Tajemnicze sowy takimi pozostały
Pierwsza na naszym terenie Noc Sów zorganizowana w siedzibie Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi w Drozdowie cieszyła się dużą popularnością. Dowiedzieć się czegoś więcej o tajemniczych ptakach nocy i ich podglądać przyszło kilkadziesiąt osób dorosłych i dzieci. Tropiciele na własnej skórze przekonali się, że przyroda bywa kapryśna. Nie dość, że była to bardzo zimna noc, to okazało się, że drozdowskie sowy chcąc pozostać niesłyszane i niewidziane.
Spotkanie w ramach IV Ogólnopolskiej Nocy Sów, która w Drozdowie organizowana była po raz pierwszy, odbyło się w nocy z soboty na niedzielę. Okazało się, że nocne zabójczynie cieszą się w regionie dużą sławą - mimo, iż rzadko kto widział je w naturze na własne oczy.
- Tegoroczna – pierwsza na naszym terenie Noc Sów cieszyła się dużą popularnością – relacjonuje Anna Makowska. - Wydarzenie odbyło się w siedzibie Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi w Drozdowie, gdzie prezentację o sowach, o ich biologii i miejscu w kulturze oraz film Artura Tabora „Sowy Polski” i wiele innych ciekawostek z życia sów, przedstawili przyrodnik Anna Makowska i Dyrektor Parku Mariusz Sachmaciński.
Jednak przyrody nie da się pokochać i odkryć jedynie znając teorię. Po nocą uczestnicy wyszli na spacer i poszukiwanie sów.
- Wiemy, że w naszej okolicy są puszczyki, pójdźki i płomykówki i te właśnie ptaki próbowaliśmy wywołać – opowiada Anna Makowska. - Szukaliśmy sów zarówno przy kościele jak i w parku Muzeum Przyrody w Drozdowie. Jednak tej nocy nie mieliśmy szczęścia, i nie udało się zaobserwować ani usłyszeć sów.
Niemniej nikt się tym zbytnio nie przejmował. Uczestnicy poznali naturę sów, które najwyraźniej nadal chcąc pozostać niesłyszane i niewidziane. Dla wielu osób sam spacer w nocnej atmosferze był dużym przeżyciem, nie na co dzień przecież chodzimy w nocy po ciemnym lesie czy parku, by poszukiwać sów. Poza tym było też ognisko i opowieści o sowach oraz nauka sowiego pohukiwania.
- Po minionej Nocy Sów śmiało możemy stwierdzić jedno - sowy kompletnie oczarowały osoby, które wzięły udział w wydarzeniu – podkreśla Makowska. - Ich wspaniały słuch i wzrok, bezszelestny lot, kąt obrotu głowy i szereg innych przystosowań biologicznych oraz ta wyjątkowa majestatyczność i tajemniczość znalazły wiele fanek i fanów. Cieszymy się razem z tymi, którzy swoją przygodę z ptakami dopiero zaczęli lub dzięki naszemu wydarzeniu wzmocnili się w przekonaniu, że ptaki to zwierzęta piękne, cudowne i tajemnicze, które mogą budzić ogromny zachwyt, jak cała przyroda.
Stowarzyszenie Przyjaciół Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi ma planach jeszcze wiele ciekawych wypraw i spotkań. W najbliższym czasie czekają nas: wieczorne słonki, tokujące kszyki nad Narwią, świat kulika wielkiego, liczenie bocianów, a jesienią: nowe rewiry sów, zimowe drapieżniki, rykowisko jeleni, a może i wyprawa na… wilki?