Chcą więcej wojska w Łomży
Radni Łomży jednomyślnie przyjęli stanowisko popierające inicjatywę posła Lecha Kołakowskiego zmierzającą do przywrócenia mobilności jednostki wojskowej w Łomży czyli odtworzenia Łomżyńskiego Batalionu Remontowego. Poseł w tej sprawie złożył interpelację do ministra obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Do tego samego ministra zostało też wysłane stanowisko jakie w tej sprawie w środę przyjęła Rada Miasta Łomża. - Popieramy zarówno pomysł odtworzenia Łomżyńskiego Batalionu Remontowego jak i przedstawione w poselskiej interpelacji uzasadnienie – mówi Maciej Borysewicz, przewodniczący Rady Miasta Łomża.
Przypomnijmy 1 Łomżyński Batalion Remontowy im. gen. Mariana Raganowicza w 2012 roku został przekształcony na Warsztaty Techniczne. W ślad za tym łomżyńska straciła większość żołnierzy, ale także skutkowało to zmianą jej charakteru z mobilnego na stacjonarny. Teraz zarówno poseł Kołakowski, jak i radni Łomży chcą aby odbudować dawną strukturę wojska w Łomży. Ich zdaniem pretekstem ku temu jest zajęcie Krymu przez wojska Rosji i walki na wschodzie i południu Ukrainy, oraz napięcie na linii NATO – Rosja, które wymusza dostosowania się także polskiego wojska do nowej sytuacji geopolitycznej.
W złożonej interpelacji poseł wskazuje, że realizowany obecnie „Program Rozwoju Sił Zbrojnych w latach 2009-2018”, który doprowadził m.in. do przekształcenia łomżyńskiej jednostki opracowany został w latach 2008-2009. Zauważa też, że Łomża znajduje się w odległości 130 km od granicy z Rosją (Obwód Kaliningradzki) i około 100 km od granicy z Białorusią. „Obie te granice są jednocześnie granicami NATO, a Łomża położona jest mniej więcej w połowie drogi do Warszawy.”