Za szybko na zakręcie...
Pięć kolizji zanotowali we wtorek policjanci w Łomży i najbliższej okolicy. W dwóch przypadkach, zdarzenia zakończyły się dachowaniem pojazdów, ale i w z nich kierowcy wychodzili bez szwanku. Tak było np. w okolicach Bożejewa, gdzie młody kierowca nissana micra za szybko wchodził w zakręt, zjechał na prawe pobocze, po czym gwałtownie odbił i mimo ostrego hamowania wpadł do rowu po lewej stronie jezdni, gdzie samochód przekoziołkował.
Poza poważnie uszkodzonym samochodem kierowca dostał też od policjantów mandat w wysokości 300 zł za spowodowanie zagrożenia na drodze.
Niemal identyczne zdarzenie, i to praktycznie w tym samym czasie działo się pod Przytułami. To kierowca forda ka także jadąc za szybko na łuku drogi wypadł z jezdni, zjechał do rowu i dachował. Różnica w stosunku do zdarzenia z Bożejewa polegała zaś na tym, że ten kierowca był pijany. Badanie alkomatem wskazało blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Trzy inne kolizje to typowe stłuczki związane z niezachowaniem bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu. Pierwsza z nich miała miejsce na Alei Legionów gdzie kierowca hondy uderzył w tył audi. Później na skrzyżowaniu Legionów i Piłsudskiego kierowca mercedesa uderzył w tył passata. Trzecie zdarzenie rozegrało się w Piątnicy i w nim ucierpiały trzy samochody – mercedes uderzył w skodę, a skoda w mana.