„1 maja jest dla ludzi pracy bardzo ważnym świętem”
Uczczenie Święta Pracy i 13. rocznicy wejścia Polski do Unii Europejskiej było celem zorganizowanego w Łomży „tradycyjnego” pierwszomajowego pochodu. Poszło w nim pięć osób bacznie obserwowanych przez pięciu dziennikarzy i sześciu policjantów. - Ja mam taką teorię, że jak człowiek czegoś nie musi to nie robi, nawet jakby mu się chciało, a święto pracy świętowane nicnierobieniem też ma swoje zalety – mówiła Anna Jakubowska, która zorganizowała „mikro pochód”.
Trasa – jak tłumaczyła Jakubowska - jest tak zaplanowana, aby pokazać postacie, które rzadko są pokazywane. Pierwszym punktem była wmurowana w ratusz tablica Władysława Świderskiego, prezydenta miasta w latach 1919-1934. To działacz Polskiej Partii Socjalistycznej, który po wejściu sowietów do Łomży został aresztowany, a pod koniec 1940 roku wywieziony w głąb ZSRR, gdzie zmarł 3 kwietnia 1943 roku. Drugim punktem był pomnik prof. Bohdana Winiarskiego przy ul. Dwornej. Ten wywodzący się z okolic Łomży prawnik, który w okresie międzywojennym był działaczem i posłem na Sejm Stronnictwa Narodowego, jest uznawany przez łomżyńską lewicę za „pierwszego polskiego Europejczyka”, ponieważ jeszcze przed powstaniem zjednoczonej Europy (Unii Europejskiej) był sędzią, a nawet przez dwie kadencje przewodniczącym Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze.
Dalej uczestnicy pochodu poszli do tablicy upamiętniającej wojewódzkość Łomży na gmach pierwszego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Polowej, a następnie pod dawne więzienie przy Al. Legionów – „miejsce kaźni wszystkich osób, które walczyły o swoje poglądy”.
- Teraz doszedł nam jeszcze jeden element – pójdziemy na gród Zenka Piechocińskiego (1944-2016) – mówi Anna Jakubowska wspominając działacza lewicy, który założył Stowarzyszenia 1 Maja. To ono formalnie przez ostatnie lata organizowało pierwszomajowe pochody w mieście, ale przed śmiercią Piechociński je rozwiązał. – Stowarzyszenie liczyło 3 osoby i organizowało tylko ten jeden pochód, więc nie było sensu wypełniać całej masy papierków, aby rozliczać się zgodnie z wymogami prawa – tłumaczy Jakubowska.
W pierwszomajowym mikropochodzie w Łomży poszli działacze Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - Dla SLD 1 maja jest bardzo ważnym świętem. Świętujemy święto pracy, zjednoczenie ludzi i wejście Polski do Unii Europejskiej – mówiła Magdalena Wdziękońska, przewodnicząca struktur powiatowych partii w Łomży. - Wracamy do działania, wracamy do mobilizacji, wracają do nas ludzi, którzy odeszli odbudowujemy się na nowo, w bardzo mocnej współprac z Białymstokiem, i z nowym szefem Piotrem Kuśnierczukiem. Myślę, że postawimy SLD w Łomży na nogi.