Zwiększenia koncesji alkoholowych nie będzie, przynajmniej teraz
Radni miejscy na wniosek Komisji Gospodarki Komunalnej i prezydenta Łomży Mieczysława Czerniawskiego zdjęli z porządku obrad punkt dotyczący zwiększenia w mieście liczby koncesji alkoholowych. Zgłaszający wniosek radny Witold Chludziński tłumaczył, że radni nie zostali poinformowani konkretnie jak i komu koncesje były przyznawane, oraz podnosił, że przy rozdziale koncesji miano nie przestrzegać ustalonej zasady - jeden przedsiębiorca – jeden punkt. Wniosek poparł prezydent Czerniawski, po raz kolejny odcinając się od inicjatywy w tym zakresie. - Do końca kadencji na pewno nie wyjdę z taką inicjatywą – deklarował.
Przeciwko zdjęciu punktu protestowali radni z klubu PiS. Szef klubu Janusz Mieczkowski zauważał, że „prezydent twierdzi, że nie był inicjatorem wprowadzenia, a jest inicjatorem wyprowadzenia” uchwały. Bernadeta Krynicka mówiła wprost „prezydent wie, że dzisiaj ta uchwała zostanie uwalona”, a radny Andrzej Grzymała tłumaczył, że chodzi o to, że jeśli uchwała nie przejdzie, to może wrócić za pół roku, a jeśli zostanie zdjęta z porządku obrad, będzie mogła wrócić za miesiąc na kolejnej sesji.
- Nam taka burza nie jest potrzebna – odpowiadała radna Alicja Konopka opowiadając się za zdjęciem punktu z porządku obrad. - Wiemy, że kilku osobom zależy na koncesji, ale czy trzeba od razu zwiększać aż tak.
I w głosowaniu wyszło, że tak jak radna Konopka uważa większość radnych. Za zdjęciem punktu opowiedziało się 14 radnych, 7 z PiS było przeciw, a 1 radny wstrzymała się od głosu.
Koncesje dla wszystkich?
Przypomnijmy 1 lipca do radnych Łomży został wysłany wniosek prezydenta o zwiększenie liczby koncesji alkoholowych dla sklepów z 50 do 100 i dla „barów” z 65 do 100, choć i te dzisiejsze barowe nie są w pełni wykorzystane. Pod wnioskiem do Rady Miasta o zwiększenie liczby miejsc, w których mieszkańcy mogliby kupić lub napić się alkoholu widnieje podpis Beniamina Dobosza, pierwszego zastępcy prezydenta Mieczysława Czerniawskiego. Przekonuje on, że „istniejący stan ogranicza zasadę równości i swobodę działania przedsiębiorców na terenie miasta Łomża”. Pisze, że proponowany projekt dotyczący drastycznego zwiększania liczby koncesji „jest realizacją postulatów przedsiębiorców, którzy bezskutecznie ubiegają się o wydanie zezwoleń w ramach limitu od paru lat, popartych petycją kilkuset mieszkańców Łomży”.
Kilka dni po nagłośnieniu sprawy prezydent Łomży Mieczysław Czerniawski oficjalnie odciął się od inicjatywy „zwiększenia w mieście liczby sklepów z alkoholem!” W specjalnym oświadczeniu rozesłanym do mediów napisano, że sprawę zaczął wniosek firmy TESCO, do którego dołączonych zostało prawie 1000 podpisów poparcia mieszkańców miasta, po czym „Rada Miejska zleciła podjęcie odpowiednich działań w tej sprawie przez służby Prezydenta”.
Podczas prac w komisjach ujawniono, że pod listem Tesco w znacznej części – nawet ponad połowa – mówiła radna Krynicka – podpisały się osoby spoza Łomży. Wśród podpisów są także te składane przez nieletnich. Radny Maciej Głaz mówił, że po PESEL-ach dopatrzył się tam kilkunastu takich osób.
