Łomżę czeka gigantyczna kara za błędy przy... Meblowej?
To może być jeden z większych problemów nowych władz Łomży. Urząd Marszałkowski w Białymstoku ma zastrzeżenia do dokumentacji przetargowej na roboty w ramach współfinansowanego ze środków unijnych projektu „Usprawnienie drogowych połączeń regionalnych w granicach Łomży - III etap”. W jego zakresie znajduje się m.in. budowa blisko kilometrowego odcinka dwujezdniowej ulicy Meblowej. Według nieoficjalnych informacji miastu grozi gigantycznych wręcz rozmiarów korekta finansowa. Mówi się o karze rzędu kilku milionów złotych. Zarówno ratusz jak i Urząd Marszałkowski potwierdzają że są zastrzeżenia do projektu, ale jeszcze kara nie została wymierzona. - Miasto Łomża jest na etapie udzielania wyjaśnień w tej sprawie – mówi Łukasz Czech z ratusza podkreślając, że „żadna korekta finansowa na dzień dzisiejszy nie została naliczona”.
Trzeci etap „usprawnienia drogowych połączeń regionalnych w granicach miasta Łomży” obejmuje trzy ulice: remont Przykoszarowej, budowę połowy ulicy Meblowej oraz modernizacja Browarnej z jej przedłużeniem do Nowogrodzkiej i wybudowanym w tym celu nowym mostem nad Łomżyczką. Wartość inwestycji – według oficjalnych dokumentów to blisko 24 mln zł, a przyznane miastu przez zarząd województwa dofinansowanie unijne ze środków RPO 2007-2013 to aż 21,3 mln zł.
Teraz okazuje się, że jest wielce prawdopodobnym, że znaczną część tej dotacji miasto będzie musiało zwrócić. Nieoficjalnie mówi się, że wysokość tej „korekty” może być ogromna - nawet kwota rzędu 4 milionów złotych. Jeszcze przed wyborami w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego jeździł wiceprezydent Beniamin Dobosz. Powodem mają być „złe sformułowania” w dokumentacji przetargowej na roboty drogowe.
- W projekcie „Usprawnienie drogowych połączeń regionalnych w granicach Łomży - III etap” Instytucja Zarządzająca RPOWP ustaliła, że Beneficjent mógł naruszyć przepisy prawa zamówień publicznych poprzez opis przedmiotu zamówienia z użyciem nazw własnych oraz niezgodną z SIWZ ocenę ofert wykonawców w zakresie dysponowania osobami zdolnymi do wykonania zamówienia z odpowiednimi uprawnieniami do kierowania robotami – przekazuje Jan Kwasowski, rzecznik marszałka województwa. - Instytucja Zarządzająca nie może zakończyć weryfikacji postępowań, ponieważ czeka na uzupełnienie wyjaśnień od Beneficjenta. Ma on przedłożyć opinię z Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa o zakresie posiadanych uprawnień. Na razie nie ma ostatecznych decyzji – potwierdza informacje przekazywane przez ratusz że „żadna korekta finansowa na dzień dzisiejszy nie została naliczona”.
Niestety Kwasowski potwierdza też informacje o groźbie wręcz horrendalnie wysokiej kary za błędy miejskich urzędników.
- Jeżeli naruszenia zostaną potwierdzone w taryfikatorze przewidziana jest korekta finansowa w wysokości 25% - podaje rzecznik marszałka.
Teoretycznie jest jeszcze możliwość obniżenia wysokości korekty do 10 lub 5%, „w zależności od wagi nieprawidłowości”.
- Jeżeli Instytucja Zarządzająca zdecyduje się na obniżenie wysokości musi uzasadnić swoją decyzję, oczywiście uwzględniając wszystkie okoliczności występujące w sprawie oraz argumentację Beneficjenta – podaje Kwasowski.
Gdyby faktycznie korekta została naliczona w takiej wysokości o jakiej się mówi – nawet 4 mln zł - byłaby to rekordowa kara za urzędnicze błędy w historii łomżyńskiego samorządu.