Murale w Łomży
Uwagę części mieszkańców miasta przykuł w ostatnich dniach pomysł namalowania na Pl. Niepodległości muralu. Proponowane projekty nie przypadły do gustu sporej grupie mieszkańców miasta, a lokalizacja muralu nie podoba się chyba nikomu. Głosy krytyczne dotarły wnet do organizatorów (OWOP – Ośrodek Wspierania Organizacji Pozarządowych) i partnera projektu (Urząd Miasta), którzy postanowili jeszcze raz przemyśleć lokalizację muralu. Wydawać by się mogło, że organizatorzy projektu „Konsultujesz? Czyli o dialogu w Łomży” w tym działaniu ponieśli klęskę. Moim zdaniem jest inaczej.
Projekt miał na celu zaktywizowanie mieszkańców i mieszkanki Łomży do dyskusji o naszym mieście. Mural siłą rzeczy wywołał taką dyskusje. Spora grupa mieszkańców i mieszkanek miasta zabrała głos w tej sprawie. Czy to na forach internetowych, czy w rozmowach. Zaczęliśmy rozmawiać o Pl. Niepodległości. Okazało się, że ten dość zaniedbany kawałek przestrzeni jest silnie utożsamiany z Łomżą i nie jest nam obojętny. Jest to silny głos skierowany do władz miasta, by przyjrzeli się temu obszarowi i zaproponowali pomysł na jego zagospodarowanie.
Forumowicze już podpowiadają rozwiązania: od stworzenia muralu bardziej odpowiadającego historycznemu znaczeniu terenu, poprzez sugestie o odnowieniu trybuny honorowej, po opinie o zostawienie placu w niezmienionej formie. Jedno jest pewne, plac znajdujący się w centrum miasta i będący w opinii mieszkańców i mieszkanek jego wizytówką, wymaga interwencji.
W trakcie dyskusji pojawił się wątek, że OWOP będący organizacją z Białegostoku nie powinien proponować rozwiązań dla Łomży. Z jednej strony nie można zaprzeczyć, że to mieszkańcy
i mieszkanki Łomży powinni decydować co w ich mieście powstanie a co nie. Nie powinniśmy jednak czynnika miejsca zamieszkania stawiać na pierwszym planie. Musimy oceniać pomysł, czy jest on dobry czy zły, obojętnie kto go stworzył. Projekt muralu na Pl. Niepodległości wzbudziłby podobne kontrowersje, jeśli zaproponowałaby go łomżyńska organizacja czy instytucja. Po prostu mural w tym miejscu był nie trafioną decyzją.
Najważniejsze jednak jest to, co z tej całej sytuacji wyciągniemy na przyszłość. Nie tylko OWOP, Urząd Miasta, ale my wszyscy, którym zależy na kształcie i wizerunku naszego miasta. Ciesze się, że zabraliśmy głos w tej sprawie. Mam nadzieje, że będziemy dyskutować nie tylko
o muralach, ale i o innych decyzjach podejmowanych w naszym mieście. To my jesteśmy gospodarzami miasta i musimy zrozumieć, że to od nas zależy jak Łomża będzie wyglądać.
Kamil Kamiński