Władze województwa bez Łomży
Po zarządzonych na wniosek koalicji PSL- PO przerwach najpierw tygodniowej, a później trzygodzinnej i godzinnej radni sejmiku w poniedziałek po południu przystąpili do wyboru nowych władz samorządu województwa podlaskiego. Zgodnie z oczekiwaniami i podpisanym w poniedziałek rano porozumieniem pomiędzy partiami odnośnie podziału powyborczych stanowisk marszałka i dwóch członków zarządu ma PSL, a PO wzięło dwóch wicemarszałków i przewodniczącego sejmiku. Niestety wśród nowych ludzi władzy w samorządzie województwa nie ma nikogo z Łomży ani z całego „zachodniego” okręgu wyborczego sięgającego od Szumowa za Zambrowem po Rajgród za Grajewem.
Zgodnie porannymi „ogólnymi” ustaleniami ogłoszonymi przez szefów regionalnych struktur PSL Wojciecha Dzierzgowskiego i PO Roberta Tyszkiewicza, gdy radni sejmiku, po dwóch kolejnych przerwach, przystąpili wreszcie do głosowań nad wyborem nowych władz przewodniczącym sejmiku został prof. Marian Szamotowicz z PO - wybrany na radnego sejmiku z okręgu obejmującego Białystok. Pokonał 18 do 12 zgłoszonego przez PiS Kazimierza Gwiazdowskiego z Radziłowa.
Zwarta koalicja PSL-PO (i SLD)
W następnej kolejności zgłaszani byli kandydaci na marszałka województwa. Koalicja PSL-PO wystawiła Mieczysław Baszko z PSL, a PiS – tak jak i poprzednio - Kazimierza Gwiazdowskiego. Zaskoczenia nie było tajne głosowanie wygrał Kazimierz Baszko z PSL uzyskując – tak jak i prof. Szamotowicz - 18 głosów poparcia radnych województwa, czyli dokładnie tyle ilu radnych zostało wybranych z list: PSL, PO i SLD. (Na Gwiazdowskiego głosowało 12 radnych wybranych z list PiS.) Mieczysław Baszko pochodzi z Sokółki. Był jakby „naturalnym” kandydatem ludowców na stanowisko marszałka, bo uzyskał rekordowo wysokie poparcie - aż 16 tys. 346 głosów. Przez ostatnie 8 lat był wicemarszałkiem województwa. Po wyborze dziękował za wybór, ale także „kolegom” z dotychczasowego zarządu województwa za współpracę.
Na wicemarszałków Mieczysław Baszko zgłosił Macieja Żywno, byłego wojewodę podlaskiego wybranego mieszkającego w podbiałostockiej wsi Sochonie i Annę Naszkiewicz z Suwałk.
Oboje zostali wybrani taką sama większością głosów jak Szamotowicz i Baszko - 18 „za” do 12 „przeciw”.
POstawili się ludowcom
Na pozostałych członków zarządu województwa marszałek Baszko zgłosił Jerzego Leszczyńskiego z Ciechanowca (który dotychczas był zastępcą dyrektora Podlaskiego oddziału ARiMR w Łomży) oraz Cezarego Cieślukowskiego z Suwałk, który do lutego 2013 roku - z rekomendacji PO - był członkiem zarządu województwa u marszałka Jarosława Dworzańskiego. Nim marszałek Baszko zgłosił tych kandydatów na członków zarządu Dworzański poprosił o „10 minut przerwy dla PO”.
W tajnym głosowaniu Jerzy Leszczyński wybory wygrał zdobywając 18 głosów poparcia, a Cezary Cieślukowski przegrał. Poparło go tylko 10 radnych, 19 było przeciw, a 1 się wstrzymał.
Po tej porażce o 10 minut przerwy poprosił marszałek Baszko. Po powrocie jako kandydata na członka zarządu marszałek zgłosił Bogdana Dyjuka (PSL) z Augustowa, który w głosowaniu uzyskał 16 za i 14 przeciw czyli wystarczające poparcie aby objąć funkcje członka zarządu.
Powtórka z historii?
To drugi przypadek w sięgającej 1999 roku historii województwa podlaskiego, że we władzach wykonawczych samorządu województwa nie ma nikogo z Łomży i regionu. Tak było tylko w latach 2003-2007, gdy władzę w województwie sprawowała lewica, a marszałkiem był Janusz Krzyżewski z Suwałk. Zarówno wcześniej jak i później przedstawiciel Łomży zawsze był w zarządzie województwa. Najpierw był to marszałek Sławomir Zgrzywa, później wicemarszałek Marek Olbryś i członek zarządu Jacek Piorunek.