Kamiński o Hali Targowej ze Starego Rynku
Ostatnim czasy w Łomży mamy szereg inicjatyw społecznych czy też działań ukierunkowanych na dialog z mieszkańcami i mieszkankami miasta. Na pewną są to inicjatywy potrzebne, które powinny się rozwijać. Biorąc pod uwagę ilość projektów zgłoszonych do realizacji w ramach budżetu obywatelskiego, widać też ogromną niespożytkowaną energię, która drzemie w mieszkańcach miasta, a o której wielokrotnie już wspominałem. Niestety na przykładzie tego co dzieje się z Halą Targową oraz szerzej z łomżyńską starówką, widać że zmiany idą za wolno lub wręcz są spóźnione o kilka lat, a niekiedy zaniedbania sięgają jeszcze dalej.
W trakcie dyskusji dotyczącej Hali Targowej można było zauważyć dwie opinie: zostawić to miejsce kupcom/handlarzom/przedsiębiorcom lub przeznaczyć te miejsce do celów kulturalnych. Oba podejścia moim zadaniem wykluczają się i są nie do pogodzenia w tej formie w jakiej obecnie są prezentowane. Nie wyobrażam sobie by w jednym miejscu można było handlować mięsem i organizować koncerty, wystawy.
Przyjrzyjmy się więc bliżej zaproponowanym przez grupy mieszkańców rozwiązaniom. Na powrót handlu na Stary Rynek nie mamy co liczyć. Nie zmieni tego ilość miejsc parkingowych, czy zmiany ruchu. Działa zasada ekonomii: ludzie pójdą zrobić zakupy tam gdzie jest taniej, gdzie mają większy wybór, gdzie mogą w jednym miejscu kupić różnorakie produkty. Pojawia się też element zaprzęgnięcia działań kulturalnych do przyciągnięcia klientów, co dość skutecznie robi łomżyńska galeria, zwana przez niektórych Domem Kultury Veneda.
Nie widzę więc możliwości by Hala Targowa zachowała swoją teraźniejszą funkcje. Rozumiem żal osób które od wielu lat zajmują się sprzedażą w Hali Targowej. Niestety fakty nie pozostawiają złudzeń, musi nastąpić przekwalifikowanie. Tutaj Władzę Miejskie powinny zaproponować programy sprzyjający zmianie, jaka nieuchronnie musi nastąpić.
Nie widzę też możliwości by z podatków finansowany był prywatny biznes. Samo odnowienie Hali Targowej i oddanie jej we władanie kupców budzi mój głęboki sprzeciw. Oczywiście jeśli zrzeszeni kupcy zaproponują plan zagospodarowania Hali, zaznaczając jaką ważną funkcję dla miasta będzie pełnił budynek w takiej formie, można zacząć rozważać takie rozwiązanie.
Opcja dotycząca przeznaczenia Hali Targowej pod działania kulturalne wydaję się interesująca, jednak pojawia się kilka pytań. Pierwszym i najważniejszym jest kto będzie finansował działania odbywające się w Hali? Nie jest niczym odkrywczym, że tego typu działalność by była atrakcyjna musi być finansowana przynajmniej w części ze środków publicznych. Nie możemy tu liczyć na samofinansowanie się inwestycji.
Drugą kwestią jest ogólny plan dotyczący rozwoju kultury w Łomży. Wiemy że w pobliżu Hali Targowej jest Domek Pastora. Pytaniem jest czy Władze Miejskie widzą go jako element ożywienia starówki? Jaką role ma pełnić? Jeśli Domek Pastora ma pełnić funkcję kulturalne, to nie jest zasadne by tego typu funkcję pełniła również Hala Targowa.
Konsultacje społeczne dotyczące Hali Targowej nie mogą się obyć bez dyskusji na temat kondycji kultury w Łomży. Widać gołym okiem, że działań kulturalnych w Łomży jest jak na lekarstwo.
Brakuje również wizji rozwoju rejonu Starego Rynku. Musi zostać opracowany spójny plan, tak by kolejne inwestycje wspierały się i wzajemnie uzupełniały. Musimy pomyśleć o inwestycjach jako elementach układanki, które muszą tworzyć całość.
Kamil Kamiński
mail: kamil_kaminski@aol.pl