Nieudany start AZS-u
W meczu 1. kolejki nowego sezonu I ligi tenisa stołowego kobiet AZS PWSIP Łomża uległ na wyjeździe Stelli Gniezno 4:6. Punkty dla naszego zespołu zdobyły Alicja Leśniak 1,5, Weronika Łuba i Monika Narolewska po 1 oraz Karolina Gołąbiewska 0,5. - Zespół Stelli to jeden z faworytów do walki o czołowe lokaty w tym sezonie - ocenia trener łomżanek, Wacław Tarnacki.
Jako pierwsze do stołów podeszły Łuba i liderka gospodyń, Paulina Nowacka oraz Leśniak i Emilia Kijok. W obu przypadkach lepsze okazały się miejscowe, wygrywając odpowiednio 3:1 i 3:0. Humory w naszym zespole poprawiła Narolewska, która na drugim stole w czterech setach pokonała Martynę Urbaniak. Niestety Karolina Gołąbiewska mimo wygrania pierwszego seta uległa Magdalenie Wysockiej i przed pojedynkami deblowymi AZS przegrywał 1:3.
Gry podwójne przyniosły obu zespołom po jednym punkcie. Nieoczekiwanie lepiej poradziła sobie para Gołąbiewska/Leśniak, która bez problemów pokonała Wysocką i Urbaniak. Lekki zawód sprawił natomiast debel Łuba/Narolewska. Srebrne medalistki Młodzieżowych Mistrzostw Polski z 2011 roku nie sprostały Nowackiej i Kijok 1:3 czym mocno skomplikowały sobie sytuację w tym spotkaniu. Aby myśleć o wywalczeniu kompletu punktów łomżanki musiały do końca wygrać wszystkie pozostałe mecze. Bardzo ciekawe spotkanie stoczyły na pierwszym stole Nowacka i Gołąbiewska. Zawodniczka AZS-u prowadziła już 2:1 w setach, jednak nie potrafiła utrzymać do końca meczu dobrej dyspozycji i ostatecznie uległa 2:3. Za wiele do powiedzenie nie miała Monika Narolewska, która w trzech krótkich partiach przegrała z Kijok. Przed dwiema ostatnimi gramy było już więc wiadomo, że dwa punkty pozostaną w Gnieźnie. W kończących spotkanie pojedynkach Łuba nie dała już szans Wysockiej, a Leśniak po dramatycznej grze ograła Urbaniak 3:2, wygrywając piątego seta 15:13 ustalając wynik spotkania na 6:4 dla miejscowych.
- Mecz od początku do końca był bardzo zacięty i wyrównany. Do osiągnięcia dobrego wyniku zabrakło nam wygranych Karoliny z Wysocką i debla Łuba/Narolewska. Analizując skład gospodyń przed meczem przypuszczałem, że właśnie te dwa pojedynki będą kluczowe i w nich przechyli się szala zwycięstwa na stronę którejś z drużyn - ocenia Tarnacki - Nie chcę nas usprawiedliwiać, ale w tym spotkaniu mieliśmy trochę problemów z nowymi plastikowymi piłeczkami, którymi od tego sezonu gra się w Ekstraklasie i I lidze. Wszystkie moje podopieczne grają na dużej rotacji, z nadaniem której nie było problemów przy piłeczkach celuloidowych. Teraz jednak jest to trudniejsze i musi upłynąć trochę czasu zanim się do nowego sprzętu przyzwyczaimy.
Szansę na pierwsze zwycięstwo w tym sezonie łomżanki będą miały już w najbliższą sobotę o godzinie 16.00. W hali im. Olimpijczyków Polskich w meczu 2. kolejki zmierzą się z ATS-em Białystok. Wstęp na to spotkanie jest bezpłatny.
is