Kłopoty z nazywaniem
Otwarcie własnej firmy czy działalności gospodarczej wiąże się z podjęciem wielu ważnych decyzji. Jedną z nich jest nazwanie firmy. Wbrew pozorom, to bardzo istotny – jeśli nie jeden z istotniejszych – problemów, który może wpłynąć na przyszłość firmy.
Swojska nazwa
Doskonale ilustruje to przykład monitoringu internetowego. Sporo aplikacji działających w ramach tej etykietki oferuje śledzenie Internetu pod względem wybranej przez nas frazy kluczowej. Można sobie wpisać „London SEO Agencies” i śledzić, jak często się pojawia ta fraza, ale znacznie częściej właściciele biznesów wybierają do śledzenia nazwę własnej firmy.
I tutaj pojawiają się schody, zależnie od wybranej uprzednio nazwy. Jeśli firma nosi niezbyt unikalną nazwę, np. Delikatesy, Smaczek, Nowa Woda albo coś w tym guście, ma to swoje zalety: przede wszystkim brzmi swojsko i nikt w Polsce nie ma problemu z wymową tej nazwy. Z drugiej strony, ekspansja na rynki zagraniczne może spowodować problem. A przede wszystkim, w takim programie monitorującym Internet ciężko będzie odszukać wzmianki dotyczące tylko naszej firmy pośród zalewu informacji o wypuszczeniu nowej wody na rynek, postów na Facebooku wzmiankującym, że smaczek na polskie kiełbasy powoduje, że ktoś zrobi grilla dzisiaj, albo zdjęć z Instagrama z Delicjami oznaczonymi hasztagiem „delikatesy”. Sumując: nie będzie łatwo znaleźć wzmianki o naszej firmie, jednak jest to warte zachodu, jeśli chcemy wiedzieć, w których miejscach Internetu o nas mówią i w jaki sposób to robią.
Oryginalna nazwa
Można też postawić na oryginalność i wymyślić na przykład nazwę będącą spolszczeniem jakiegoś słowa z innego języka, albo wręcz słowem z języka angielskiego. Można też, wzorem wielu przedsiębiorców, nazwać firmę połączeniem dwóch imion założycieli: z Daniela i Piotra powstanie Danpio albo Pioniel. W zasadzie czasami nawet to brzmi zręcznie, chociaż bywają też formy, które ciężko wymówić. Na pewno jednak będzie łatwiej śledzić wzmianki o takich przedsiębiorstwach w Internecie, chociaż importowanie słów z innego języka nie zawsze jest rozwiązaniem problemu rozpoznawalności, zwłaszcza jeśli ktoś nazwie swoją firmę „Landlord”.
Własne personalia
Jednak najlepszym sposobem na zagwarantowanie tego, że będziemy rozpoznawalni, a nasza firma nie będzie mylona z innymi przedsiębiorstwami lub inicjatywami non-profit z racji podobnej nazwy, jest nazwanie jej własnymi personaliami. Nie sposób pomylić przedsiębiorstwa „Danuta Kowalczyk Tłumacz” z wystawą sztuki malarki, która akurat ma to samo imię i nazwisko. Do tego można dodać nowe, wyróżniające logo, i oryginalność firmy oraz łatwość jej śledzenia w mediach społecznościowych i monitoringach ze względu na prawdziwie unikalną nazwę oraz rozpoznawalną markę i… przepis na sukces gotowy!
tekst promocyjny