Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 29 marca 2024 napisz DONOS@

ŁKS rozgromiony w Ostrowcu Świętokrzyskim

Główne zdjęcie
Konrad Kamienowski

W kiepskich nastrojach wrócili do Łomży młodzi piłkarze ŁKS-u 1926. Podopieczni trenera Arkadiusza Obryckiego wysoko przegrali na wyjeździe z KSZO Junior Ostrowiec Świętokrzyski 2:7 w meczu 11. kolejki Centralnej Ligi Juniorów.

Dla obu ekip niedzielne spotkanie było niezwykle istotne. Zarówno KSZO jak i ŁKS miały w dorobku po pięć punktów i zajmowały dwa ostatnie miejsce w tabeli. Zdecydowanie lepiej z presją wyniku poradzili sobie gracze gospodarzy, którzy po nieco ponad pół godzinie gry prowadzili już 4:0. Damiana Chludzińskiego pokonali kolejno Kamil Wochniak, Dominik Boguś, Krzysztof Świątek i Kamil Bełczowski. Młodzi łomżanie zupełnie nie przypominali tych zawodników, którzy w poprzednich dwóch meczach z GKS-em Bełchatów (2:2) i Olimpią Elbląg (1:0) walczyli o każdy metr boiska. Gdy w 43. minucie swojego drugiego gola zdobył Wochniak można było przypuszczać, że ten pojedynek zakończy się wynikiem dwucyfrowym. Już w doliczonym czasie pierwszej połowy ełkaesiacy przeprowadzili w końcu składną akcję, którą celnym strzałem zakończył Bartosz Sulkowski.
Gol zdobyty tuż przed przerwą wlał nieco wiary w serca zawodników ŁKS-u. W 66. minucie bramkarza KSZO pokonał Konrad Kamienowski i zrobiło się 2:5. Nie mający nic do stracenia goście rzucili się do ataku, jednak tego dnia piłka już więcej nie chciał wpaść do bramki rywali. Ci natomiast wykorzystali jeszcze dwa kontrataki, po których na listę strzelców wpisał się dwukrotnie Damian Mężyk ustalając wynik spotkania na 7:2 dla gospodarzy.
- Pierwsza połowa była bardzo zła w naszym wykonaniu. Wyglądaliśmy tak, jakbyśmy "nie wyszli z szatni". Mimo, że zespół KSZO nie posiadał jakiś nadzwyczajnych warunków fizycznych, to przegrywaliśmy praktycznie wszystkie pojedynki w powietrzu. Widząc swoją przewagę w tym elemencie rywale często wrzucali wysokie piłki w nasze pole karne i po kilku takich dośrodkowaniach zdobyli gole - mówi trener ŁKS-u, Arkadiusz Obrycki - Bardzo szkoda tego spotkania, bo w przypadku wygranej mogliśmy awansować nawet na 14. miejsce i do pozycji dającej utrzymanie tracilibyśmy tylko pięć punktów. A tak w dalszym ciągu pozostajemy na dnie tabeli.
Kolejnym przeciwnikiem biało-czerwonych będzie zespół ŁKS-u Łódź, a spotkanie odbędzie się w niedzielę, 26 października o godz. 14.00 na stadionie miejskim w Łomży. Wstęp wolny.

is

240206081801.gif

 
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę