompaniujące niektórym solistom.
15-osobowy chór z dyrygującą i również śpiewającą Anną Kaptór rzeczywiście w pięknym stylu wykonał „Błogosław duszo moja Pana” Trzeciej Godziny Dnia, o połowę skromniejszy liczebnie zespół wokalny zaśpiewał z kolei „Brighter Day”. Soliści też sięgali po różny repertuar: od piosenek dziecięcych, poprzez współczesne przeboje czy alternatywny pop Natalii Nykiel, ale wszystkich przebił 17-letni Tomasz Forenc, zwolennik muzyki pop i jazzu, który zaśpiewał przebój „Friday” południowokoreańskiej wokalistki IU w oryginalnej wersji językowej.
– Śpiewem interesowałem się od dawna, ale na zajęcia do Korzennego Kolektywu uczęszczam od trzech lat – mówi Tomasz Forenc. – Takie warsztaty to na pewno dużo zabawy, ale też ciężka praca, bo przychodzi się tu przede wszystkim dla własnego rozwoju!
Potwierdziły to również występy perkusistów, którzy również stworzyli dwa zespoły: młodszy i grupę Pogrom, a jako soliści też sięgali po najrozmaitsze utwory: współczesne alternatywne klimaty Fisz Emade Tworzywo czy rockowe The Black Keys, przeboje pop oraz wciąż królujących klasyków jak: AC/DC, Metallica, Nirvana bądź Steppenwolf.
– Przychodzimy tu, żeby podszkolić swoje umiejętności, poprawić pewne niedociągnięcia – mówi 17-letni Adam Zysk, grający od pięciu lat i wykonujący „Jigolo Har Megiddo” Ghost. – Oprócz tego na warsztatach spotykamy też nowych ludzi, można więc zdobyć nowe doświadczenia.
– Ja przychodzę na warsztaty z nastawieniem na zabawę – dodaje 15-letni Oliwier Mroczko, który gra prawie 4 lata i sięgnął po dynamiczny „Nieboskłon” Męskie Granie Orkiestra. – Fajnie się bawimy, a na koncercie możemy pokazać to, czego się nauczyliśmy, co doszlifowaliśmy przez ten tydzień i dla mnie to jest największa frajda!
Prowadzący warsztaty już mają plany co co wzbogacenia ich kolejnych edycji, żeby zajęcia były jak najciekawsze i dały uczestnikom jak najwięcej korzyści.
– Chciałbym, żeby była kiedyś na warsztatach możliwość pogrania z żywym zespołem – mówi
Przemek Starachowski. – Niektórzy z uczestników mają już zespoły i dzięki temu zaczynają inaczej myśleć, więc gra z sekcją akompaniującą byłaby dla nich świetnym doświadczeniem.
– W związku z tym, że młodzieży szczególnie podobały się te chóry, myślę, że pójdę bardziej w takie formy i klimaty gospel, żeby zrobić to na większą ilość głosów, bo feedback ze strony uczestników był wspaniały! – dodaje Anna Kaptór.
Wojciech Chamryk
Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk